Kobiety, dla których Hitler był bogiem
Miał w zwyczaju zwracać się do nich: "Moja piękna" i "Piękne dziecko". Kobiety w otoczeniu Adolfa Hitlera, wielbicielki i promotorki nazistowskiego przywódcy, oczarowane jego wizerunkiem młodego, przyjaznego, czasem nawet nieśmiałego mężczyzny. Kim były te, dla których bożyszczem został jeden z największych zbrodniarzy w historii, odpowiedzialny za śmierć kilkudziesięciu milionów ludzi?
Kobiety, dla których Hitler był bogiem
* "One kochały Hitlera. Führer i kobiety, dla których był bogiem"niemieckiej historyczki i pisarki Marthy Schad to zbiór życiorysów kobiet, które pojawiały się w otoczeniu dyktatora od początków jego działalności. Kobiet, które cieszyły się jego względami; kobiet związanych z nazistowską ideologią i aktywnie działających na rzecz Trzeciej Rzeszy. Wszystkich, poza tą najważniejszą: *Ewą Braun, jego żoną.
Paradoksalnie, jak pisze doktor Schad, w gronie prywatnym Hitler często wyrażał się o kobietach w sposób lekceważący, wręcz seksistowski: "Jeżeli kobieta zaczyna zastanawiać się nad sensem istnienia, jest źle"; "Światem kobiety jest mężczyzna"; "U kobiety intelekt nie jest tak istotny".
Elsa Bruckmann - towarzyszka walki
Elisabeth, zwana Elsą, urodziła się w 1865 roku jako córka greckiego księcia i czeskiej hrabiny. W dzieciństwie przeszła ospę, przez co jej twarz została oszpecona. W 1898 roku została żoną wydawcy Hugo Bruckmanna. Po śmierci na froncie I wojny światowej ukochanego siostrzeńca - traktowanego jak dziecko, którego nie mogła mieć - Elsa wpadła w rozpacz. I wtedy, w 1920 roku, "usłyszała glos Adolfa Hitlera, który mimo wszystko wzywał do wiary w Niemcy".
W 1924 roku Hitler po raz pierwszy gościł w domu Bruckmannów, wprowadzony przez Dietricha Eckharta - pisarza i akcjonariusza, pomagającemu mu wejść we wpływowe kręgi Monachium po opuszczeniu wojska i stworzeniu NSDAP. Przyszły Führer odbył tam szereg spotkań z wyższymi urzędnikami i uczonymi. Elsa Bruckmann, zafascynowana ruchem NSDAP, pisywała listy z prośbami o wsparcie dla partii i udzielała się w przedsięwzięciach propagujących ideologię nazistowską (takich jak np. Związek Walki o Kulturę Niemiecką). Dla samego Hitlera zawsze miała wiele uwagi i wsparcia.
Utracone złudzenia
W 1938 roku pani Bruckmann zaczęła wątpić, czy wszystkie działania jej protegowanego są właściwe. Oburzał ją terror wobec mieszkających w Niemczech Żydów i zastraszanie członków elit kulturalnych. Wkrótce przekonała się też, że obietnice pokojowe Hitlera są mrzonką. Po bombardowaniach w 1944 roku Elsa (od roku już wdowa; Hugo został pochowany z państwowymi honorami) przeniosła się do Garnisch-Partenkirschen, gdzie zmarła w 1946 roku, w wieku 81 lat.
Zapytana po wojnie, co ją najbardziej rozczarowało w Hitlerze, odpowiedziała: "Jego tchórzostwo. Powinien (...) rzucić się wrogom do stóp i wziąć całą winę na siebie".
Helene Bechstein - przewodniczka po salonach Berlina
Helene Bechstein była żoną właściciela fabryki fortepianów, a przede wszystkim niezwykle elegancką kobietą. Tylko o trzynaście lat starsza od Hitlera, nauczyła go wielu pożytecznych rzeczy: manier przy stole, właściwego ubierania się i wysławiania. Łączyła ich miłość do muzyki Wagnera, a Helene podziwiała zaangażowanie polityczne przyszłego przywódcy Trzeciej Rzeszy. Wielokrotnie wspierała jego partię darowiznami pieniężnymi i rzeczowymi. Odwiedzała też Hitlera w więzieniu i wysłała mu tam paczki z żywnością oraz gramofon.
Życzliwość pani Bechstein miała konkretny cel: chciała doprowadzić do małżeństwa Hitlera ze swoją córką Lotte. Jej plany spaliły jednak na panewce - jak powiedziała później Lotte swojemu mężowi: Hitler nie umiał się całować. W 1944 roku Helene skorzystała z pomocy dyktatora, aby sprowadzić córkę z Londynu do Niemiec - dziewczyna została wymieniona za brytyjskich oficerów.
Po przegranej wojnie Helene pozostała na pamiątkę tylko złota odznaka NSDAP i oryginalny rękopis "Mein Kampf". Zmarła 20 kwietnia 1951 r. - byłyby to sześćdziesiąte drugie urodziny Hitlera.
"Pierwsza dama Niemiec" - Viktoria von Dirksen
W 1918 roku baronowa Viktoria von Paleske wyszła za radcę Willibalda von Dirksena. W swojej berlińskiej rezydencji prowadziła polityczny salon, w którym chętnie gościła monarchistów i narodowych socjalistów. Hitler, poznawszy się z baronową w 1922 r., szybko stał się znakomitością tego środowiska. Viktoria otwarcie liczyła na to, że Trzecia Rzesza przywróci monarchię i uczyni cesarzem księcia Wilhelma, następcę tronu i regularnego gościa salonu.
Bratanica Viktorii, Sigrit von Laffert, cieszyła się szczególnymi względami Führera: otrzymywała od niego słodycze i gościła w jego loży teatralnej. W tym samym czasie Viktoria nawiązała zażyłe stosunki z Goebbelsem - choć zdarzały się sytuacje, gdy nie mogła znieść jego szyderstw. Jej wierność upadłemu cesarstwu doprowadzała czasem do nieporozumień z Hitlerem, jednak (zdaniem Henry’ego Pickera, wydawcy "Rozmów przy stole Hitlera") dyktator zawsze traktował ją z szacunkiem.
W miarę postępującej klęski Niemiec Viktoria oddalała się od przywódcy coraz bardziej - pewnego dnia podarła swoją książeczkę partyjną i wysłała kawałki Hitlerowi. Przeżyła go o rok - zmarła w rodzinnym majątku 2 maja 1946 roku.
Córka Mussoliniego: Edda Ciano
Pierworodna córka Mussoliniego, Edda, żona hrabiego Galeazzo Ciano, podróżowała do Rzeszy wielokrotnie - zwłaszcza po powołaniu jej męża na stanowisko ministra spraw zagranicznych Włoch. Edda została przedstawiona Hitlerowi na herbatce u Goebbelsa: zaproponowano jej przejażdżkę łodzią, a sam dyktator zrobił na niej wrażenie "pewnego siebie, przemiłego i wykształconego światowca". Mimo szokujących ją przekonań o wyższości rasy aryjskiej nad innymi oraz prześladowań Żydów, po wojnie pisała: "On nie był psychopatą ani neurotykiem. Był ludzki, bardzo ludzki". Aż do śmierci w 1995 r. nie wyparła się zamiłowania do nazistów - nawet po własnych, przykrych doświadczeniach.
W 1943 roku, po odwołaniu Mussoliniego, rodzinie Ciano zorganizowano ucieczkę do Niemiec, gdzie Edda źle się czuła ze względu na klimat i jedzenie. Na spotkaniu z Hitlerem w kwaterze "Wilczy Szaniec" otrzymała obietnicę uwolnienia jej ojca z więzienia, sama zaś proponowała zawarcie pokoju - co spotkało się z ostrym sprzeciwem Führera. Po sprowadzeniu Duce do Rzeszy, we Włoszech osądzono i skazano na śmierć wszystkich, którzy głosowali uprzednio za jego uwięzieniem - w tym męża Eddy, odesłanego przez nazistów z powrotem do ojczyzny. Kobieta uciekła do Szwajcarii, listownie ostrzegając przedtem po raz kolejny Hitlera o zbliżającej się klęsce.
Doktor Elisabeth Nietzsche-Förster
Siostra filozofa Friedricha Nietzschego, żona zatwardziałego antysemity Bernharda Förstera, była kobietą despotyczną i niezwykle przedsiębiorczą. Pragnęła przede wszystkim sławy: manipulowała dziełami chorego psychicznie brata, aby uczynić z niego prekursora ideologii nazistowskiej. Po wygaśnięciu w 1930 roku praw autorskich do dzieł Nietzschego, za pomocą narodowych socjalistów usiłowała w Reichstagu uzyskać ich przedłużenie. Wniosek odrzucono, ale Elisabeth pozostała aktywną bojowniczką.
Förster założyła w Weimarze Archiwum Nietzschego, którego wszyscy członkowie byli żarliwymi nazistami. Przedsięwzięcie otrzymywało dofinansowania ze środków państwowych i prywatnych, od samego Führera. Elisabeth wysłała Hitlerowi urodzinowe życzenia oraz własnoręcznie podpisany egzemplarz książki jej autorstwa: "Nietzsche i kobiety jego czasów". Za swoje ideologiczne zaangażowanie została nagrodzona przez Kancelarię Rzeszy dożywotnią rentą w wysokości 300 reichsmarek miesięcznie.
Elisabeth zmarła na niewydolność serca w 1935 r. Hitler osobiście złożył na trumnie wieniec laurowy z chryzantem - jakby w podziękowaniu za jej słowa na krótko przed śmiercią: "Musi się kochać tego wielkiego, wspaniałego człowieka, kiedy się go zna tak dobrze jak ja".
Doktor Mathilde Ludendorff - duchowa przywódczyni
Adolfa Hitlera Mathilde von Kemnitz (późniejsza żona generała Ericha Ludendorffa) poznała w 1923 roku, podczas spotkania urządzonego przez współzałożyciela NSDAP, Gottfrieda Federa. Była lekarką, filozofem oraz autorką m. in. "Triumfu nieśmiertelności" i "Historii stworzenia" - dzieł, w których namawiała do wyparcia chrześcijańsko-judaistycznego porządku i stworzenia nowej religii. Nie udało jej się zostać "kapłanką" Hitlera, który odrzucił jej propozycję małżeństwa i na zawsze wprowadził między nich wzajemną niechęć.
Niechęć ta nie przeszkadzała Mathilde w wyrażaniu publicznie swoich opinii. Wraz z mężem założyła w 1930 r. Związek Tannenberski - organizację walczącą z "ponadnarodowymi siłami": Żydami, masonami, jezuitami i Watykanem. Głosiła "niemieckie poznanie Boga", mające zastąpić pozostałe doktryny religijne i zabezpieczyć w przyszłości wolność narodu. Jej coraz bardziej skrajne publikacje stały się z czasem zakazane nawet przez nazistowską partię.
Pomimo odcięcia się od poglądów Ludendorffów, Hitler był poruszony śmiercią generała w 1937 roku. Mathilde po wojnie uznano za winną wspierania ideologii państwa narodowosocjalistycznego i ukarano m.in. zakazem publicznej działalności przez siedem lat. Do historii przeszła jako kobieta, która, pomimo zbieżnych z nim poglądów, odważyła się zademonstrować dystans do Führera.
Gerdy Troost - "jedna z czterech wybitnych"
Gerhardine Troost spotkała się z Hitlerem dzięki Elsie Bruckmann - jej mąż Paul odpowiedzialny był za wystrój domu Bruckmannów, a Hitler poprosił go o przerobienie dla niego Palais Barlow - dawnej siedziby rosyjskich i włoskich poselstw - na budynek reprezentacyjny, tzw. "Dom Hitlera" lub "Brunatny Dom". Gerdy i jej mąż wstąpili do NSDAP w 1932 roku. Rok później otrzymali złotą odznakę partyjną - Paul pośmiertnie, co Gerdy uznawała za wyraz uznania dla jego osiągnięć zawodowych, nie zaś polityczne zaangażowanie. Prowadziła dalej firmę męża i pracowała jako architekt na własny rachunek. Wywierała wpływ na całe środowisko artystyczne Monachium. W 1937 roku Hitler nadał jej tytuł profesora. Określił ją jako jedną z czterech wybitnych kobiet, z którymi miał do czynienia.
Po wojnie panią Troost osądzono jako "mniej obciążoną", ale "zdeklarowaną zwolenniczkę reżimu nazistowskiego" i ukarano odebraniem tytułu profesora. Nawiązała kontakt z Winifred Wagner oraz innymi żonami byłych dygnitarzy czy osób z kręgu wokół Hitlera. Do końca życia wspominała czasy nazistowskie jako haniebne, ale jego samego nie mogła całkowicie potępić.
Elly Ney - pianistka, która milczała
Elisabeth Nelly była cudownym dzieckiem, specjalistką od Brahmsa i Beethovena, a w momencie dojścia nazistów do władzy uznaną w świecie artystką. Swój talent pianistki oddała jednak w służbę państwu, coraz bardziej entuzjastycznie podzielając nienawiść Hitlera do Żydów i podziwiając jego osobę. Jej największym marzeniem stał się prywatny koncert dla Führera. Nie zrealizowała go jednak nigdy: raz zaproszono jej kolegę Wilhelma Backhausa, drugim razem przeszkodził jej wybuch wojny.
Elly wielokrotnie grała na spotkaniach Hitlerjugend, wykładała w wyższej szkole muzycznej w Salzburgu. Brała także udział w spotkaniach w Krakowie - w ramach propagowania niemieckiego życia muzycznego, jedynego dozwolonego w okupowanej Polsce. Podczas swoich koncertów na całym świecie promowała niemieckie wartości - dorabiając się miana "pianistki Hitlera" i "matki pianistyki Rzeszy".
Po upadku Hitlera Elly kontynuowała muzyczną karierę: od lat 50. dawała koncerty w całych Niemczech. W swojej autobiografii pominęła całkowicie okres Trzeciej Rzeszy, przez co dyskusje na temat jej roli w czasach nazistowskich trwają do dzisiaj. Ostatni koncert dała w 1968 r., kilka tygodni przed śmiercią.
Aleksandra Kromp/książki.wp.pl