"Gniewne staruszki" i piękne miasto - czyli Polska w pigułce
Polskie pigułki od Szwajcarki
"Dawka autoironii, porcja romantyzmu, szczypta pesymizmu i po trochu drobiazgowości oraz odwagi" - tak Fanny Vaucher charakteryzuje coś, co sama nazwała "polskimi pigułkami". Szwajcarska artystka przybyła do Polski w październiku 2012 roku i od razu zakochała się w naszym kraju. Swoje odczucia i obserwacje postanowiła przelać na kartki dziennika graficznego. Tak powstał album "Polskie pigułki" - pełen trafnych i zabawnych obserwacji pamiętnik, z którego dowiadujemy się, że Polska wcale nie jest taka ponura, jakby nam się wydawało, a zagraniczni goście dostrzegają całkiem dużo jej jasnych stron.
"Dawka autoironii, porcja romantyzmu, szczypta pesymizmu i po trochu drobiazgowości oraz odwagi" - tak Fanny Vaucher charakteryzuje coś, co sama nazwała "polskimi pigułkami". Szwajcarska artystka przybyła do Polski w październiku 2012 roku i od razu zakochała się w naszym kraju. Swoje odczucia i obserwacje postanowiła przelać na kartki dziennika graficznego. Tak powstał album "Polskie pigułki" - pełen trafnych i zabawnych obserwacji pamiętnik, z którego dowiadujemy się, że Polska wcale nie jest taka ponura, jakby nam się wydawało, a zagraniczni goście dostrzegają całkiem dużo jej jasnych stron.
Na następnych stronach naszej galerii dowiecie się, co Szwajcarka sądzi o:
- moherowych beretach - pladze reklam w polskich miastach
- braku słońca
- kotach żyjących w podziemiach Pałacu Kultury i Nauki
- zakazie picia alkoholu w miejscach publicznych