Farida Khalaf: Fanatycy z ISIS zredukowali mnie do roli przedmiotu

Miała 18 lat, kiedy jej wioskę napadli dżihadyści z Państwa Islamskiego, by wprowadzić tam wiarę w jedynego, prawdziwego boga - Allaha. Niespełna 19, kiedy stała się "brudną, jazydzką dziwką", którą sprzedawano z rąk do rąk jako niewolnicę seksualną. I chociaż zdołała uciec oprawcom, zrozumiała, że wśród własnego narodu nie ma przyszłości, gdyż jest zhańbiona.

Utracony honor
Źródło zdjęć: © Getty Images

/ 10Utracony honor

Obraz
© Getty Images

- Od małego ciągle słyszałam, że honor kobiety stanowi o honorze całej rodziny - i dlatego mam obowiązek go strzec. A to mi się nie udało - opowiada Farida Khalaf w książce - "Dziewczyna, która pokonała ISIS. Moja historia" , napisanej wspólnie z niemiecką dziennikarką Andreą Hoffmann.

/ 10Jazydzi "czcicielami władcy piekieł"?

Obraz
© Jazydzi na górze Syndżar, ok. 1920 r./domena publiczna

Zanim Abu Bakr al-Baghdadi i jego pobratymcy zniszczyli życie Faridy, dziewczyna mieszkała wraz z rodziną w Kocho - liczącej 1700 mieszkańców wiosce na wyżynie na południe od leżącej na północy Iranu góry Sindżar. Nie zajmowała się szczególnie ani sprawami wielkiej polityki, ani tym bardziej wyznawanej religii, chociaż była ona dla niej niezwykle istotna. Jako jazydka wierzyła we wszechmoc Meleka Tausa, "Anioła-Pawia", który zawsze otaczał ją boską opieką. Jazydzi są wyznawcami religii będącej mieszanką zoroastryzmu, chrześcijaństwa i islamu. Wierzą, że Melek Taus, który nie chciał pokłonić się przed pierwszym człowiekiem, Adamem, żałował swoich grzechów i łzami ugasił ogień piekielny, po czym Bóg mu wybaczył. Większość muzułmanów nazywa ich "Abadat al-Sheitan - Czcicielami władcy piekieł".

W sąsiednich wsiach mieszkali przeważnie wyznający islam Arabowie i chociaż różnili się od jazydów pod każdym względem, utrzymywano między sobą przyjazne stosunki, przede wszystkim handlowe. Do czasu.

/ 10Al-Baghdadi: Dzięki Bożej łaskawości macie swoje państwo i kalifat

Obraz
© Abu Bakr al-Baghdadi/domena publiczna

Pierwszym poważniejszym zwiastunem mającej nadejść katastrofy, było dojście do władzy Al-Baghdadiego, który w czerwcu 2014 roku ogłosił się nie tylko samozwańczym kalifem, ale także władcą Państwa Islamskiego, obejmującego okupowane przez jego organizację terytoria północno-wschodniej Syrii oraz zachodniego Iraku.

"Dzisiaj dzięki Bożej łaskawości macie swoje państwo i kalifat, które przywrócą wam godność, wielkość, pozwolą odzyskać wasze prawa i niezależność. Państwo, w którym Persowie, Arabowie, biali i czarni, mieszkańcy Wschodu i Zachodu będą żyć jak bracia. Kalifat, który zjednoczy mieszkańców Kaukazu, Hindusów i Chińczyków, Syryjczyków, Irakijczyków i Jemeńczyków, Egipcjan, Marokańczyków i Amerykanów, Francuzów, Niemców i Australijczyków" - grzmiał terrorysta, którego wystąpienie Farida, wraz z najstarszym bratem, oglądała na YouTube.

/ 10Uzasadniony strach

Obraz
© Uchodźcy z Mosulu/Getty Images

Z jednej strony śmieszyły ją krzaczaste, zrośnięte brwi, długa broda i teatralne gesty Al-Baghdadiego, z drugiej przerażał jego fundamentalizm religijny i przekonanie o własnej nieomylności.

Jej strach był uzasadniony, bowiem po krwawych zamieszkach w Samarze padł Mosul, a bojownicy ISIS coraz bardziej rośli w siłę. I chociaż początkowo nie mieli baz na kurdyjskiej Północy i szyickim Południu, wystarczyło kilka tygodni, by to się zmieniło.

/ 10Sprzedana na targu niewolnic seksualnych

Obraz
© Getty Images

Po ataku na Kocho społeczność jazydów została postawiona przed wyborem: albo zdecydują się na konwersję na islam, albo zginą. Żaden z mieszkańców wioski nie porzucił swojej wiary. Wzorem nazistowskich oprawców w obozach koncentracyjnych, terroryści z ISIS rozdzielili mężczyzn od kobiet i dzieci, by następnie zastrzelić tych pierwszych.

Farida (podobnie jak reszta dziewcząt, nawet tych dziesięcioletnich, które uważano za "wystarczająco dojrzałe"), została wywieziona do Mosulu, a stamtąd do Rakki. Tam, wraz z przyjaciółką, sprzedano ją na targu niewolnic, bo przecież branie "niewiernych" kobiet za konkubiny jest jasno ustanowionym aspektem szariatu. Zainteresowani mogli nabyć tylko trzy niewolnice na raz, ale limity nie obowiązywały Turków, Syryjczyków i Arabów z państw Zatoki Perskiej.

/ 10Własność dowódcy oddziału "oprawców"

Obraz
© Getty Images

"Mężczyźni, którzy mnie porwali i przetrzymywali, po prostu mnie przehandlowali. Zainkasowali pieniądze za to, że przekazali mnie innym mężczyznom, którzy mogli zrobić ze mną, co tylko chcieli. Którzy traktowali mnie jak własność, jak niewolnicę. A wszyscy uczestnicy tego procederu postępowali tak, jakby taki handel był całkowicie legalny i normalny. Jak ci ludzie usprawiedliwiliby swoje postępki przed Bogiem?" - zastanawiała się dziewczyna. Na swoje wątpliwości nigdy nie znalazła odpowiedzi.

Po tym, jak Farida podcięła sobie żyły, Abu Arram, który był pośrednikiem w handlu kobietami, sprzedał obie dziewczyny dowódcy Bater-Division operującej na syryjskiej pustyni. Jego jednostka była nazywana również oddziałem "oprawców". Ich szefem był Libijczyk emir Ziyad, który po raz pierwszy ją zgwałcił.

/ 10''Czułyśmy się zbrukane''

Obraz
© Getty Images

"Kiedy następnego dnia obudziłyśmy się na dwóch wytartych materacach, paliły i bolały nas całe ciała. Wciąż miałyśmy na sobie te same ubrania co wieczorem: przesiąkły zapachem krwi i spermy. Wstydziłyśmy się tak bardzo, że nie chciałyśmy patrzeć sobie w oczy (...) Czułyśmy się zbrukane. Byłyśmy teraz kobietami niemoralnymi, kobietami, na które każdy we wsi będzie kręcił nosem. Ponadto obie czułyśmy się winne. Dlaczego nie mogłyśmy tego uniknąć? Być może właśnie to było najgorsze: zarzuty, które sobie stawiałyśmy" - przyznaje młoda kobieta, która po tym, co się stało znów próbowała popełnić samobójstwo.

Tym razem wieszając się na haku w pokoju. Jej zachowanie doprowadziło do furii emira, który dał ją w prezencie kolejnemu bojownikowi, ale wcześniej pobił do nieprzytomności, uszkadzając trwale lewe oko.

/ 10Modlitwy przed gwałtami

Obraz
© Getty Images

Młody żołnierz, który najprawdopodobniej wyróżnił się w walkach o pole naftowe, nie chciał jednak zatrzymać tego "podarunku" i dziewczyna za 50 dolarów i obietnicę jej leczenia, po raz kolejny zmieniła właściciela. Większość jej oprawców uważała się za bogobojnych mężczyzn, toteż przed każdym gwałtem modlili się, celebrując przemoc seksualną jako rodzaj nabożeństwa.

Warto zaznaczyć, że oficjalne wprowadzenie niewolnictwa o charakterze seksualnym miało miejsce 3 sierpnia 2014 roku, a handlarze Jazydkami stworzyli całą infrastrukturę, w skład której wchodziły opustoszałe magazyny - tam przetrzymuje się uwięzione kobiety; pokoje okazań - gdzie niewolnice są poddawane oględzinom; oraz zespół specjalnych busów - którymi są one przewożone z miejsca na miejsce. Państwo Islamskie zbudowało także rozbudowaną biurokrację, wystawiający akty sprzedaży sygnowane przez zarządzane przez ISIS sądy.

/ 10Misterny plan ucieczki z obozu

Obraz
© AFP

"Niektórzy, zwłaszcza bardzo młodzi, naprawdę traktowali serio ideologię IS. Naprawdę wierzyli, że przyłączyli się do bogobojnej grupy i walczą w słusznej sprawie. Sądzili, że islam albo jego interpretacja tego, co uważali za remedium na całe zło tego świata, może rozwiązać ich wszystkie problemy" - zauważa dziewczyna, której w końcu, dzięki nieuwadze oprawców, udało się zdobyć najpierw kartę SIM, a później telefon komórkowy. Dzięki temu jej przyjaciółka skontaktowała się ze mieszkającym w Niemczech wujem. Ten obiecał pomóc w ucieczce, ale najpierw dziewczęta musiały niepostrzeżenie wymknąć się z obozu, znajdującego się godzinę drogi od Deir al-Sur.

Zadanie było karkołomne, ale nie niemożliwe dla Faridy, która już wcześniej udowodniła swój spryt. Stała się więc oficjalnie odpowiedzialną za uwolnienie całej grupy (6 dziewcząt) i zaczęto nazywać ją "Barackiem Obamą". Niewolnice opuściły więzienie pod osłoną nocy i biegły tak długo, aż starczyło im sił. W końcu, z pomocą przemytnika, dotarły do Hasaki, miasta na skraju Kurdystanu w bezpośrednim sąsiedztwie irackiej granicy, a stamtąd rzeką przeprawiły się przez granicę.

10 / 10Nowe życie w Niemczech

Obraz
© wyd. Prószyński i S-ka

Przez jakiś czas Farida, wraz z ocalałymi członkami rodziny, mieszkała w obozie dla uchodźców niedaleko kurdyjskiego miasta Dohuk. W lecie 2015 roku, dzięki niemieckiemu programowi stypendialnemu, zdecydowała się radykalnie zmienić swoje życie. Wśród "swoich" bowiem była "na zawsze pohańbioną" i bez przyszłości. I chociaż rzeczywiście jej współczuli, wciąż czuła ich stygmatyzujące spojrzenia, słyszała niepokojące rozmowy, słuchała "życzliwych" rad.

Dziś Farida Khalaf (jest to jej prawdziwe nazwisko) mieszka w północnych Niemczech, gdzie powoli dochodzi do siebie. Miejsce jej pobytu jest jednak tajne, podlega bowiem szczególnemu programowi ochrony. "Kiedy ukończę szkołę, pójdę na studia i zostanę nauczycielką matematyki, co zawsze było moim największym marzeniem. Nie powstrzymają mnie fanatycy, którzy zdegradowali nas do roli przedmiotów. Przeżyłam, aby pokazać im, że jestem silniejsza od nich" - deklaruje "dziewczyna, która pokonała ISIS".

Natalia Doległo/ksiazki.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]