Wujek Samo Zło kiedyś pracował w TVN i MTV. Dziś handluje książkami na ulicy. "Wychodzę z nimi na miasto, gdy zabraknie mi kasy"
Niegdyś znany raper, prezenter telewizyjny i okazjonalny aktor. Dziś Maciej Gnatowski, znany bardziej jako Wujek Samo Zło, to stały gość TVP Info. Okazuje się, że nie wiedzie mu się najlepiej i musi dorabiać, sprzedając używane książki na ulicach stolicy.
Macieja Gnatowskiego kojarzą przede wszystkim fani hip-hopu. Wujka Samo Zło można było usłyszeć na płytach m.in. DJ 600V, Slums Attack, Kaliber 44 czy Tedego. Artysta, który na koncie ma kilka płyt solowych, pracował także w MTV Polska oraz TVN Warszawa.
Od kilku lat Gnatowskiego można oglądać w TVP Info, gdzie pojawia się jako ekspert w programie Michała Rachonia obok Jarosława Jakimowicza czy Jana Pietrzaka.
Wujek Samo Zło został właśnie bohaterem reportażu Pauliny Nodzyńskiej, który ukazał się na Wyborcza.pl. Wynika z niego, że artystę można spotkać na ulicach Warszawy, gdzie handluje używanymi książkami.
ZOBACZ TEŻ: Włączaj. Nie wykluczaj. Rozmowa z autorką książki "Nomadland"
- Miałem farta, że na nie trafiłem. Kupiłem po cenie hurtowej. Inaczej wylądowałyby na śmietniku albo poszłyby na przemiał - mówi Gnatowski, który w dość ekscentryczny sposób, śpiewając i zagadując przechodniów, sprzedaje pobiblioteczne egzemplarze.
- Promuję czytelnictwo niezbyt tradycyjnymi metodami. To wartość dać komuś książkę, dać jej nowe życie. Czytelnictwo spada, ludzie też mniej wypożyczają - przekonuje.
W rozmowie z dziennikarką raper przyznał, że dochód ze sprzedaży przekazuje na rzecz pana Zdzisława Patera, ostatniego żyjącego muzyka legendarnej kapeli z Chmielnej.
Ale nieraz dzięki ulicznemu handlowi reperuje też domowy budżet.
- Czasem ja pomagam, a czasem sam potrzebuję pomocy. Bywa, że książki pozwalają mi opłacić rachunki. Wychodzę z nimi na miasto, gdy zabraknie mi kasy - przyznaje.
Trwa ładowanie wpisu: twitter