Książka Andrieja Kurkowa pt.: Kryptonim Pingwin bije rekordy sprzedaży na zachodzie. Przetłumaczono ją m.in. na angielski, francuski, holenderski, włoski i chiński. Powieść ma też swoją polską wersję. Wydało ją krakowskie wydawnictwo Znak.
Największe problemy były z ukazaniem się książki w byłym ZSRR. Zdarzyło się nawet, że autor dla niej narażał swe życie.
Kryptonim Pingwin został wydany jeszcze w ZSRR, dwa dni przed upadkiem tego państwa. Autor opublikował ją na koszt własny - musiał zaciągnąć kredyt na 25 tys. dolarów, a także osobiście zawoził 5 ton papieru do drukarni, by później również samemu odebrać wydrukowane egzemplarze.
Początkowo książki miały być sprzedawane w jednej z rosyjskich sieci kolportujących prasę, jednak szef tego przedsiębiorstwa zdefraudował pieniądze i poszedł do więzienia.
Autorowi zostało zatem 75 tys. egzemplarzy książki i brak możliwości rozprowadzenia. Po raz kolejny Kurkow wziął sprawy w swoje ręce i sprzedawał je osobiście na straganie. Pierwszego dnia spotkał się oko w oko z osiłkiem ściągającym haracze.
Ten odpuścił, gdy sprzedawca powiedział, że książki są jego autorstwa. W zamian Kurkow zaproponował siłaczowi książkę z autografem, na co otrzymał odpowiedź odmowną, gdyż „pan od opłaty targowej” książek nie czyta.
Historia śmieszy po latach, jednak jakże musiała być frustrująca w czasch, gdy się tworzyła.
Na zdjęciu: autor, Andriej Kurkow.