B jak Batman
Czy normalny, zdrowy facet powinien na ulicach pokazywać się lateksowym ubranku z peleryną udają skrzydła? Seksuolog miałby sporo mu o tym do powiedzenia, ale zmartwiłby tylko mieszkańców Gotham City, bronionych przez Człowieka-Nietoperza, człowieka cierpiącego na rozdwojenie jaźni ze skłonnością do agresji. Zamiast więc spędzać miło czas w sympatycznym dla takich osobników Arkham, biega po ulicach i straszy dzieci. Głównie zresztą widowiskowo sfruwając z góry. Jak on to robi? Co na to prawa aerodynamiki?