Mądrzy Niemcy, głupi muzułmanie? Thilo Sarrazin rozpętał burzę, twierdząc, że przez imigrantów Niemcy więcej tracą, niż zyskują. Złamał niemieckie tabu, by po nauczce z Hitlerem już nigdy nie podjudzać ludzi przeciw sobie. Ale może Niemcy znów do tego dojrzeli?
Równie głośnego debiutu autorskiego nie było w Niemczech od lat. Z takim napięciem oczekiwano chyba niegdyś tylko na pamiętniki Adolfa Hitlera (które zresztą okazały się podróbką). Autor nowego bestselera Deutschland schafft sich ab (Niemcy same się likwidują), przedtem praktycznie nieznany poza Berlinem Thilo Sarrazin, jest rozrywany przez stacje radiowe i telewizyjne, jego wielkie zdjęcie zdobi okładki czołowych magazynów – chociaż on sam, 65-letni dżentelmen w okularach, ze szpakowatym wąsikiem, odznacza się raczej nienachalną urodą. W mediach pełno jest komentarzy i zajadłych polemik, w niemieckim internecie aż kipi spór wokół tez Sarrazina. – Powiedział głośno to, co wielu myśli! – to najpopularniejsza opinia. A na pytanie na jednym z portali „Czy chcesz kupić książkę Sarrazina?” aż 71 proc. internautów odpowiada: TAK! Cały nakład książki Sarrazina został wyprzedany na pniu. Ludzie czekają na dodruk.
Inny – obcy – wróg
W czym rzecz? Sarrazin formułuje dosadne, kontrowersyjne odpowiedzi na pytania, które dotąd zadawano głośno co najwyżej w piwiarniach albo na imprezach NPD. Czy muzułmanie są głupsi od reszty ludności? Czy Niemcy wskutek masowej imigracji przestaną być niemieckie? Czy próba integracji milionów cudzoziemskich gastarbeiterów i ich dzieci nie okazała się pomyłką? Czy za sprawą oświaty każdy ma szansę zostać inteligentem, czy też dla znacznej grupy ludności jest to cel po prostu nieosiągalny – z winy gorszych genów?
Zdaniem Sarrazina inteligencja jest w 50–80 procentach dziedziczna. Imigranci z krajów muzułmańskich odstają od reszty przybyszów, nie chcą i nie potrafią się zintegrować. Do tego wykazują duży stopień agresji: 90 procent odsiadujących kary w niemieckich więzieniach to – według Sarrazina – muzułmanie. A co najgorsze, w tej grupie ludności szczególnie wysoki jest przyrost naturalny. Jaki więc może być rezultat, gdy wykształceni Niemcy mają jedno lub dwoje dzieci, a rodziny tureckich imigrantów czworo, pięcioro lub więcej? To oczywiste, zdaniem Sarrazina: średnia inteligencji w Niemczech będzie się obniżać. Tym bardziej że również spośród rdzennych Niemców największy zapał do rozmnażania okazują doły społeczne. Niemcy jako naród będą więc coraz mniejsze, coraz biedniejsze i coraz głupsze!
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.