Jak smakuje trucizna
Jak smakuje trucizna? Jak działa na organizm człowieka? Jak odkryto najbardziej znane trujące substancje? Jak wykorzystywali je mordercy? Czy zawsze działa zasada, że dawka czyni truciznę? Na te pytania i nie tylko na te odpowiada książka Smak trucizny Neila Bradbury'ego wydana przez Dom Wydawniczy Rebis.
Nie jest to książka stricte naukowa, a raczej literatura faktu z domieszką historii. Autor porusza zagadnienia z zakresu toksykologii, historii medycyny, ale też biologii i fizjologii człowieka. Bradbury nie tylko opisuje trucizny, ale też pochyla się nad ich działaniem w organizmie człowieka, wskazuje na procesy, jakie się dzieją po tym jak dana substancja (stricte trująca czy po prostu wprowadzona do organizmu w nadmiarze) działa na poszczególne organy, i jak je wyniszcza, tym samym doprowadzając do ciężkiego stanu i w wielu wypadkach śmierci. Atutem książki, poza oczywiście naukowym spojrzeniem na tematykę substancji trujących, jest jej gawędziarsko-reporterska odsłona. Bradbury wplata w całość historie kryminalne, prawdziwe opowieści o zbrodniach, w których mordercy użyli wspominanych trucizn. Każdy rozdział zaczyna się cytatem z beletrystyki, powiązanym również z tematyką. Te zabiegi nadają książce lekkości, poruszane tematy są bardzo jasno i klarownie opisane, a autor dodatkowo daje czytelnikowi sporą dawkę ironii, nie przekraczając granic warstwy naukowej.
Smak trucizny to interesująca lektura, która może być krótkim i interesującym wprowadzeniem w tematykę trujących substancji, ale też rozrywkową pozycją na długie, ponure, jesienne wieczory. Przyda się też autorom kryminałów, może być dla nich pomocnym kompendium z pomysłami na uśmiercanie bohaterów.
WP Książki na: