Joanna Krupa kocha z wzajemnością
To nie chwilowy kaprys, Joanna Krupa od lat udowadnia, że ma wielkie serce dla zwierząt. Sama adoptuje psy, ale też dzięki jej akcjom w Polsce aż 600 zwierzaków znalazło nowy dom. Kiedy więc Krupa wydaje książkę o psich adopcjach, można być pewnym, że dobrze wie o czym mówi.
*To nie chwilowy kaprys, Joanna Krupa od lat udowadnia, że ma wielkie serce dla zwierząt. Sama adoptuje psy, ale też dzięki jej akcjom w Polsce aż 600 zwierzaków znalazło nowy dom. Kiedy więc Krupa wydaje książkę o psich adopcjach, można być pewnym, że dobrze wie o czym mówi. *
* *”Psie sprawki”, to dwanaście wzruszających historii adoptowanych czworonogów. Joanna opowiada nam o swoich psiakach, ale też zdradza historie, którymi podzielili się z nią jej znajomi. A one nie zawsze są cukierkowe i proste. Nie zawsze kończą się happy endem. Jeśli ktoś zastanawia się nad wzięciem pod swój dach zwierzaka, w ”Psich sprawkach” znajdzie prawdę i odpowiedź na sporo trudnych pytań. Jak to: – A ile to kosztuje?
Na sesji zdjęciowej do książki Joannie Krupie towarzyszyły psy ze schronisk
(img|736126|center)
fot.Edipresse
”Psy to odpowiedzialność, a czasem też spore wydatki. Kiedy ma się dziecko i ono choruje, idzie się do lekarza. Kiedy pies jest chory, trzeba zrobić to samo. Nie chcę porównywać piesków i dzieci, ale podkreślić odpowiedzialność za żywą istotę, która może cierpieć, a nie ma głosu. Nie powie: „Mamo, źle się czuję, ratuj”, pisze gwiazda.
Sama potrafi jechać w środku nocy do weterynarza, kiedy czuje, że któremuś z jej zwierzaków coś grozi. W ”Psich sprawkach” wiele jest podobnie wzruszających momentów: „Obudziłam się o wpół do trzeciej nad ranem i usłyszałam, że Darla strasznie się drapie. Zapaliłam światło i przeraziłam. Cały pyszczek miała spuchnięty. Spięłam włosy w kok, wzięłam tylko torebkę i w piżamie pojechałam do szpitala. Nie miało większego znaczenia to, jak wyglądam, ważny był tylko pies. Bałam się, że może mieć problemy z oddychaniem, chciałam dotrzeć do weterynarza jak najszybciej. Nie darowałabym sobie, gdyby coś jej się stało. Skończyło się na zastrzykach odczulających”.
Joanna i jeden z jej ukochanych psiaków
(img|736131|center)
fot.Instagram
Z tej strony pięknej modelki nie znamy, a ona tłumaczy: ”Często biorę pieski, które są chore. Tak właśnie trafił do mnie Cinnamon. Biało-rudy cavalier king charles spaniel, czyli angielski spaniel miniaturowy”. I opowiada: ”Dopiero co skończyłam nagrywanie programu telewizyjnego i wróciłam do domu. Byłam zmęczona, potrzebowałam dłuższego relaksu. Ale kiedy odwiedziłam schronisko, zobaczyłam go w klatce i usłyszałam jego historię, nie miałam wątpliwości – wracamy do domu razem. Romek nie był zadowolony, że wzięłam szóstego psa, nie pytając go, co o tym myśli. Ale to był impuls”.
Długo walczyła o Cinnamona. Jego serce nie pracowało prawidłowo, w płucach zbierały się płyny. Już pierwszej nocy jechała do szpitala, żeby ratować mu życie. Krupa jest w swoich opowieściach szczera, potrafi tym wzruszyć. ”Żyłam w wielkim stresie, powtarzałam sobie: „Co ja najlepszego zrobiłam? Jestem za niego odpowiedzialna. Nie mogę go teraz oddać. Przecież nikt go nie weźmie, nie będzie z nim w kółko jeździł do szpitala. Ani siedział po nocach”. Szczerze mówiąc, trochę żałowałam tego, co zrobiłam. Ale też wiedziałam, że się nie poddam i dam z siebie wszystko”. Pies w końcu doszedł do siebie, od Joanny dostał dodatkowe pięć miesięcy dobrego życia wśród kochających go ludzi.
W schroniskach czekają najwierniejsi przyjaciele”, apeluje Joanna.
(img|736127|center)
fot.Edipresse
Jeśli ktoś jest ciekaw, jak wygląda dom gwiazdy, w którym mieszka gromada zwierzaków, Krupa opowiada o tym bez ogródek:„Znajomi, którzy odwiedzają mnie w domu w Los Angeles, wiedzą, że są w nim psy. Jest też ich sierść na kanapach i na podłodze. To fakt, żeby się nie wiem jak często po nich sprzątało. Nie ma co robić tragedii zdejmując psi włos z czarnej sukienki, czy nogawki spodni. W Miami nie mamy psiaków, tam jest czyściutko i błyszcząco. Śmieję się, że ten nasz drugi dom wygląda tak, jakby nikt w nim nie mieszkał”, tak było jeszcze niedawno. Parę dni temu gwiazda potwierdziła, że rozstaje się z mężem. Zostaje w Los Angeles ze swoją czworonożną gromadką. Z nią jest szczęśliwa i czuje się kochana. ”Pogodziłam się z tym, że jak psiaki siedzą na kanapach, to te kanapy się brudzą. Że moje drzwi są przez nie podrapane. Trudno. Tłumaczę sobie, że kiedy małe dziecko maluje kredkami po ścianach, albo wyleje sok na fotel, to przecież nie robi tego rodzicom na złość. I patrzę na te moje zwierzaki przez taki
dziecięcy filtr”.
Dochód ze sprzedaży książki w całości zostanie przekazany na pomoc bezdomnym zwierzętom!
(img|736128|center)
fot. Edipresse
”Psie sprawki” to zbiór psich historii – do płaczu i śmiechu. A także przewodnik po dobrej psiej adopcji, odpowiadający na wszystkie najważniejsze pytania: gdzie szukać czworonożnego przyjaciela, jak się nim zaopiekować, jak go wychowywać, by jemu było dobrze z nami, a nam – z nim.
”Los wszystkich zwierząt jest mi bliski, ale psy kocham szczególnie. Im bardziej w potrzebie, tym mocniej bije dla nich moje serce. One nie mają głosu, dlatego ja chcę być tym głosem. Wszędzie, gdzie jestem, przypominam: NIE KUPUJ, ADOPTUJ. W schroniskach czekają najwierniejsi przyjaciele”, apeluje Joanna. I dodaje: ”W książce tej możecie też Państwo obejrzeć wspaniałą sesję, w której towarzyszę podopiecznym schronisk. Czy po obejrzeniu tych fotografii ktoś jeszcze powie, że psy ze schroniska nie są glamour?!... Co za bzdura! Wystarczy spojrzeć na te piękności!”.
Książka ”Psie sprawki” ukazała się nakładem wydawnictwa Edipresse, data premiery 10 maja 2017