''Każdy został człowiekiem'', czyli powojenny exodus ze wsi do miast
Ze wsi do miasta
W latach powojennych w Polsce co trzeci młody człowiek ze wsi przeniósł się do miasta szukając lepszego życia i uczestnicząc siłą rzeczy w budowaniu socjalizmu. Ich losy opisuje Piotr Nestorowicz w nowo wydanej książce "Każdy został człowiekiem".
W latach powojennych w Polsce co trzeci młody człowiek ze wsi przeniósł się do miasta szukając lepszego życia i uczestnicząc siłą rzeczy w budowaniu socjalizmu. Ich losy opisuje Piotr Nestorowicz w nowo wydanej książce "Każdy został człowiekiem" .
W latach 1946-1960 ze wsi do miasta przeniosły się trzy miliony ludzi, ekwiwalent całego przyrostu naturalnego na terenach wiejskich. Do miasta wyjechał co trzeci młody człowiek w wieku od 18 do 30 lat, a 90 proc. z nich nie powróciło w swoje strony. Większość, mając jedynie podstawowe, często nawet niepełne wykształcenie, zasiliła rzesze niewykwalifikowanych pracowników fizycznych. Spośród miliona trzystu tysięcy nowych robotników, którzy pojawili się w latach 50. w przemyśle, milion pochodziło ze wsi. Dla wielu jednak przeprowadzka wiązała się z błyskawicznym awansem społecznym: zostali pracownikami administracji publicznej, zasilili kadry pedagogiczne czy wojskowe.