Gwarą góralską mówi coraz mniej osób. By ratować tę piękną mowę zakopiańska poetka Maria Mateja Torbiasz postanowiła przełożyć na mowę górali podhalańskich Dzieje Apostolskie. Przekład został dokonany na podstawie Biblii Tysiąclecia.
Poetka ma doświadczenie w tego typu przekładach. Wcześniej translacji poddała cztery Ewangelie. Teraz zapowiada, że zamierza jeszcze przełożyć Apokalipsę św. Jana, a w przyszłości być może cały Stary Testament.
Podejmując się przekładania Ewangelii i Dziejów Apostolskich góralka chciała zachować gwarę, która ginie. Coraz mniej osób mówi czystą gwarą górali tatrzańskich. Biblia po góralsku ma być także swoistym wkładem ludzi spod Giewontu w upowszechnianie Ewangelii.
Poetka przyznaje, że w trakcie prac były pewne trudności z tłumaczeniem, gdyż niektóre słowa gwarowe nie mają odpowiedników w języku literackim. Poetka nie wyklucza przełożenia całego Starego Testamentu na gwarę góralską. Przypuszcza, że zajmie to trzy lata.