Jak umierał uwielbiany przez miliony ojciec Świata Dysku? Dowiemy się z filmu

Już w sobotę, 11 lutego, telewizja BBC2 wyemituje fabularyzowany dokument oparty na niedokończonej autobiografii Sir Terry’ego Pratchetta . Film ma nie tylko przybliżyć fanom sylwetkę słynnego autora powieści ze Świata Dysku, ale i jego chorobę oraz proces umierania. Obraz zatytułowano „Back in Black”, a w rolę Pratchetta wcieli się aktor Paul Kaye.

Pratchett zmarł w 2015 roku, w wieku 66 lat. W 2007 roku zdiagnozowano u niego ciężki przypadek choroby Alzheimera. Rob Wilkins, wieloletni asystent Pratchetta, przypomina w filmie moment, gdy wraz z pisarzem zorientowali się, że coś mu dolega. „Pewnego dnia Terry wszedł do mojego biura i powiedział. Z mojej klawiatury zniknęła literka ‘s’… Co z nią zrobiłeś?”

Pisarz chętnie wypowiadał się na temat swojej choroby, chcąc wykorzystać ją, by edukować społeczeństwo. Współtworzył nawet film dokumentalny o eutanazji. „Pierwszego dnia mojej dziennikarskiej kariery, zobaczyłem swojego pierwszego trupa” – napisał kiedyś. „Jakiś nieszczęsny farmer wpadł do dziury i utopił się w świńskich odchodach. W porównaniu z tak strasznym losem, Alzheimer wydaje się spacerkiem po parku. Z tym wyjątkiem, że park wciąż się zmienia, drzewa ożywają i zmieniają swoje położenie, ulubione ławeczki znikają, a doskonale znane ścieżki przemieniają się w niezrozumiałe serpentyny”. Dodawał też: „Zawsze śniłem, że umrę siedząc wygodnie w bujanym fotelu, ze szklaneczką brandy w ręce i muzyką Thomasa Tallisa w słuchawkach iPoda. Ale mam Alzheimera, więc zapominam o tym śnie”.

W filmie przedstawione zostaną także najbardziej intymne momenty choroby, jak chociażby chwila, w której Pratchett przyznał przed samym sobą, że umiera. Wilkins wspomina ten dzień następująco: „Pod koniec 2014 roku Terry zdał sobie sprawę, że nie jest już tym samym pisarzem, którym zwykł być. Mieliśmy za sobą dobry dzień pracy nad jego autobiografią, gdy nagle powiedział: ‘Rob, Terry Pratchett nie żyje’. Zupełnie mnie tym zaskoczył. Odpowiedziałem mu: ‘Terry, spójrz ile dzisiaj napisaliśmy. To jest dobre!’, ale on powtórzył: ‘Nie. Terry Pratchett jest martwy’”.

Wilkins zwraca także uwagę, że Pratchett był coraz bardziej zagniewany na swoją chorobę i nie potrafił się z nią pogodzić. Zdaniem asystenta to właśnie gniew i niezgoda na poddanie się sprawiły, że pisarzowi, od momentu usłyszenia diagnozy, udało się skończyć aż 7 książek.

Obok Wilkinsa, w filmie pojawi się także Nail Gaiman, wybitny pisarz i wieloletni przyjaciel Pratchetta, z którym napisał przenoszoną właśnie na ekrany powieść „Dobry Omen”.

(img|552789|center)

Terry Pratchett urodził się w 1948 roku. Pisarstwem na pełen etat zajął się stosunkowo późno, bo dopiero w 1987 roku. Był autorem ponad 70 powieści, które zostały przetłumaczone na 37 języków. Sama tylko seria o Świecie Dysku sprzedała się w ponad 70 milionach egzemplarzy, była kilkakrotnie ekranizowana, adaptowana na gry wideo i komiksy. W 2009 roku królowa mianowała Pratchetta rycerzem i nadała prawo do posługiwania się tytułem „Sir”.