*Dziś w Radomiu zakończy się VIII Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski. W tym roku po raz pierwszy festiwal ma formę konkursu. Jury przyzna Grand Prix dla najlepszego teatru, aktora i aktorki. *
Ostatnim spektaklem, jaki w piątek zobaczy festiwalowa publiczność, będzie „Trans-Atlantyk”, w wykonaniu Narodowego Starego Teatru im. H. Modrzejewskiej w Krakowie. Sztukę wyreżyserował Mikołaj Grabowski.
W trakcie trwającego od tygodnia festiwalu publiczność miała okazję obejrzeć osiem spektakli.
Jak powiedział gospodarz festiwalu i dyrektor Teatru Powszechnego w Radomiu Zbigniew Rybka, były to różne - pod względem interpretacji, estetyki i formy - spojrzenia na Gombrowicza i teatr.
Festiwalowej publiczności bardzo podobał się musical „Ferdydurke, czyli czas nieuniknionego mordu” w wykonaniu Teatru im. W. Bogusławskiego w Kaliszu. Widzowie chwalili go za dobre tempo, świetną grę aktorów, doskonałą scenografią i muzykę.
Podczas przeglądu zaprezentowały się też teatry z Kielc, Wałbrzycha, Łodzi oraz Warszawy. Nie zabrakło też grup teatralnych z zagranicy. „Iwonę, księżniczkę Burgunda” pokazał teatr z Wilna, a przedstawienie pt. „We save no lives” - oparte na fragmentach Pamiętnika Stefana Czarnieckiego oraz Dzienników Witolda Gombrowicza - teatr z Brukseli.
Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski powstał w 1993 roku. Ideą organizatorów było stworzenie międzynarodowego, wielokulturowego forum wymiany myśli, doświadczeń, interpretacji, oraz postawienie na nowo problemu Gombrowicza , problemu czytania i odczytania jego dzieła.