Imperium wódki - alkohol w sowieckiej i postsowieckiej Rosji

Mark Schrad w "Imperium wódki. Pijana polityka od Lenina do Putina" pokazuje czytelnikom, jaką rolę pełniła wódka w czasach Rosji sowieckiej i po upadku ZSRR. W jaki sposób spożycie alkoholu wpływało na polityczne i gospodarcze przemiany w kraju? Dlaczego przywódcy rosyjscy bezskutecznie walczyli z plagą pijaństwa wśród obywateli? I jak współcześnie rządzący mogliby rozwiązać ten stale palący problem? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy na kartach książki.

"Historia wódki to historia Rosji"
Źródło zdjęć: © Borys Jelcyn i Aleksandr Łukaszenka na Kremlu (1996 r.)/AFP

/ 12"Historia wódki to historia Rosji"

Obraz
© Borys Jelcyn i Aleksandr Łukaszenka na Kremlu (1996 r.)/AFP

Mark Schrad w * "Imperium wódki. Pijana polityka od Lenina do Putina"* pokazuje czytelnikom, jaką rolę pełniła wódka w czasach Rosji sowieckiej i po upadku ZSRR. W jaki sposób spożycie alkoholu wpływało na polityczne i gospodarcze przemiany w kraju? Dlaczego przywódcy rosyjscy bezskutecznie walczyli z plagą pijaństwa wśród obywateli? I jak współcześnie rządzący mogliby rozwiązać ten stale palący problem? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy na kartach książki.

/ 12Komunistyczna prohibicja

Obraz
© Władimir Iljicz Lenin (1918 r.)/AFP

"Jeśli nie wyplenimy alkoholizmu, to przepijemy i socjalizm, i rewolucję październikową" - ostrzegał Lew Trocki po przejęciu władzy przez bolszewików w 1917 roku. Rewolucja październikowa w swoim założeniu zmienić miała w państwie rosyjskim wszystko - również uzależnienie obywateli od alkoholu. W tym celu prowadzono kampanie propagandowe o pożyteczności abstynencji i konieczności stworzenia nowej siły roboczej - wolnej od dawnych, zgubnych przyzwyczajeń.

Jednakże ten oręż w walce z systemem kapitalistycznym nie sprawdził się ani trochę. Lata wyniszczającej kraj wojny domowej, głód i epidemie doprowadziły do śmierci milionów ludzi - głównie na wsiach, gdzie alkohol był najczęściej środkiem wymiany i źródłem utrzymania. Nadwyżki zboża, które pozwolono zachować chłopom, przerabiali oni na samogon i przepijali. Poszukujący alkoholu obywatele sięgali po jego trujące namiastki, miedzy innymi: farby drukarskie, wody kolońskie i mieszanki paliw. Nie dziwi zatem fakt, że następca Lenina, Józef Stalin, powrócił do dawnej, alkoholowej tradycji.

/ 12Alkohol w miastach i na wsiach

Obraz
© Lenin i Józef Stalin w 1922 r./AFP

Oficjalnym powodem odwołania prohibicji była troska o zdrowie obywateli - ginących po zatruciach samogonem i namiastkami etanolu. Stalin, mistrz intryg, twierdził, że Lenin osobiście mu to powiedział: rezygnacja z monopolu państwa na spirytus byłaby większym złem niż walka z alkoholizmem. Zyski ze sprzedaży wódki rosły w astronomicznym tempie, a wraz z nimi powiększał się problem pijaństwa wśród obywateli radzieckich i spadała efektywność robotników. Należało podjąć działanie.

Trzeźwość stała się więc kolejnym elementem propagandy ZSRR: picie uznano za burżuazyjny relikt, a abstynencję za środek pozwalający osiągnąć dyscyplinę, sprzyjający industrializacji państwa. Na wsiach problem rysował się o wiele poważniej: rekwirowanie gospodarstw doprowadzało do ukrywania bądź niszczenia plonów przez bogatych chłopów (tzw. "kułaków"), a alkohol pełnił często rolę łapówki bądź prowokował prześladowania - kułaków utożsamiano z bimbrownikami.

/ 12Wódka w Związku Radzieckim

Obraz
© Leonid Breżniew pozdrawia tłumy na Placu Czerwonym/AFP

Po tragedii II wojny światowej i śmierci Stalina w ZSRR nastąpiła polityczna odwilż - ale jedno się nie zmieniło: wszechobecność alkoholu. Za rządów Chruszczowa, zwolniony z więzienia pisarz Aleksander Sołżenicyn krytykował społeczeństwo tonące w oparach alkoholu i opisywał tragedię rządów autokratycznych w Rosji. Za epoki Breżniewa, nazywanej powszechnie okresem zastoju, Sołżenicyna zastąpił Andriej Sacharow - fizyk nuklearny, potem główny głos dysydentów w sowieckiej Rosji. Breżniew uosabiał dla nich zepsucie, korupcję i pijaństwo szerzące się w kraju pod jego rządami. Sam był alkoholikiem - w 1976 r. na bankiecie urodzinowym wspominał z rozrzewnieniem, jak upijał się za Stalina i rozmawiał "pod wpływem" z dzwonem na dziedzińcu Kremla.

Propaganda radziecka cały czas głosiła walkę z nietrzeźwością i kryła w oficjalnych statystykach rzeczywiste liczby pijących. Zdaniem amerykańskich ekonomistów, poszukujących wiarygodnych danych, polityka ukrywania prawdy wiązała się w pierwszej kolejności z troską o finanse państwowe. Wpływy ze sprzedaży alkoholu były niebagatelne, a utrzymywanie obywateli w stanie nietrzeźwości pozwalało władzy na zamiatanie pod dywan wszystkich innych problemów.

/ 12Gorbaczow i polityka reform

Obraz
© Michaił Gorbaczow/AFP

Przejście od Breżniewa do Gorbaczowa stanowiło swoisty rozłam w sowieckiej partii - nie tylko ze względu na poglądy gospodarcze, ale i ze względu na stosunek do picia alkoholu. Po objęciu stanowiska przywódcy Związku Radzieckiego, Gorbaczow podjął się reform swojego kraju - w tym szeroko zakrojonej kampanii antyalkoholowej. Alkoholu nie można było kupić przed ukończeniem 21. roku życia. Zredukowano liczbę sklepów z napojami wyskokowymi, jak również godziny ich otwarcia. Zmniejszono produkcję alkoholu, podwyższono jego ceny, a także zaostrzono kary za wytwarzanie samogonu.

W ramach polityki "głasnostu" (szczerości, jawności) w rocznikach statystycznych ujawniono prawdziwe dane dotyczące obywateli radzieckiej Rosji, w tym te o spożyciu alkoholu. Zachodni badacze i opozycjoniści przeżyli szok: dane przebijały ich dotychczasowe szacunki. Według rocznika z 1985 roku Rosjanie żyli przeciętnie 10 lat mniej niż pozostali obywatele ZSRR. Szczególnie szokowała wysoka umieralność niemowląt (26 przypadków na 1000), a także notowania dotyczące sprzedaży alkoholu (jedna czwarta całości handlu) i jego spożycia (wzrost o 5,6 proc. na głowę). Rosja przedstawiała się jako upadły gospodarczo i pogrążony w pijaństwie kraj.

/ 12Upadek kolosa

Obraz
© Spotkanie Gorbaczowa i Reagana w 1986 r./AFP

Mark Schrad polemizuje z powszechną wśród Amerykanów opinią, że to przemówienia Ronalda Reagana doprowadziły bezpośrednio do upadku Związku Radzieckiego. W rzeczywistości największy wpływ miały wewnętrzne słabości państwa: zmniejszona wydajność gospodarki, wzrost korupcji, wyższa zachorowalność i umieralność wśród obywateli... Za większość tych zjawisk odpowiadało nadużywanie alkoholu. Oszacowano, że w latach 1960-1987 z powodu wódki życie straciło o 10 milionów Rosjan więcej niż podczas II wojny światowej - łącznie od 30 do 35 milionów osób.

Próba naprawy tego stanu ograniczeniem sprzedaży alkoholu spowodowała straty z drugiej strony: zmniejszone wpływy do budżetu państwa, wzrost zatruć samogonem i substancjami zastępującymi etanol, niezadowolenie ludności, której nie można już było mamić fałszywymi statystykami... W 1989 roku Gorbaczow uznał swoją porażkę na tym polu. Wycofanie się z polityki ograniczeń nastąpiło jednak zbyt późno, aby uratować tonące imperium.

/ 12Borys Jelcyn i butelka

Obraz
© Borys Jelcyn podczas wizyty zagranicznych głów państw na Kremlu (maj 1995 r.)/ AFP

Pierwszy demokratyczny prezydent Federacji Rosyjskiej, Borys Jelcyn, wywodził się całkowicie z tradycji pijanej polityki, opartej na wpływach z alkoholu i rozpijaniu społeczeństwa. W czasie wydarzeń przypieczętowujących upadek ZSRR w 1991 roku - puczu moskiewskiego, zdelegalizowania partii komunistycznej i powoływania Wspólnoty Niepodległych Państw - Jelcyn był pijany lub skacowany. Za swojej prezydentury (1991-1999) popadał w coraz większy alkoholizm - głównie za sprawą Aleksandra Korżakowa, zaufanego przyjaciela, który zawsze dbał o dostawy alkoholu dla prezydenta i towarzyszył mu w czasie libacji.

W 1994 roku nałóg przywódcy ujawnił się na forum międzynarodowym. Podczas uroczystości opuszczenia wschodnich Niemiec przez ostatnie formacje rosyjskiego wojska, kanclerz Kohl musiał Jelcyna przytrzymywać . Rosyjski prezydent na oczach zgromadzonych usiłował dyrygować wojskową orkiestrą i śpiewać do mikrofonu "Kalinkę". Od tamtej pory za Jelcynem ciągnęła się cała litania pijackich gaf i wpadek, doprowadzając w końcu do jego politycznego upadku. Schrad konkluduje: "najprawdopodobniej pił mniej niż Breżniew (...) może nawet Stalin - lecz tamci pili w ukryciu przed światem".

/ 12Demodernizacja Rosji

Obraz
© Wódka do zakupienia w moskiewskim kiosku (1997 r.)/AFP

Nowa Rosja przeżywała wielkie trudności gospodarcze. Radykalne reformy Jelcyna nie poprawiały sytuacji. Ekonomiczny i zarazem społeczny rozpad kraju Schrad nazywa "demodernizacją Rosji" - cytując jednego z profesorów Uniwersytetu Nowojorskiego. Udział w tym procesie miał znowu alkohol.

Zerwanie z komunistyczną polityką opartą na wódczanym monopolu nie zmieniło zwyczajów zakorzenionych w rosyjskiej mentalności. Butelka jako środek wymienny, środek płatniczy, sposób pocieszenia w trudnych warunkach bytowych... ponownie wzrost zatruć samogonem i szmuglowania nielegalnego alkoholu. Zyski z wprowadzenia akcyzy stopniowo przechodziły od rządu federalnego na rzecz rządów regionalnych i gromadzących majątki oligarchów, zazwyczaj skorumpowanych. Wódka stała się zatem czynnikiem utrudniającym transformację kraju, plasując Rosjan wśród najbardziej nieufnych i nieszczęśliwych populacji na świecie.

/ 12Mordercza kultura picia i kryzys demograficzny

Obraz
© Rosyjscy weterani II wojny światowej celebrują Dzień Zwycięstwa (2009 r.)/AFP

Umieralność z powodu alkoholu jest w Rosji najwyższa na świecie. Schrad maluje nam ponury obraz rzeczywistości w Federacji Rosyjskiej, pokłosie nadużywania alkoholu: choroby (marskość wątroby, niewydolność serca); wzrost liczby zgonów i spadek narodzin - pod koniec lat 90. co roku umierało o ponad pół miliona osób więcej niż się rodziło. Do tego przemoc domowa (ponad 60 tysięcy ofiar za kadencji Jelcyna), więcej rozwodów (58 na 100 małżeństw), aborcje (nawet 20 u jednej kobiety)... Autor wyjaśnia też, dlaczego sytuacja wygląda tak tragicznie.

Winowajcą jest nie sam fakt spożywania alkoholu, a przede wszystkim kultura picia Rosjan. To picie duszkiem, butelki na raz (żeby się nie zmarnowała), często w samotności i bez zakąski, a w rezultacie wpadanie w pijacki ciąg, który trwa niekiedy całymi dniami. Alkohol, pędzony w warunkach domowych, nie zawsze jest dobrej jakości - a nawet ten ze sklepu może zawierać trujące składniki, bo brakuje należytej kontroli produkcji. Rodzaj alkoholu również wpływa na rozwój pewnych chorób - tak chętnie konsumowana przez Rosjan wódka czyni większe spustoszenia niż inne trunki. I tak Polacy, dzięki mniejszemu spożyciu alkoholu destylowanego, żyją o 10 lat dłużej niż Rosjanie.

10 / 12Porażka Putina

Obraz
© Toast w siedzibie ONZ w Nowym Jorku (wrzesień 2015 r.)/AFP

Po rezygnacji z prezydentury Borysa Jelcyna przywództwo w Rosji objął Władimir Putin - i od razu scentralizował fabryki wódki, przejmując nad nimi kontrolę (podobnie jak zrobił ze spółkami naftowymi i gazowymi). Rosspirtprom, państwowy holding, doprowadził do rozpadu federalnych monopolów spirytusowych i pozbawienia wpływów lokalnych gubernatorów. Poszczególne regiony były jednak ciągle zależne od produkcji alkoholu i żadna polityka nie potrafiła tego zmienić. A rząd nie podejmował zdecydowanych działań, tłumiąc wszelkie inicjatywy obywatelskie i powracając do autorytarnej formy sprawowania władzy. Władzy opartej na pijanej polityce.

Wobec kolejnych alarmujących statystyk co do zdrowia i demografii Rosjan (współczynnik dzietności: 1,5; 50 razy więcej niż na Zachodzie zatruć alkoholowych), wprowadzono wreszcie regulacje produkcji i sprzedaży alkoholu. Jednakże za sprawą wszechobecnej korupcji i opieszałości w działaniach nie wdrażano ich w życie: przepisy pozostały martwe. Doprowadziło to w efekcie do bankructwa Rosspirtpromu, a nie rozwiązało społecznych problemów nawet w najmniejszy sposób.

11 / 12Starania Miedwiediewa

Obraz
© Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin (2011 r.)/AFP

Dmitrij Miedwiediew, desygnowany na następcę przez samego Putina, widziany jest powszechnie jako marionetka swojego poprzednika. Obaj różnili się jednak w wielu kwestiach, z czego najbardziej w kwestii wódki. Niechętne reformy Putina zakończyły się kompletną porażką, efektem odmiennym niż zamierzony. Miedwiediew napiętnował alkoholizm jako "katastrofę narodową" i rozpoczął kampanię propagandową przeciwko upijaniu się, korzystając ze zdobyczy technologicznych: telewizji i internetu. Wprowadzono stopniowe reformy: ograniczenia w sprzedaży, zmniejszenie pojemności opakowań i dopuszczalności stężenia alkoholu we krwi dla kierowców.

Z drugiej strony, rząd pod kierownictwem Putina prowadził kampanię mówiącą o większej szkodliwości piwa niż wódki. Nie odnosił się z entuzjazmem do działań prezydenta, a wręcz je utrudniał - na przykład, poprzez wprowadzenie większej akcyzy na napoje piwne. Minister finansów, Aleksiej Kudrin posunął się nawet do stwierdzenia, że Rosjanie "powinni palić i pić więcej", bo w ten sposób wspomagają państwo. Prezydent usunął go z urzędu we wrześniu 2011 r., tydzień po ogłoszeniu, że Putin będzie się ponownie ubiegał o prezydenturę.

12 / 12Koniec pijanej polityki?

Obraz
© Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Schrad zauważa, że w historii Rosji istniały tylko dwa modele kampanii antyalkoholowych. Pierwsza to populistyczne inicjatywy, które ginęły wobec niezmiennego pragnienia zwiększania zysków ze sprzedaży wódki. Druga - poświęcanie państwowych interesów dla polepszenia zdrowia obywateli. Ten drugi rodzaj przećwiczono dwa razy - przez cara Mikołaja II i Michaiła Gorbaczowa - obaj doprowadzili ostatecznie do rozpadu imperium: carskiego i sowieckiego. Wszystkie kampanie mają wspólny mianownik: kończą się fiaskiem.

Nadzieją dla Rosji może stać się szwedzki wynalazek - w Göteborgu wprowadzono system punktów wydawania alkoholu, kontrolowanych przez miasto i jego najbardziej zaufanych obywateli. W ten sposób państwo zwalczyło pokusę bogacenia się na sprzedaży alkoholu i rujnowania tym samym zdrowia publicznego. System göteborski, wprowadzany też w innych krajach, wydaje się autorowi najlepszym lekarstwem na chroniczną chorobę Rosji: wielowiekową, autokratyczną i opartą na rozpijaniu ludności politykę.

Aleksandra Kromp/książki.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]