Andrzej Seweryn jest przekonany, że gdyby nie dzieła Szekspira, nie byłby aktorem, bo nie byłoby teatru, jaki znamy. Katarzyna Puzyńska dzięki "Morderstwu w Orient Expressie" została pisarką. "Pippi Langstrumpf" przypomina Katarzynie Zielińskiej, żeby codziennie się śmiać. A to tylko początek listy ludzi, którzy twierdzą, że czytanie zmienia życie na lepsze.
Olga Tokarczuk w pierwszym wywiadzie, którego udzieliła po otrzymaniu literackiej Nagrody Nobla, powiedziała Wirtualnej Polsce: "Piszę książki po to, żeby otworzyć ludziom głowy. Żeby pokazać jakieś nowe punkty widzenia. Nowe perspektywy. (…) Że można spojrzeć na banalną, trywialną sytuację z innego punktu widzenia i nagle odsłania ona swoje inne znaczenia i poziomy. Po to jest literatura. Po to, abyśmy mogli poszerzać swoją świadomość, swoją umiejętność interpretowania naszego własnego życia i tego, co się nam w nim przydarza".
Zainspirowani jej wyznaniem poprosiliśmy znanych Polaków o to, by podzielili się swoimi doświadczeniami z książkami. Żeby powiedzieli nam i państwu, jakie dzieła są dla nich najważniejsze.
Do akcji #GdybyNieKsiążka przyłączyli się pisarze, aktorzy, sportowcy, youtuberzy. Każdy z nich zdobył się na bardzo osobiste refleksje. Mówią o książkach, które wpłynęły na wybór zawodu, oraz takich, które inspirują ich na co dzień, czyli - zgodnie ze słowami noblistki – otwierają głowy.
Warto więc sobie przypomnieć o tym, jaką moc ma literatura, przy tak radosnej okazji jak nagroda dla Olgi Tokarczuk. I jeśli jeszcze nie czytaliście żadnej książki naszej noblistki, zmieńcie to. Już po kilku akapitach zrozumiecie motywację i wyczujecie charakter jej bohaterów. Bo te książki opowiadają o ludziach takich jak my.
A jeśli też uważacie, że czytanie jest dobre, przyłączcie się do naszej akcji i opowiedzcie światu o swojej ulubionej książce, oznaczając wpis w mediach społecznościowych hasztagiem #GdybyNieKsiążka.
Miłego czytania!