Trwa ładowanie...
10-03-2011 11:22

E-czytelnicy czekają na tani czytnik

Polski rynek e-booków wciąż raczkuje, to na razie margines rynku książki. Przełomu można się spodziewać po wprowadzeniu taniego czytnika e-booków.

E-czytelnicy czekają na tani czytnikŹródło: "__wlasne
d105mme
d105mme

*W tym tygodniu obchodzony jest Międzynarodowy Tydzień Książki Elektronicznej. "Polski rynek e-booków wciąż raczkuje, to na razie margines rynku książki. Przełomu można się spodziewać po wprowadzeniu taniego czytnika e-booków" - uważa Łukasz Gołębiewski z Biblioteki Analiz. *

"Wartość polskiego rynku e-booków w 2010 roku to nie więcej niż 5 mln zł, czyli jest to margines polskiego rynku książki wartego 2 mld zł.* Podstawowy problem to wysoka cena urządzenia do odczytu e-booków, z których większość kosztuje obecnie powyżej tysiąca zł.* Problemem jest też skromna oferta książek w plikach elektronicznych.

Ceny e-książek są o ok. 30 proc. niższe od książek papierowych, jednak klienci oczekują, że będą one co najmniej 50 proc. niższe, a więc wciąż są one za drogie" - uważa Łukasz Gołębiewski, prezes "Biblioteki Analiz". Ocenia on, że liderami na polskim rynku e-booków, jeśli chodzi o udostępniane zasoby, są Empik wraz z Virtualo (w 2010 roku Empik kupił udziały w Virtualo) oraz Nexto.pl i powiązany z Państwowym Wydawnictwem Naukowym ibuk.pl, który adresuje ofertę głównie do bibliotek naukowych i studentów.

W październiku zeszłego roku wprowadzono pierwszą polską aplikację do e-booków, która w ostatnich dniach została przystosowana do urządzeń z oprogramowaniem Apple'a i systemem Android. Aplikacja nazywa się Woblink. "Niewątpliwie otwiera ona nowe możliwości przed e-czytelnictwem. Przede wszystkim dedykowana jest na iPada, czyli najbardziej popularny obecnie czytnik e-treści. Pozwala na znacznie więcej, niż tylko czytanie tekstu- można dodać animacje, dźwięki, interaktywne mapy, dzięki czemu czytanie w Woblinku bardziej przypomina surfowanie po internecie niż tradycyjną lekturę" - uważa Gołębiewski. Jak na razie na stronie Woblinka dostępnych jest niewiele, bo tylko około 300 tytułów.

d105mme

"Wśród czytników najbardziej popularny jest* tablet firmy Apple (iPad), choć lepiej nadaje się on do przeglądania stron internetowych i multimediów niż czytania książek. Z typowych czytników popularny jest Kindle* amerykańskiej księgarni Amazon.com, przydatny zwłaszcza dla tych, którzy znają angielski, gdyż daje on bezprzewodowy dostęp do tanich zasobów amerykańskich e-booków.

Z polskich firm jako pierwsza na rynek czytników weszła z końcem 2009 roku firma Kolporter, wprowadzając własne urządzenie eClicto, ale nie odniosła sukcesu.Trudno też mówić o sukcesie w przypadku wprowadzonego z końcem 2010 roku przez Empik czytnika OYO. Ambitne plany związane z udostępnianiem e-treści ma największa polska hurtownia książek - Azymut" - powiedział Gołębiewski.

Jego zdaniem przełomem na rynku e-booków będzie pojawienie się taniego e-czytnika."Już teraz firma Samsung oferuje tablety za 1 zł dla klientów telefonii komórkowych, którzy podpisują trzyletnie umowy na mobilny internet. Myślę, że wcześniej czy później podobnie postąpi Apple, oferując za 1 zł iPada (tak jak za złotówkę jest iPhone, niezwykle popularny jako czytnik e-booków, pomimo bardzo małego ekranu). Tani czytnik i coraz większa liczba książek dostępnych formie elektronicznej spowoduje, że czytelnicy coraz częściej będą korzystali z dostępu do wiedzy i literatury w formie cyfrowej" - powiedział prezes "Biblioteki Analiz".

Gołębiewski ocenia, że legalna oferta e-booków to mniej niż 1 proc. tego, co "krąży po sieci" w formie plików pirackich. "Pod względem nielegalnych zasobów zdecydowanym liderem (niechlubnym) jest portal Chomikuj.pl." - powiedział szef "Biblioteki Analiz", który ma nadzieję, że aby przeciwdziałać piractwu, wymianie plików, wirtualnym dyskom z nielegalnymi treściami, w niedługiej przyszłości zaoferowany zostanie abonament na dostęp do książek - czy szerzej - do kultury, czyli także do filmów, muzyki, prasy, zdjęć.

d105mme

"Największe szanse na wprowadzenie abonamentu zdają się mieć operatorzy telefonów komórkowych i providerzy internetu. Tak jak dziś kupujemy pakiet usług SMS czy dostęp do prognozy pogody na komórkę, tak samo mogą być oferowane w abonamencie e-wydania gazet, książek czy pliki z muzyką. Tani abonament spowoduje, że użytkownicy nie będą mieli potrzeby korzystania z niepewnych (ryzyko wirusa) źródeł nielegalnych, skoro legalne będzie w zasięgu jednego kliknięcia i bez zabierających czas jednorazowych opłat" - dodał Gołębiewski.

d105mme
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d105mme