Dżuma, trąd, ospa, tyfus... Epidemie w dawnej Polsce
Jak w najskuteczniejszy sposób uniknąć śmiertelnej zarazy? Zdaniem wielu osób, w tym uczonych, najlepszym rozwiązaniem jest... ucieczka. Zamożni uciekinierzy z wielkich europejskich miast krzyczeli często do napotykanych po drodze: „Nadchodzi dżuma!”, co wywoływało zbiorową psychozę.
„Zbiorowa panika zdawała się nie mieć końca. Dzień po dniu, godzina po godzinie, niemal na każdej ulicy ktoś się pakował, załatwiał ostatnie sprawunki na mieście; zapominano o rodzinnych i towarzyskich więziach, wieloletnich przyjaźniach, stanie zdrowotnym członków rodziny” – pisze Wrzesiński w książce Epidemie w dawnej Polsce .