Poświęcić wszystko
Mężczyźnie udało się uciec od życia, jakie prowadził w Melbourne, ale nie odciąć od problemów emocjonalnych, które wiózł ze sobą. Przez pierwsze dwa miesiące w podróży towarzyszyła mu jego australijska dziewczyna - Kathrin. Gdy po powrocie do domu kobieta dowiedziała się, że ma chorobę wywołaną przez guza mózgu i że konieczna będzie operacja, Cope nie wrócił dla niej do Australii, choć zdawał sobie sprawę, że w takiej sytuacji powinien rzucić wszystko i jechać do ukochanej.
Jakiś czas później dostał od ojca poruszającą wiadomość. Nie odpowiedział na nią. Nie przewidział, że ojciec zginie wkrótce w wypadku samochodowym... Na wieść o tym nieszczęściu bez wahania przerwał wyprawę i poleciał do domu. Po czterech miesiącach Cope wrócił na step. Znów przekonał się, że ludzie Wschodu pewnych rzeczy nie przeliczają na pieniądze - dyrektor kołchozu, pod którego opieką Australijczyk zostawił swoje zwierzęta, nie chciał od niego ani grosza za tę przysługę.