Książka ojca Billa Gatesa odsłania rodzinne sekrety i młode lata założyciela Microsoftu, jednego z najbogatszych ludzi świata. Znakomicie wpisuje się w toczącą się w Ameryce debatę o kluczach do sukcesu.
Nastolatek, który ledwie wyrósł z dziecięcych spodenek, pewnego wieczoru zaczyna rzucać sarkastyczne i bezczelne uwagi pod adresem swojej matki. Ojciec, nigdy niepodnoszący głosu, w końcu jest już tak rozdrażniony, że chlusta mu szklanką wody prosto w twarz. – Dziękuję za prysznic – odparowuje niewzruszony dzieciak.
– Trey, co ty tam robisz w swoim pokoju? – Myślę, mamo. Czy tobie nigdy nie zdarza się zamyślić? Niezłe ziółko z tego blondynka! Zdesperowani rodzice przystępują do „programu skutecznego rodzicielstwa” prowadzonego przy ich parafii. Daremny trud. A gdy wyczerpują im się pomysły, posyłają syna do psychoterapeuty. Trey wyjaśnia mu przemądrzale: Jestem w stanie wojny z rodzicami, aby ustalić, kto tu rządzi.
– Popuśćcie cugle, pozostawcie mu margines niezależności – radzi rodzicom psycholog. Wieczorem Trey czmycha przez wychodzące na ogród okno w swoim pokoju, aby wpaść na pobliską uczelnię i pograć na komputerach. Rano ojciec i matka zauważają jego zaczerwienione oczy, ale nie reagują.
Philippe Boulet-Gercourt
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.