* Europa walczy. Nie takie proste zwycięstwo , najnowsza książka Normana Daviesa , to próba podważenia niektórych zakorzenionych w świadomości Europejczyków mitów na temat II wojny światowej.*
Polskie wydanie książki trafi do księgarń 21 sierpnia.
„Czy potraficie wymienić pięć najważniejszych bitew, jakie w czasie II wojny światowej stoczono w Europie? Czy potraficie podać nazwę największego obozu koncentracyjnego, który działał w Europie w latach 1939-1945? Czy potraficie powiedzieć, który z narodów Europy poniósł w czasie wojny największe straty wśród ludności cywilnej?” - to fragment krótkiego testu, jaki proponuje czytelnikowi Norman Davies we wstępie do książki Europa walczy .
Autor pisze, że wielokrotnie zadawał te pytania na spotkaniach z czytelnikami i niemal nigdy nie uzyskiwał jasnych i prawidłowych odpowiedzi. Właśnie to natchnęło go, by napisać książkę, która przystępnie opisze dzieje II wojny światowej. Davies walczy z rozpowszechnionymi w świadomości ludzi Zachodu mitami, które utrwala wizja historii zawarta w filmach i powieściach. Przykładem może być pogląd, że losy wojny rozstrzygnęły się na Zachodzie, a lądowanie w Normandii było ważniejsze niż bitwa pod Stalingradem.
*W Wielkiej Brytanii książka ukazała się w 2006 roku. * „Dziesięciolecia propagowania historii II wojny światowej w wersji, która faktycznie zasługuje na to, by znaleźć się na śmietniku, spowodowały, iż większość, jeśli nie wszyscy obywatele krajów, które w niej uczestniczyły, ma obraz zniekształcony, niekompletny lub czasem wręcz nieprawdziwy” - napisał w recenzji książki po jej brytyjskiej premierze tygodnik „The Economist”.
Wychwalany i stawiany w Wielkiej Brytanii za wzór duch Dunkierki (skąd w 1940 roku ewakuowano pod niemieckimi bombami brytyjski korpus ekspedycyjny) czy cierpienia Brytyjczyków doznane w czasie niemieckich nalotów są mało znaczącymi epizodami w porównaniu z okropnościami, których doświadczyła Polska - zauważa autor.
Zdaniem Daviesa , nieprawdziwy jest też obecny w literaturze i filmach mit Wielkiej Brytanii jako samotnej twierdzy, stawiającej opór Niemcom w 1940 roku. Według Daviesa , rola Wielkiej Brytanii w wojnie lądowej podczas II wojny światowej była niewielka, a wychwalane przez Brytyjczyków zwycięstwo pod El Alamein jesienią 1942 roku blednie w zestawieniu z bitwami pod Stalingradem czy morskim zwycięstwem Amerykanów nad Japończykami pod Midway. Armia USA w chwili wybuchu wojny w 1939 roku była mniejsza od polskiej, a każdy dzień walk w Powstaniu Warszawskim pochłonął więcej ofiar w ludziach niż terrorystyczny zamach na WTC w Nowym Jorku 11 września 2001 roku.
* Davies przedstawia w książce mało znane na Zachodzie fakty - 75 proc. strat, jakie alianci zadali podczas wojny Niemcom, to dzieło Armii Czerwonej. Szczególnie Amerykanom trudno przychodzi przyjęcie do wiadomości, że ich udział w pokonaniu Niemców szacowany jest na zaledwie 15 proc. poniesionych przez Niemców strat. * Davies pisze, że w zachodnich opracowaniach na temat II wojny światowej nie spotkał się z bardziej precyzyjnymi stwierdzeniami niż siły sowieckie zadały Niemcom większe straty niż armie zachodnie razem wzięte. Tymczasem, źródła niemieckie, na które powołuje się historyk, jednoznacznie stwierdzają, że 75-80 proc. niemieckich strat w ludziach i sprzęcie przypadło na front wschodni.
„Nieuniknioną konkluzją tego stwierdzenia jest fakt, że wkład wszystkich pozostałych członków koalicji wyniósł najwyżej 20-25 proc., z czego Amerykanie mogą przypisać sobie około 15 proc., Brytyjczycy zaś - być może - 10 proc.” - pisze Davies .
Autor książki Europa walczy przypomina też, że Armia Czerwona straciła podczas II wojny światowej 13 milionów żołnierzy, zaś brytyjskie straty wojskowe wyniosły w sumie około 300 tys. Davies otwarcie mówi, że III Rzeszę pokonała Armia Czerwona, a ZSRR miał decydujący głos w kształtowaniu powojennej europejskiej rzeczywistości.
Największym zarzutem stawianym przez Daviesa zachodnim aliantom jest to, że nie poznali się na swoim sowieckim sojuszniku. Sojusz "wielkiej trójki" (Roosevelta, Churchilla i Stalina) i jego skutki, najbardziej dotkliwe dla państw Europy Centralnej, Wschodniej i Południowej, to główny wątek książki.
Z przytoczonych w książce danych statystycznych wynika, że obozy śmierci Stalina pochłonęły więcej ofiar niż obozy Hitlera, a wiadomo o nich o wiele mniej. Dla Daviesa potężny sprzymierzeniec Zachodu, ZSRR, nie był mniej godny potępienia niż nazizm, a pochłonął nawet więcej ofiar niż ten ostatni.
Za największą zasługę książki Daviesa „Sunday Telegraph” uznał wskazanie na fakt, że podczas II wojny światowej jeden akt dziejowej sprawiedliwości (pokonanie Hitlera) zastąpił inny akt dziejowej niesprawiedliwości (ujarzmienie licznych krajów przez ZSRR i utrzymanie terytorialnych zdobyczy uzyskanych dzięki współpracy Stalina z Hitlerem).
Polski przekład książki ukazuje się nakładem wydawnictwa Znak.