Jesteśmy czterema normalnymi kobietami, takimi jak ty. Pracujemy w zawodach związanych z jedzeniem i uwielbiamy jeść. Wiemy jednak, że nie można jeść wszystkiego, o każdej porze, w każdej ilości, i liczyć na to, że będzie się wyglądać seksy w bikini. Mamy dużo zajęć i nie zamierzamy rezygnować z życia towarzyskiego ani z ulubionych smakołyków, by trzymać się niewolniczo surowej diety. Dlatego postanowiłyśmy wykorzystać naszą wiedzę o jedzeniu, by raz na zawsze rozwiązać ten problem.
Próbowałyśmy różnych diet – bez powodzenia. I nie jesteśmy jedyne. Jak pokazało jedno z największych w historii badań nad utratą wagi, dwie trzecie osób, które stosowały dietę odchudzającą, ponownie przytyło – powracając do wagi sprzed pięciu lat albo wręcz ją przekraczając. Analiza dowiodła, że – niezależnie od rodzaju diety – trwała utrata wagi jest mało prawdopodobna.
Oczywiście, przestrzegając skrupulatnie narzuconych zasad, „zejdziesz z wagi". Pytanie: jak długo wytrzymasz? Większość dietetycznych dań smakuje ohydnie, a porcje są mikroskopijne. Dlatego
w walce z nadwagą najczęściej spektakularnie przegrywamy. W konsekwencji czujemy się źle same ze sobą, mamy niskie poczucie własnej wartości i pretensje do siebie. Żeby poprawić sobie nastrój, znowu jemy i tak koło się zamyka...
Wciąż chwytamy się coraz to nowych i coraz dziwniejszych sposobów, żeby stać się szczuplejszymi. W walce o wymarzoną wagę robimy wszystko, błędy niestety też. Gizzi nie znała w ogóle pojęcia kontroli wielkości dań. Harry stosowała dietę grejpfrutową i opiekowała się klubami pływackimi dla grubasów, przez lata będąc podręcznikowym przykładem efektu jo-jo. Sophie na przemian objadała się i głodziła, nie mogąc znaleźć złotego środka między tymi skrajnościami. Sal już po jednej diecie wiedziała, że wyrzeczenia prowadzą nieustannie do... szuflady z czekoladą.
Mając na uwadze te doświadczenia, wiemy, że w walce z nadwagą czujecie się bez szans. Niesłusznie! Spójrzcie na nas: cztery kobiety różnego wzrostu i różnej budowy ciała, całkowicie zadowolone ze swojej figury. Jak nam się udało? Odkryłyśmy w końcu sekret trwałej utraty wagi. Nie stanie się to z dnia na dzień, ale wiemy już, że szybkie sposoby nie skutkują. Metoda jest jedna – gotować świadomie, a potem jeść i chudnąć.
Większość z nas nie musi zmieniać radykalnie nawyków żywieniowych – wystarczy parę korekt. Dietetycy i specjaliści od żywienia twierdzą zgodnie, że umiejętność przygotowywania niskotłuszczowych i niskokalorycznych dań, a także „czytanie ze zrozumieniem" informacji na etykietach i odpowiednia wielkość porcji są kluczem do szczupłej sylwetki. Wystarczy spożywać o 100 kalorii mniej dziennie (odpowiednik jednego ciastka), by uniknąć dodatkowego kilograma w ciągu roku. To naprawdę niewielkie wyrzeczenie.
Badania wykazały także, że większość z nas jada za dużo z przyzwyczajenia. Kobiety, które zmniejszyły dzienną rację o 800 kalorii, nadal czuły się najedzone. Było to możliwe dzięki dokonaniu drobnych zmian – np. mleko półtłuste zamiast pełnotłustego, połowa zjadanej porcji sera, więcej warzyw i owoców, mniej tłuszczu. Niewielkie poprawki w codziennej diecie i ich konsekwentne przestrzeganie nie są trudne, a pozwalają ograniczyć ilość spożywanych kalorii, by wkrótce cieszyć się ubraniami w mniejszym rozmiarze.
Zapomnijcie o zasadzie „wszystko albo nic". My podchodzimy pozytywnie do jedzenia. Nie chcemy wyrzeczeń ani poczucia winy. Zamiast potraw o smaku tektury proponujemy pyszne dania. W tej książce pokażemy, jak to się dzieje, że zjadamy za dużo kalorii. Potem dowiedziemy, że można je ograniczyć bez poczucia straty. Podjęłyśmy wyzwanie i zrobiłyśmy wszystko, żeby było wam łatwiej.Żadna z was nie musi być królową kuchni – wystarczy po prostu gotować więcej i mądrzej.
Wzięłyśmy na celownik wasze ulubione przepisy. Opracowałyśmy rozmaite „sztuczki" i podpowiedzi, wskazałyśmy zamienniki, które można wykorzystać, by potrawy miały mniej kalorii. Jesteśmy ekspertkami od jedzenia, przestrzegamy więc wysokich standardów. Nie znajdziecie tu ani jednego przepisu, przy którym nie byłybyśmy pewne, że jest on zdrowszy od swego wysokokalorycznego oryginału. Ponieważ kochamy wyzwania, stworzyłyśmy receptury z wykorzystaniem smaków i składników, które was zaskoczą. Przyrządzanie naszych dań nie wymaga wiele wysiłku, a przy okazji dowiecie się, czym zastępować ulubione potrawy kupowane na wynos, dania-uspokajacze, przekąski i desery. A wszystko bez liczenia kalorii, „podejrzanych" wynalazków kulinarnych i suplementów, a także bez wyrzeczeń i gimnastyki wyciskającej ostatnie poty. Zamiast tego – rozkoszowanie się smakiem, satysfakcja i luźniejsze ubrania.
Miłego gotowania!