W warszawskim Teatrze Dramatycznym trwają próby do najnowszego spektaklu Krystiana Lupy "Na szczytach panuje cisza". Premiera przedstawienia, opartego na sztuce Thomasa Bernharda , odbędzie się 17 czerwca.
Lupa kolejny raz sięga po tekst Bernharda . Na scenę przeniósł m.in. jego powieść Kalkwerk. W Teatrze Dramatycznym pokazał również adaptację powieści Wymazywanie . "Jest to autor, który w jakiś sposób pozwolił mi się odrodzić" - mówił Lupa w jednym z wywiadów prasowych.
W "Na szczytach panuje cisza" bohaterem jest artysta - pisarz, który został uznany za geniusza i sam w swoją genialność uwierzył. Rzecz dzieje się na przedgórzu Alp, w starej willi należącej kiedyś do żydowskiej rodziny. Dziś mieszkają w niej Moritz Meister i jego żona Anna. Meister to mistrz literatury, który ukończył właśnie dzieło o swoim alter ego - profesorze Stieglitzu.
Zdaniem Lupy tytuł sztuki jest ironiczny i wieloznaczny. "Mówimy sobie, że na wyżynach, tam na Olimpie, panuje zwycięski spokój. Wydaje się nam, że ludzie wielcy poradzili sobie z nawałnicą namiętności, spraw małych" - ocenia reżyser.
W spektaklu wystąpią m.in. Maja Komorowska, Władysław Kowalski, Piotr Skiba i Agnieszka Śnieżyńska. Autorem muzyki jest Paweł Szymański. Krystian Lupa określany bywa "reżyserem totalnym" - sam przygotowuje adaptacje tekstów, projektuje scenografie, ma też istotny wpływ na muzykę. Jego spektakle trwają często wiele godzin, nierzadko są rozbite na dwa wieczory. Lupę interesują postaci znajdujące się w momencie kryzysu - egzystencjalnego, mentalnego i emocjonalnego.