Trwa ładowanie...

Grafomania - nowy numer tematyczny magazynu "Ha!art"

Wszystko, co chcieliście wiedzieć o grafomanii, ale nie mieliście do tej pory okazji, by na jej temat poczytać - tak w skrócie można określić zawartość najnowszego numeru krakowskiego postdyscyplinarnego magazynu o nowej kulturze "Ha!art" (nr 33).

Grafomania - nowy numer tematyczny magazynu "Ha!art"Źródło: "__wlasne
d37q5yw
d37q5yw

Wszystko, co chcieliście wiedzieć o grafomanii, ale nie mieliście do tej pory okazji, by na jej temat poczytać - tak w skrócie można opisać zawartość najnowszego numeru krakowskiego postdyscyplinarnego magazynu o nowej kulturze "Ha!art" (nr 33).

"Przyczyna zajęcia się tematem grafomanii i uczynienia go motywem przewodnim tego numeru „Ha!artu” jest dość prozaiczna. Od kilku lat z zadziwiającą regularnością – mniej więcej raz na rok – na biurkach redaktorów (także i moim) pism literackich lądowały tak samo wyglądające przesyłki z książkami" - pisze w krótkim wstępie Piotr Marecki , redaktor naczelny pisma. W środku znajdował się zawsze plik kartek ksero z białą okładką, na której widniał wyboldowany tytuł. Okazało się, że były to powieści Rafała Czocha "opublikowane" przez Wydawnictwo Autorskie Grafomania. Jak nietrudno odgadnąć, właścicielem wydawnictwa jest... sam Rafał Czoch.

"Powieści miały po dwieście, trzysta, do czterystu stronic. Co roku ten sam rytuał, co roku tak samo wyglądająca książka" - pisze dalej Marecki - "Podczytywałem i kolekcjonowałem je na półce, łącznie uzbierało się osiem tytułów, skany ich „okładek” można znaleźć w niniejszym numerze. O tajemniczej postaci nikt nic nie wiedział, nikt nic nie słyszał – zaskakujące, tym bardziej, że jako miejsce wydania widniało miasto Kraków".

Zespół redakcyjny "Ha!artu" postanowił więc wszcząć swoiste literackie śledztwo, którego celem było "odkryć intrygującą zagadkę rodzimego miasta, a przy okazji znaleźć i innych pisarzy, programowo przyznających się do grafomanii, jak również zbadać zjawisko, posługując się narzędziami z zakresu literaturoznawstwa i psychologii. Jednocześnie staraliśmy się pamiętać o dość powszechnej opinii, że w książkach grafomańskich może kryć się porządny kawał prawdy o współczesności".

Teksty będące efektami tego literackiego śledztwa można odnaleźć w najnowszym numerze "Ha!artu". Obok redakcyjnej rozmowy na temat grafomanii można jeszcze przeczytać m.in. rozmowy z dyżurnymi polskimi grafomanami (Rafałem Czochem i Adamem Bolewskim), analizy ich twórczości pióra Marty Syrwid i Grzegorza Giedrysa oraz inne artykuły i eseje (m.in. VI Mistrzostwa Polski w Poezji Piotra Macierzyńskiego , Wytyczne do utylizacji literatury Przemysława Łośki, Grafomania jako wsobny akt erotycznej kreacji Leszka Onaka).

d37q5yw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d37q5yw

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj