Mikołajek obchodzi swe 50. urodziny. W 1959 roku na łamach magazynu „Sud-Ouest Dimanche” ukazało się pierwsze opowiadanie o Mikołajku pt. Jajo wielkanocne. To właśnie ono rozpoczęło zawrotną karierę urwisa. W tych niezwykłych jubileuszowych okolicznościach Wydawnictwo Znak prezentuje zupełnie nowy tom mikołajkowych opowiadań. Nieznane przygody Mikołajka René Goscinnego i Jean-Jacquesa Sempé pojawią się w księgarniach już dziś.
Książka ta z pewnością zaintryguje wszystkich fanów Mikołajka. Jest to bowiem zbiór opowiadań odnalezionych po latach przez córkę Goscinnego w archiwum ojca. Teksty te nigdy wcześniej nie były drukowane, nie znał ich nawet sam Sempé , który specjalnie na prośbę Anne Goscinny stworzył do nowej książki aż 70 ilustracji. Jest to pierwsza książka o Mikołajku, w której rysunki są kolorowe.
Już od 4 grudnia na miłośników Mikołajka czeka nie lada gratka. Przygody Mikołajka i jego kolegów będzie można po raz pierwszy zobaczyć w kinach.
W rolę małego Mikołaja wcielił się, wybrany spośród setek kandydatów, dziewięcioletni Maxime Godart jest to jego filmowy debiut. Ojciec Mikołajka to nikt inny jak Kad Merad z „Jeszcze dalej niż północ”. Całość wyreżyserował Laurent Tirard znany z filmu „Zakochany Molier”.
Ciekawostki mikołajkowe
René Goscinny stworzył, jak wyliczono, 2120 postaci. Oprócz Mikołajka narysował także takich bohaterów, jak Lucky Luck czy Asteriks i Obeliks. Jego dzieła wydano w 500 mln egzemplarzy i przetłumaczono na 107 języków. Przygody Mikołajka przełożono na 30 języków. Sprzedano ich na świecie już ponad 10 mln egzemplarzy.
W Polsce, w roku 1986 ukazała się książka Mikołajek w szkole PRL. Autorka, Maryna Miklaszewska, zachowując pozory książki dla dzieci, opisała absurdalną rzeczywistość socjalizmu. Książka doczekała się aż sześciu wydań (w tym czterech nakładem podziemnego wydawnictwa).
Wybierając imię dla głównego bohatera, Sempé inspirował się nazwą wina. W wywiadach wspomina, że jechał autobusem na spotkanie z dyrektorem „Le Moustique” i miał tego dnia nazwać bohatera, którego rysunki właśnie zamieszczał w gazecie. Zobaczył przez okno reklamę francuskich win „Nicolas”. Bardzo mu się spodobała i stąd imię małego urwisa.
Sylwetki twórców
* René Goscinny urodził się w Paryżu, wkrótce jednak jego rodzina decyduje się na emigrację do Argentyny.*
René kończy francuską szkołę średnią w Buenos Aires: „Byłem prawdziwym błaznem klasowym. Jednocześnie jednak całkiem dobrze się uczyłem, nigdy więc mnie ze szkoły nie wyrzucono”. Życie zawodowe zaczyna w Nowym Jorku.
Po powrocie do Francji na początku lat 50. powołuje do życia cały szereg legendarnych bohaterów. We współpracy z rysownikiem Jean-Jacques Sempé tworzy opowieści o przygodach Mikołajka, wymyślając dziecięcy język, który zapewni słynnemu uczniakowi ogromne powodzenie. A potem, wraz z Albertem Uderzo, tworzy Asteriksa. Mały Gal odnosi niewiarygodny sukces. Przygody Asteriksa, przetłumaczone na 107 języków i dialektów, są jednymi z najpopularniejszych książek na świecie. Goscinny , autor bardzo płodny, tworzy jednocześnie komiksy o Lucky Luke’u we współpracy z Morrisem, o Iznogudzie z Tabarym, Les Dingodossiers z Gotlibem i wiele, wiele innych. Jako redaktor naczelny dziennika „Pilote” dokonuje rewolucji w komiksie, podnosząc go do rangi „dziewiątej sztuki”. Zakłada wraz z Uderzo i Dargaudem studio filmowe Idéfix. Realizuje w nim kilka arcydzieł filmu animowanego: kreskówki Asteriks i Kleopatra, Dwanaście prac Asteriksa, Miasteczko Daisy i Ballada
o Daltonach. Za całość twórczości filmowej uhonorowano go pośmiertnie Césarem.
René Goscinny zmarł 5 listopada 1977 roku w wieku 51 lat. Bohaterowie Goscinnego przeżyli swojego twórcę. Wiele z wyrażeń z jego utworów przeszło do francuskiego języka potocznego: „wpaść do kociołka, kiedy się było małym”, „znaleźć magiczny napój”, „ale głupi ci Rzymianie”, „strzelać szybciej niż własny cień”, „zostać kalifem zamiast kalifa”.
* Jean-Jacques Sempé urodził się 17 sierpnia 1932 r. w Bordeaux. W szkole radzi sobie nie najlepiej, za złe zachowanie zostaje usunięty z liceum w Bordeaux i rozpoczyna aktywne życie: pracuje jako „chłopak do wszystkiego” u handlarza winem, wychowawca kolonijny, goniec...*
W wieku osiemnastu lat wstępuje na ochotnika do wojska i wyrusza do Paryża. Kręci się w pobliżu redakcji dziennika „Sud-Ouest”, gdzie w 1951 roku sprzedaje pierwszy rysunek. Spotkanie z Goscinnym zbiega się z początkiem błyskawicznej kariery Sempégo jako rysownika prasowego. W opowieściach o Mikołajku tworzy niezapomnianą galerię portretów małych urwisów, którzy już zawsze będą zaludniać naszą wyobraźnię. W czasie, kiedy powstają rysunki do Mikołajka, Sempé debiutuje w magazynie „Paris Match” (1956) i współpracuje z wieloma czasopismami. Jego pierwszy album z rysunkami zostaje wydany w 1962 roku pod tytułem Rien n'est simple. Później ukaże się jeszcze trzydzieści takich arcydzieł humoru, ukazujących w bardzo sugestywny sposób jego ironiczny, a zarazem pełen czułości stosunek do dziwactw człowieka i niedoskonałości świata. Twórca albumów takich jak Marcellin Caillou, Raoul Taburin, Monsieur Lambert, pozostaje od
czterdziestu już lat jednym z największych rysowników francuskich. Oprócz własnych albumów ilustrował również Catherine Certitude Patricka Modiano i Historię pana Sommera Patricka Süskinda. Sempé jako jeden z nielicznych rysowników francuskich miał okazję tworzyć ilustracje na okładkę prestiżowego „New Yorkera”.
Goscinny i Sempé o Mikołajku
Ile lat ma Mikołajek? Goscinny : Wiek Mikołajka jest dość nieokreślony. Mikołajek rośnie lub staje się młodszy w zależności od opowiadania. Ma od sześciu do dziesięciu lat, ale zauważyłem, że w szkole wydaje się zawsze trochę starszy niż w domu.
Co Pana bawi w tych opowiadaniach?
Goscinny : Oczywiście język (...). Całą historię opowiada sam Mikołajek i opowiada ją tak, jak robi to dziecko (...). Już kiedy byłem mały, lubiłem rozśmieszać ludzi. Bardzo szybko opanowałem i udoskonaliłem technikę dziecięcego bonmotu. Czy istnieje prototyp Mikołajka? Przecież nie wymyśliliście go od zera! Goscinny : Mikołajek jest dzieckiem takim, jak to sobie z Sempém wyobrażamy, takim, jakim chcielibyśmy go widzieć. Takie właśnie dzieci lubimy. Sempé twierdzi, że dziecko powinno w coś kopać, ponieważ tylko wtedy będzie normalne. Powinno kopać piłkę, kopać puszkę po konserwie...
Czy utożsamiacie się z Mikołajkiem? Goscinny : W pewnym sensie tak. Nigdy nie byłem Galem ani kowbojem, byłem za to dzieckiem i oczywiście Sempé również. Te opowiadania zrodziły się z jego wspomnień, które mi opowiadał, i z moich własnych wspomnień z Argentyny, a właściwie raczej wrażeń niż wspomnień... Zapach bułeczki z czekoladą po lekcjach, atmosfera przerwy między lekcjami, ten cały zgiełk dzieciństwa, który Sempé tak dobrze mógł poczuć.
Czy to właśnie pod wpływem wspomnień z dzieciństwa rysuje Pan Mikołajka właśnie w ten sposób? Sempé : Tak, zdarza mi się to dość często. Mam raczej dobre wspomnienia z czasów szkolnych, bardzo dobrze się wtedy bawiłem. Kiedy byłem mały, robienie rozgardiaszu było moją główną rozrywką.
Czy zdarza się Wam w czymś nie zgodzić? Sempé : Pracujemy razem, ponieważ dobrze się rozumiemy. A z pewnością w ten sam sposób pojmujemy humor, przynajmniej jeśli chodzi o Mikołajka.