''Król Roger'': Podsumowanie konferencji prasowej
W Operze Krakowskiej odbyła się konferencja prasowa poświęcona premierze opery „Król Roger” Karola Szymanowskiego (13 listopada 2015). W spotkaniu udział wzięli: Michał Znaniecki (reżyseria i kostiumy), Łukasz Borowicz (kierownictwo muzyczne), Luigi Scoglio (scenografia), Diana Theocharidis (choreografia), Zygmunt Magiera (przygotowanie chóru) oraz Katarzyna Oleś-Blacha i Iwona Socha, odtwórczynie partii Roksany. Konferencję poprowadził Bogusław Nowak, Dyrektor Opery Krakowskiej.
W Operze Krakowskiej odbyła się konferencja prasowa poświęcona premierze opery „Król Roger” Karola Szymanowskiego (13 listopada 2015). W spotkaniu udział wzięli: Michał Znaniecki (reżyseria i kostiumy), Łukasz Borowicz (kierownictwo muzyczne), Luigi Scoglio (scenografia), Diana Theocharidis (choreografia), Zygmunt Magiera (przygotowanie chóru) oraz Katarzyna Oleś-Blacha i Iwona Socha, odtwórczynie partii Roksany. Konferencję poprowadził Bogusław Nowak, Dyrektor Opery Krakowskiej.
Michał Znaniecki nakreślając swoją wizję „Króla Rogera” w Operze Krakowskiej nie ukrywał, że dzieło Szymanowskiego i Iwaszkiewicza jest ogromnym wyzwaniem, ponieważ jest to jedna z tych oper, które „totalnie cię rujnują i odbudowują na nowo, a każda próba to nowe emocje (…)”.
Artysta realizował już „Króla Rogera” w Operze w Bilbao. Przyznał, że była to inscenizacja
w której poproszono go o „wytłumaczenie” dzieła Szymanowskiego i Iwaszkiewicza. Wspólnie
z Łukaszem Borowiczem i Mariuszem Kwietniem znaleźli wówczas prostą, czytelną linię dramaturgiczną. Obecnie „Król Roger” to opera wystawiana w teatrach operowych na całym świecie, której - jak przyznał reżyser - „nie trzeba już wyjaśniać ani się obawiać. Można pozwolić sobie na jej analizę i interpretację”.
Michał Znaniecki odczytał „Króla Rogera” na nowo odnajdując w nim leitmotiv w postaci lustra, czy też własnego odbicia. O swojej interpretacji powiedział:
„Lustrzanym odbiciem jest nasze drugie ja. Pasterz to postać - symbol, który pozwala na odkrycie w nas samych emocji i potrzeb, których wcześniej, żyjąc w normalnej rodzinie nie byliśmy w stanie dostrzec (…). Krakowski 'Król Roger' to opowieść, która rozpoczyna się od ukazania króla żyjącego w pałacu wiedzy, sprawiedliwości, norm, ideologii i nie do końca zdefiniowanej religii (…). Spotykając Pasterza król pojmuje, że jego życie być może nie jest jedynym, jakie może wieść. Szukając i odkrywając innego siebie dostrzega egoistę i hedonistę (…). Cechy te to zarzuty wobec ludzi współczesnej cywilizacji, którzy w imię samorealizacji poświęcają wszystkie inne wartości (…). W tej chwili wiem, że słowa Pasterza 'Bóg jest piękny jako ja' oznaczają – pokochajcie siebie jak bogów, bądźcie bogami (…). W III akcie odkrywamy jednak, że nie ma szczęśliwego zakończenia. Ta część opery pisana była na skraju depresji i rozgoryczenia życiem, kiedy okazuje się, że nie znaleźliśmy odpowiedzi, czy dobrym rozwiązaniem jest
złamanie i porzucenie norm i religii. Roksana to współczesna królowa, chcąca utrzymać się na szczycie uśmiechu. Wpada w sidła Pasterza, który każe jej porzucić dawne życie i prawdziwie doświadczyć własnych emocji. Powróci po 30 latach rozgoryczona, jako że nie znalazła szczęścia. Nowym elementem jest dziecko, którego obecność jeszcze bardziej podkreśla ważność decyzji Roksany o opuszczeniu jej świata i religii (…). Pomimo realizmu zachowałem cud teatralny, cud scenografii. Poza realizmem 'Król Roger' ma wymiar teatralny, operowy”.
(img|608388|center)
Łukasz Borowicz zaznaczył, że w Polsce istnieje fenomenalna tradycja interpretacji „Króla Rogera”. Niezwykle ważna jest też tradycja języka polskiego na scenie operowej. „Genialna partytura tej opery niesie za sobą wiele niemożliwości, ale mierzenie się z nimi jest dla nas zaszczytem” - powiedział kierownik muzyczny.
„Partia Roksany jest malowana dźwiękiem i śpiewem” - stwierdziła Katarzyna Oleś-Blacha, odtwórczyni roli Roksany, dodając że jest ona również ogromnym wyzwaniem pozwalającym przeżyć chwile refleksji i zadumy”.
Dla Iwony Sochy, również kreującej partię Roksany, jest ona postacią „neurotyczną i rozdartą pomiędzy chorobą a miłością”. Dla Artystki rola ta jest także najtrudniejsza pod względem aktorskim.
Luigi Scoglio projektując scenografię wyszedł od czystej przestrzeni przechodząc w miarę rozwoju akcji w destrukcję. „Chcieliśmy pokazać, jak zmienia się dusza Króla Rogera, kiedy poszukuje i wybiera inną drogę” - powiedział twórca.
Diana Theocharidis stworzyła choreografię, w której balet poprzez taniec i ruch pomaga publiczności zrozumieć to, co dzieje się w głowie Króla Rogera. Tancerze są multiplikacją Roksany, obrazując podświadomość bohaterów.
Dyrektor Bogusław Nowak zaznaczył, że obecna premiera „Króla Rogera” jest trzecią realizacją krakowskiego teatru. Pierwsza miała miejsce w 1976, a kolejna w 1982 roku. Dyrektor zaprosił również na wystawę towarzyszącą premierze pt. „Szymanowski w Operze Kakowskiej” oraz na Dzień Otwarty, Wieczór Sylwestrowy i Koncerty Karnawałowe.