Kolejna wybitna polska pisarka? Książka Natalii Siwiec już w grudniu

Natalia Siwiec, okrzyknięta przez media "Miss Euro 2012", zrobiła błyskawiczną karierę dzięki temu, że chodziła na mecze, siadała na trybunach i uśmiechała się szeroko do fotoreporterów gorączkowo poszukujących ślicznotek na terenie stadionu.
Teraz - wzorem wszystkich już chyba celebrytów w naszym kraju - postanowiła podsumować swój wielki sukces publikacją książki. Czyżby objawił się nam kolejny wybitny literacki talent ukształtowany na celebryckich salonach (a raczej: stadionach)? Czy będzie to -jak niedawno fotomodelce podpowiadaliśmy - poradnik pt. "Jak chodząc na mecze, zarobić pół miliona w tydzień?"
Na kolejnych stronach piszemy więcej o świeżo upieczonej pisarce Natalii Siwiec oraz o tym, co znajdziecie w jej debiutanckiej książce. Prezentujemy też różne fotografie z Siwiec w roli głównej, które najprawdopodobniej znajdą się w publikacji.

Polskim piłkarzom w czasie minionych mistrzostw Europy nie udało się nawet wyjść z grupy, więc to właśnie Natalia Siwiec oraz, w mniejszym stopniu, zwycięska reprezentacja Hiszpanii zostali prawdziwymi zwycięzcami imprezy.
O Euro prawie wszyscy zdążyli już zapomnieć, czego na pewno nie można powiedzieć o fotomodelce.

Siwiec wzorcowo wykorzystuje swoje 5 minut medialnej sławy i robi wszystko, by tę chwilę przedłużyć.
"Chwilo medialnej sławy, trwaj wiecznie lub przynajmniej kwadrans!" - tak Siwiec mogłaby sparafrazować "Fausta", gdyby tylko czytała Goethego w przerwach między kolejnymi rozbieranymi sesjami zdjęciowymi i kręceniem reklamówek. Oraz, oczywiście, pisaniem własnych książek.

Natalia Siwiec jest kolejną celebrytką, która postanowiła podbić świat literatury. W końcu skoro pisarzami mogą być np. Krzysztof Ibisz czy Kasia Cichopek, to dlaczego nie Siwiec, prawda?
Rynkiem księgarskim oraz środowiskiem literackim wstrząsnęła także wiadomość, że literaturą zajmuje się obecnie nawet Jola Rutowicz. Siwiec nie mogła pozostać obojętna wobec tych wydarzeń i sama postanowiła chwycić za pióro...

Siwiec nie napisała jednak autobiografii ani poradnika. Nie zamierza także - wzorem Joli Rutowicz - publikować na razie swoich intymnych dzienników czy - wzorem Dody - powieści fantastycznej.
Miss Euro rozpoczyna skromnie, od tego w czym jest najlepsza, a więc od zbioru swoich (nie tylko?) roznegliżowanych fotografii. Innymi słowy, Siwiec wydaje album ze zdjęciami.

"Na początku grudnia ukaże się książka, w której znajdziecie nowe sesje, nowe zdjęcia. Będą też fotografie erotyczne, ale wysublimowane, z dużym smakiem" - opowiada o swojej pierwszej książce Natalia Siwiec.
Fotomodelka przyznaje też: "Cieszę się, że taki album może powstać w Polsce". Czyżby sugerowała, że albumy z aktami są w Polsce na cenzurowanym?

Album Natalii Siwiec nie przez przypadek trafi do księgarń jeszcze przed świętami. W końcu jest to wymarzony prezent dla wielu mężczyzn zafascynowanych ciałem fotomodelki.
Pytanie tylko, czy panie na pewno będą chciały kupować swoim partnerom kolekcję rozbieranych zdjęć z Siwiec w roli głównej?

Podobno w ciągu tygodnia Siwiec potrafi zarobić nawet 500 tysięcy złotych. Sesja zdjęciowa dla "Playboya", kolejne lukratywne kontrakty reklamowe, promowanie napoju energetycznego (za co dostała 400 tysięcy złotych), dziesiątki udzielanych wywiadów i występów w programach telewizyjnych przynoszą wymierne korzyści.
Czy zyski ze sprzedaży książki również będą znaczące?

Być może debiutancka książka Natalii Siwiec ma także za cel przyćmić niedawny skandal z reklamą kremu do rozjaśniania miejsc intymnych, w której wykorzystano zdjęcia Natalii Siwiec.
Po tej wpadce niektórzy zaczęli fotomodelkę nazywać "królową wybielonego odbytu". By odbudować nadszarpnięty tą akcją wizerunek Siwiec, trzeba więc będzie się sporo napracować...

Co ciekawe, kilka miesięcy temu w materiale "Czekając na arcydzieła" pisaliśmy o znanych celebrytach, którzy wciąż nie napisali książki.
Obok m.in. Anny Muchy, Dody, Kuby Wojewódzkiego czy Joanny Krupy wymienialiśmy tam także Natalię Siwiec.

Kto wie, być może modelka zasugerowała się naszymi - przyznajemy się bez bicia, że złośliwymi - uwagami na temat księgarskich półek, na których nie uświadczymy dzieł Dody, Krupy czy właśnie Siwiec, że ze swojej strony ten brak postanowiła bohatersko uzupełnić.
Co prawda, podpowiadaliśmy napisanie fotomodelce poradnika, a nie publikację albumu, ale kto wie, może w 2013 roku będzie i poradnik?

"Jak chodząc na mecze, zarobić pół miliona w tydzień?" - taki tytuł mógłby przykładowo mieć pierwszy poradnik autorstwa Natalii Siwiec.
Nie ulega chyba niczyjej wątpliwości, że setkom tysięcy młodych Polek tytuł taki dałby nadzieję na karierę szybką, miłą, łatwą i przyjemną.

Czy album Siwiec zawojuje lisy bestsellerów? Czy sami zamierzacie go kupić lub przynajmniej przejrzeć?
A może chcielibyście znaleźć książkowy debiut Siwiec pod choinką? Czy nie jest przypadkiem tak, że album, o którym mowa, to jedyna książka, z której ucieszylibyście się na Święta?