Kalendarz Majów wyznaczał koniec świata?
21 grudnia 2012 roku to data końca świata. Tak przynajmniej wynikało z kalendarza Majów, odczytanego przez współczesnych badaczy. Jak nie trudno zauważyć, świat się jednak nie skończył, co rodzi kilka podstawowych pytań: czy Majowie faktycznie przewidzieli zagładę ludzkości i czy ich kalendarz został właściwie odczytany?
Autor książki nie ma wątpliwości, że odkryty w XIX wieku w amazońskiej dżungli kalendarz ma niewiele wspólnego z końcem świata rozumianym przez pryzmat kultury europejskiej. Pewnym jest, że Majowie posiadali kilka mniej lub bardziej skomplikowanych systemów, pozwalających im określać upływ czasu. Kiedy przybysze z Europy natknęli się na ich ślady, zachodzili w głowę, po co prymitywny (z ich punktu widzenia) lud miałby tworzyć tak złożony kalendarz? Odkrywając kolejne elementy ich kultury i wierzeń naukowcy uznali, że w kalendarzu kryje się przepowiednia końca świata. Problem polega na tym, że pierwsi badacze nie poznali wszystkich niuansów mitu stworzenia, który zakładał cykliczne niszczenie świata przez bogów. Według Majów bogowie niszczyli światy nieużyteczne, a jednocześnie byli przekonani, że jako ludzie stworzeni z kukurydzy (ich przodkowie byli z gliny i drewna), którzy szanują kalendarz i są bogobojni, nie mają powodu, by bać się końca świata. Doszukiwanie się takiej przepowiedni w kalendarzu Majów
wynika więc z ignorancji i niewiedzy na temat ich kultury.