Okazuje się, że tak naprawdę Janusz Korczak wcale nie jest w Polsce dobrze znany - obracamy się wokół kilku haseł i tekstów, tytułów jego prac pedagogicznych i powieści dla dzieci.
Poznać Korczaka pełnego, w najmniejszym stopniu niezafałszowanego, to z pewnością zadanie niewykonalne. Choćby dlatego, że ogromna część wyników jego prac badawczych z dziedziny wychowania, a także jego korespondencji, bezpowrotnie zaginęła lub spłonęła. Jednak zachować z tej spuścizny wszystko, co możliwe do zachowania, to pierwszy krok ku zobiektywizowaniu wiedzy o nim. I to jest właśnie intencja edycji zbiorowej Dzieł Korczaka.
Wydawać by się mogło, że taka edycja nie napotka na żadne przeszkody. Ale od powołania przez Wydział Nauk Społecznych Polskiej Akademii Nauk Komitetu Redakcyjnego wydania zbiorowego mija właśnie 20 lat, a edycja wciąż nie jest zakończona.
Czy w niewydrukowanych tomach zawarty jest Korczak, jakiego nie znamy?
Dla niektórych z pewnością tak, choć dla innych takim Korczakiem będzie autor publikowanych w poprzednich tomach humoresek, tekstów satyrycznych, słuchowisk lub powieści, które miały mniejsze szczęście do wydawców niż Bankructwo małego Dżeka czy Król Maciuś Pierwszy.
Dla jeszcze innych Korczak będzie autorem tekstów o szkole, które można bez najmniejszych zmian opublikować dziś w dziale bieżącej publicystyki codziennej gazety.
Tymczasem Marta Ciesielska i Barbara Puszkin z Ośrodka Dokumentacji i Badań Korczakianum, w którym mieści się Archiwum Korczakowskie - nieoceniona baza do krytycznego wydania dzieł zbiorowych - snują następne plany. W uruchomionej już serii Z kręgu Korczaka. Tematy - Ludzie - Dokumenty chcą wydać pisma najbliższych współpracowniczek Korczaka - Stefanii Wilczyńskiej i Marii Falskiej.