Trwa ładowanie...
potter
23-04-2010 13:39

„Efekt Harry’ego Pottera” nie działa

„Efekt Harry’ego Pottera” nie działaŹródło: Inne
d3xoz8h
d3xoz8h

Pomimo zjawiska, które nazywane jest „efektem Harry’ego Pottera” – które polega na tym, że dzieci uzależnieni od gier komputerowych chwytają za książki J.K. Rowling – czytelnictwo wśród młodych ludzi stale spada – donosi „San Francisco Chronicle”.

Szaleństwo na punkcie Pottera osiągnie swój moment kulminacyjny w sobotę, gdy w samych tylko Stanach Zjednoczonych 12 milionów egzemplarzy ostatniej części serii powieściowej trafi do księgarń.

d3xoz8h

Chociaż wiele dzieci sięga po książki, i to po grube tomy, sam Harry Potter nie podnosi zainteresowania literaturą.
– Potrzebowalibyśmy Harry’ego Pottera każdego tygodnia – mówi Dana Gioia, szefowa National Endowment of the Arts, instytucji, która przeprowadziła badania wśród młodych czytelników.

– Najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to uczyć dzieci czytać. Gdy zaczynają dorastać, ich uwagę odwracają media elektroniczne – mówi Gioia.

Niski poziom czytelnictwa jest poważnym problemem, ponieważ tradycyjnie umiejętność czytania uważana jest za wskaźnik przyszłego powodzenia w życiu społecznym. Badacze są podzieleni – jedni ostrzegają, że spadek zainteresowania książką przełoży się na załamanie kultury, inni uspokajają, że jest to efekt nowych sposobów komunikacji.

– Jestem pod wrażeniem sukcesu wydawniczego i czytelniczego J.K. Rowling , ponieważ sprawi, że miliony dzieci zaczęło czytać. Jednakże przeczytanie jednej książki rocznie nie może być substytutem nawyku czytania – wyjaśnia Gioia.

d3xoz8h

*Nie wolno jednak zbyt dużo wymagać od serii powieści o młodym czarodzieju. * – To nie fair oczekiwać, że Harry Potter będzie atrakcyjny dla wszystkich dzieci. Ważne, by rodzice byli zaangażowani w wybór kolejnej książki – mówi Lisa Holton ze Scholastic, amerykańskiego wydawcy książek J.K. Rowling .

– Trzeba być bardzo ostrożnym, gdy mówimy, że dzieci czytają mniej. To nie znaczy, że są niezdolne do czytania, ale że wybierają inną aktywność – tłumaczy prof. Michael Kamil z Uniwersytetu Stanforda.

Profesor Kamil wierzy, że nawet jeśli dzieci nie sięgają po książki, cały czas czytają, tyle że w Internecie. Sam przyznaje, że uwielbia przygody Pottera. Pytany, czy Harry zginie odpowiada, że wierzy w jego zwycięstwo.
– To konflikt dobra ze złem, więc finał wydaje się przesądzony – mówi.

d3xoz8h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3xoz8h

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj