Krwawa łaźnia w obronie zachodniego świata. Wielkie oblężenie Malty
Jedna z najbardziej barbarzyńskich wojen w imię Boże
Krwawa łaźnia w obronie zachodniego świata. Wielkie oblężenie Malty
"Nie ma nic słynniejszego niż oblężenie Malty" - pisał Wolter. Co prawda zdanie słynnego Francuza zdążyło wyjść z użycia, jednak trwające od 19 maja do 8 września 1565 roku oblężenie wciąż uznawane jest przez historyków za jeden z przełomowych momentów w historii. To właśnie oblężenie Malty oraz przegrana w bitwie morskiej pod Lepanto sześć lat później położyło kres wielkiemu imperium rządzonemu przez sułtana Sulejmana Wspaniałego.
Czy rzeczywiście była to prawdziwa "krwawa łaźnia", w której obie strony nie przebierały w środkach i dopuszczały się barbarzyńskich czynów (np. zatruwanie studni psimi wnętrznościami, wbijanie głów na piki, strzelanie głowami tureckich jeńców w stronę obozu sułtana)? Czy od zwycięstwa nad światem zachodnim dzieliło Imperium osmańskie jedynie kilka złych decyzji? Co wpłynęło na fakt, że wielka armia nie zdołała zdobyć słabo chronionej kamienistej wysepki? Jak wyglądało trzymiesięczne oblężenie Malty dzień po dniu?
Na kolejnych stronach piszemy więcej o jednej z największych bitew świata i cytujemy książkę Tima Willocksa pt. Religia (Dom Wydawniczy REBIS), która właśnie trafia do księgarń. Akcja książki koncentruje się wokół wielkiego oblężenia Malty i przenosi czytelników wprost do 1565 roku.