Intymne problemy Polaków

Czy podnieca nas monogamia? Dlaczego mężczyzna zakochany w żonie szuka wrażeń u innej kobiety? Jak postrzegamy seks analny i oralny - jako naturalną potrzebę, a może już perwersję? Czy cyberseks ma inną jakość niż tradycyjny stosunek płciowy? I czy odpowiedzialnością za nasze zachowania możemy bezkarnie obarczać naturalny instynkt i "chemię", która zawładnęła naszym mózgiem?

Seks po polsku
Źródło zdjęć: © fotolia.pl

/ 11Seks po polsku

Obraz
© fotolia.pl

Na te i inne pytania postanowili otwarcie odpowiedzieć powszechnie poważany seksuolog Zbigniew Izdebski oraz Janusz Leon Wiśniewski, autor bestsellerowych powieści, w których skupia się na relacjach międzyludzkich.

Dwaj panowie od seksu rozmawiają o sprawach, o które Polacy bardzo chcą, ale jeszcze bardziej wstydzą się pytać. "Intymnie. Rozmowy nie tylko o miłości" to zapis tej dyskusji. Z jej najciekawszymi wątkami możecie zapoznać się na kolejnych stronach naszej galerii.

/ 11Garść statystyk

Obraz
© fotolia.pl

"Co się właściwie dzieje w polskich sypialniach?" - to pierwsze pytanie, które zadaje Janusz L. Wiśniewski. Zbigniew Izdebski, opierając się na swoich wieloletnich badaniach, odpowiada, że wielu z nas nie do końca wie, czego chce. Polacy mają dużo wewnętrznych hamulców: chcą czegoś doświadczyć, ale się tego wstydzą. 68% naszych rodaków jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego. Zdecydowanie niezadowolonych z intymnego pożycia pozostaje 9%. Spośród pozostałych 23% wyodrębniła się osobna kategoria ludzi, którzy odbywają stosunek płciowy z przyzwyczajenia lub z obowiązku. Osoby te często nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o jakość ich pożycia seksualnego. Jeśli chodzi o orgazm, to dokładniejsze badania przeprowadzili nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy. Podczas stosunku orgazm osiąga 80% Niemców i tylko 30% Niemek. Mężczyźni w przedziale wiekowym 25-34 intensywność swojego orgazmu w dwunastostopniowej skali oceniali w przeważającej większości na 8, natomiast jedynie 68% ich rówieśniczek
zadeklarowało tę samą ocenę. Wśród pokolenia 55 + proporcje odwracają się - ze swojego orgazmu zadowolonych jest 58 % mężczyzn i 67% kobiet. Co więc warto zrobić, by polepszyć jakość współżycia w stałym związku?

/ 11Seks to "otoczka"

Obraz
© fotolia.pl

Trzeba przyjąć zasadę, że seks który ma swój finisz wieczorem w sypialni, zaczyna się już rano przy śniadaniu. Dla kobiety istotne jest, czy mężczyzna okazywał swoje zainteresowanie jej osobą przez cały dzień. Czasem wystarczy jeden SMS podczas przerwy w pracy, by kobieta poczuła, że mąż o niej myśli. Nie można zapomnieć, że również dla mężczyzny ważna jest "otoczka".

"Nieraz słyszałem: 'No, nie, jej się wydaje, że tylko ona jest wrażliwa, ale wczoraj tak strasznie nadawała na moją rodzinę, siostrę, że w tym momencie zupełnie ją znielubiłem'"- opowiada Izdebski. Wiśniewski dodaje: "To znaczy wykastrowała go troszeczkę. Krytykowanie teściowej przed seksem powinno być ustawowo zakazane".

/ 11Jak Polacy "to" robią?

Obraz
© fotolia.pl

Większość z nas kocha się w sypialni. Zazwyczaj w domu, natomiast 44% naszych rodaków od czasu do czasu uprawia seks w innych miejscach - np. w samochodzie lub na łonie natury. Około 5% Polaków przyznaje się do odbywania stosunków seksualnych w miejscach publicznych, takich jak kino, komunikacja publiczna, czy winda. Najchętniej uprawiamy seks w piątek, sobotę i niedzielę, między 21:00 a 24:00. Bardzo niewielu Polaków kocha się rano, mimo że ta właśnie pora jest dla naszego organizmu najlepsza. Osoby, w których związek wkrada się przyzwyczajenie i nuda, często wybierają na seks jeden konkretny dzień w tygodniu. Okazuje się jednak, że czasem i rutyna może się pozytywnie przysłużyć związkowi. Taki umówiony seks działa jak randka - odświeżająco. Elementem, który może dodatkowo urozmaicić życie w sypialni jest seks analny i oralny. Co więc Polacy uważają na temat innych form seksu niż stosunek klasyczny?

/ 11Obrzydliwy seks oralny

Obraz
© fotolia.pl

Wielu Polaków seksem oralnym po prostu się brzydzi. Co ciekawe, część uważa, iż pobudzanie narządów płciowych ustami wcale nie jest seksem. Inni z kolei traktują to jako grzech ciężki. Seks oralny uprawia 44% Polaków, połowa z nich zgadza się na wytrysk w ustach. Młodzi ludzie często uważają seks oralny za świetną metodę antykoncepcji. Osobom dojrzalszym ta forma seksu kojarzy się z czymś niestosownym i nieczystym. Wiśniewski obala ten mit przypominając, iż ilość bakterii w ustach człowieka jest piętnastokrotnie większa niż na genitaliach. W czasie pocałunku partnerzy przekazują sobie znacznie więcej bakterii niż podczas dotykania narządów płciowych.

Seks analny ma znacznie mniej zwolenników niż seks oralny. Jedynie 17% mężczyzn i 13% kobiet ma za sobą doświadczenie seksu analnego. Ten rodzaj bliskości najchętniej wybierają mężczyźni posiadający małe penisy, kobiety, które niedawno urodziły dziecko oraz osoby które szukają nowych wrażeń, bądź traktują to jako metodę antykoncepcji. Mężczyźni lubią fantazjować o seksie oralnym i analnym. Równie często myślą o trójkącie, zwłaszcza w formie seksu oralnego z dwiema kobietami.

/ 11Niebezpieczeństwa trójkąta

Obraz
© fotolia.pl

"Często pytam swoich pacjentów" - mówi Izdebski - "Czego by pan chciał zaznać w swoim życiu seksualnym, czego do tej pory nie dane było panu doświadczyć? - najczęściej wtedy pada odpowiedź, że trójkąta. [...] Zawsze pytam pacjentów, czy ich partnerzy są pewni, że tego właśnie chcą. Po początkowej akceptacji, gdy przychodzi co do czego i drugi mężczyzna czy kobieta się pojawia... Partner patrzy, jak seks w wydaniu jego żony i obcego mężczyzny podnieca i satysfakcjonuje obie strony - ona nigdy z mężem takiego seksu nie uprawiała, nie przeżywała takiego intensywnego orgazmu... To są niebezpieczeństwa, z których należy sobie także zdawać sprawę, gdy mówimy o trójkącie".

Kobiety z kolei boją się, że ich partner może odkryć w sobie skłonności homoseksualne, co w niektórych przypadkach się zdarza. Często jednak po takim homoseksualnym epizodzie mężczyzna stwierdza, że nie chce rezygnować ze swojego pierwotnego związku.

We współczesnym świecie coraz głośniej mówi się o zjawisku, które powoli wychodzi ze strefy tabu - poliamorii. Także wśród Polaków istnieją relacje, w których mężczyźni i kobiety, za zgodą swoich partnerów, budują z innymi osobami związki równoległe. Takie układy przybierają różne formy. Często partner i partnerka, każde z osobna, w tym samym czasie żyją w kilku związkach. Częściej jednak zdarza się, że to mężczyzna, wciąż kochający swoją żonę, przy jej akceptacji tworzy związek również z inną kobietą. Zbigniew Izdebski przytacza tutaj przykład pacjenta, który tak opowiadał o swojej sytuacji: "Kocham żonę, mam bardzo dobre małżeństwo. Na swój sposób kocham tamtą kobietę. To jest dopełnienie mojego związku". Czy więc monogamia jest sztucznym wytworem kultury?

/ 11Uwarunkowania monogamii

Obraz
© fotolia.pl

Zbigniew Izdebski zauważa, że instytucja małżeństwa jest narzucona społecznie, ma uwarunkowania religijne i kulturowe. Badania naukowe pokazały, że atrakcyjność seksualna partnerów w ciągu pierwszego, drugiego roku małżeństwa drastycznie spada. I to o połowę lub nawet więcej. Po roku statystyczni małżonkowie kochają się średnio co drugi dzień. Wiele zdrad następuje rok lub dwa lata po ślubie. Trzeba tu jednak wziąć pod uwagę fakt, że coraz częściej pary rozpoczynają współżycie seksualne przed ślubem, a na zawarcie małżeństwa decydują się po kilku latach poważnego związku. Wyliczono umownie, że okres wzajemnej fascynacji trwa do 18. miesiąca po rozpoczęciu związku, niektórzy twierdzą, że maksymalnie do 4 lat. Badaczka Helen Fisher zaobserwowała, że dla wszystkich kultur istotny jest okres 4 lat. Po tym czasie często pojawiają się kryzysy i rozstania. Izdebski podkreśla, że miłość nie musi iść w parze ze współżyciem, a fascynacja erotyczna może przejść w inną, nieraz głębszą fazę miłości. Punkt ciężkości w
relacji przenosi się na wspólne wychowywanie dzieci, czy też na rozwijanie wspólnych zainteresowań. Wiśniewski dodaje, że u niektórych osób pozostających w wieloletnim związku libido może zostać w końcu całkowicie wyeliminowane, a w jego miejsce pojawia się silna więź, która czyni nas zdolnymi do poświęcenia z powodu miłości dla drugiej osoby. Zainteresowanie seksem spada wraz z wiekiem. Słynny "ból głowy" dotyka 14% mężczyzn po pięćdziesiątce i aż 40% ich rówieśniczek. W takich momentach bardzo ważna staje się komunikacja, umiejętność rozmawiania o swoich potrzebach i uczuciach.

/ 11Chemia miłości

Obraz
© fotolia.pl

Kiedy wchodzimy w nowy związek, często używamy sformułowania: "między nami jest chemia". Naukowcy udowodnili istnienie zjawiska, które polega na uzależnieniu od miłości na poziomie neurobiologicznym. Zaobserwowano, że u ludzi twierdzących, że są zakochani, w ogromnym stężeniu pojawia się fenyloetyloamina - substancja podobna do amfetaminy. Można więc powiedzieć, że od początku z powodu miłości jesteśmy znarkotyzowani. Stąd osoby, które dopiero co dosięgła strzała Amora, często zachowują się w sposób irracjonalny: mają zaburzoną percepcję czasu i potrzebują średnio aż dwie trzecie snu mniej. Miłość można porównać do nerwicy natręctw - 97% czasu osoby zakochane myślą wyłącznie o obiekcie swoich westchnień. Kiedy współżyjemy z atrakcyjną dla nas osobą, w naszych mózgach pojawia się ogromne stężenie endorfin i dostajemy sygnał, że z tą osobą jest nam "super". Aktywują się wówczas substancje wprowadzające nas w stan rauszu, dzięki czemu przywiązujemy się do konkretnej osoby. Z punktu widzenia "chemicznego" błędne
okazuje się być twierdzenie, że seks na pierwszej randce jest końcem miłości. Stosunek seksualny może być początkiem pewnej reakcji chemicznej, którą chcemy kolejny raz powtórzyć i ma szansę przerodzić się w miłość. Przy tym nie należy zrażać się brakiem orgazmu u kobiety podczas pierwszego spotkania. Osiąga go jedynie 35 % z nich. 60 % kobiet osiąga satysfakcję uprawiając seks na szóstej randce.

/ 11Dzieci sieci

Obraz
© fotolia.pl

Naukowców zainteresowały również procesy chemiczne zachodzące w mózgu osób, które nawiązują kontakty w internecie i przeżywają swoje relacje w świecie wirtualnym. Badania tomograficzne mózgu potwierdziły, że zachodzą u nich te same reakcje chemiczne, co u ludzi będących w związkach "w realu". Internet to narzędzie mające coraz większy wpływ na relacje międzyludzkie. Ponad 22% osób będących w stałym związku przyznaje się do kontaktów seksualnych z osobą, którą poznały w sieci. Prawie połowa respondentów będących w separacji lub po rozwodzie oraz 32% osób stanu wolnego deklaruje realny kontakt z osobą poznaną w Internecie.

Zbigniew Izdebski, zauważa, że "Polacy żyją tak jakby w trójkątach. Spotykasz kogoś fajnego w sieci i podtrzymujesz kontakt. Jesteś z nią, z tą osobą, w relacjach na bieżąco. Masz wspólnotę myśli, spostrzeżeń, pełną seksualnych podtekstów. W domu żona, dzieci, zakupy, lekcje, sprzątanie, bywa, że awantura...". Coraz częściej w polskich domach ma miejsce sytuacja, gdy w jednym pokoju mężczyzna masturbuje się przy komputerze, a w sypialni obok znajduje się żona chętna do współżycia. Kobiety zdradzają swoich partnerów "online" nieco inaczej. Wiele z nich prowadzi wielogodzinne rozmowy na swoim ulubionym portalu, flirtuje i wplata podteksty seksualne. Często nie mają poczucia, że w ten sposób mogą wpływać na szkodę swojego realnego związku - uważają, że nie zdradzają męża, jeżeli nie dotykają i nie całują tego drugiego mężczyzny. Po takiej rozmowie kobieta potrafi nabrać ochoty na seks, wraca do sypialni do męża, ale orgazm przeżywa nie z nim, lecz z mężczyzną z portalu społecznościowego, który wciąż zaprząta
jej myśli. Coraz więcej internautów jako zdradę traktuje nawiązywanie intymnych relacji w sieci bez wiedzy partnera. Co dziesiąta osoba uznała za zdradę prowadzenie w internecie rozmów o seksie bez zaangażowania emocjonalnego, na przykład dla żartu, za wiedzą partnera. Śmielsze kroki, takie jak wysyłanie swoich zdjęć, podawanie swojego numeru telefonu w ukryciu przed partnerem uznaje za zdradę 40% mężczyzn i 60% kobiet. Izdebski na podstawie powyższych badań dochodzi do wniosku, iż dla internautów aktywność w sieci staje się niemal tak ważna jak aktywność w świecie realnym, w związku z czym następuje zbliżenie kryteriów oceny realnych i wirtualnych zachowań partnera.

10 / 11Internauci mają lepsze życie seksualne?

Obraz
© fotolia.pl

Internet to nieograniczone źródło treści pornograficznych. Co trzeci klik w Internecie dotyczy materiałów, które są mniej lub bardziej związane z pornografią. 4 osoby na 10 odczuwają podniecenie oglądając materiały pornograficzne. Badania, jakie Zbigniew Izdebski przeprowadził wśród internautów (w przeważającej liczbie będących ludźmi młodymi), pokazują, że są oni bardziej aktywni seksualnie niż reszta populacji. Większość z nich kocha się co najmniej raz w tygodniu, a 1/3 badanych przyznaje się do stosunków seksualnych "w realu" 2-3 razy w tygodniu. Przeciętny stosunek internauty trwa 18,7 minut. Dla porównania, w całej populacji Polaków stosunek trwa przeciętnie 13,8 minuty. Ponad połowa internautów odczuwa orgazm przy każdym lub prawie każdym stosunku. Do braku orgazmu przyznaje się 6,9% kobiet i 4% mężczyzn. W całej populacji występuje nieco mniejsza liczba osób przeżywających orgazm niż w grupie badanych internautów. Jeżeli chodzi o masturbację, doświadcza jej 85% internautów, czyli o ponad 30% więcej
niż to wynika ze średniej dla całej populacji. Przy czym zdecydowana większość badanych użytkowników sieci uznała seks wirtualny za mniej satysfakcjonujący niż seks w rzeczywistości. Być może dlatego znajomości internetowe dosyć często zamieniają się w relacje mające swoje miejsce "w realu". W życiu realnym seks z osobą poznaną przez Internet uprawiało 30,5% mężczyzn i 27,1% kobiet. Internauci wydają się bardziej otwarci na nowe doświadczenia niż reszta populacji. Do przygodnych kontaktów homoseksualnych przyznaje się aż 10 na 100 użytkowników sieci deklarujących się jako osoby heteroseksualne.

11 / 11"Intymnie. Rozmowy nie tylko o miłości"

Obraz
© fotolia.pl

Zbigniew Izdebski przyznaje: "Nasza książka tak naprawdę jest o seksualności i miłości, o rzeczach niezwykle istotnych w życiu, dających szczęście i spełnienie, nadających życiu sens. Ważne jest, by umieć dbać o relacje w związku, pielęgnować uczucia".

A Janusz Leon Wiśniewski dodaje: "Te pozytywne wyniki w badaniach nad seksualnością Polaków, mówiące, że jesteśmy ogólnie zadowoleni ze współżycia, wynikają z tego, że minimalizujemy nasze potrzeby i oczekiwania. Jestem osobiście przekonany, że moglibyśmy osiągnąć więcej radości z seksu, gdybyśmy mieli w sobie więcej odwagi do poszukiwania w nim szczęścia".

Zofia Tatarek/WP.pl

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]