Morderczy analfabeta
Autor książki przedstawił Carsona jako człowieka łączącego w sobie skrajne przeciwieństwa. Mężczyzna nauczył się mówić biegle po hiszpańsku i francusku, dogadywał się w językach Nawahów, Jutów, Komanczów, Czejenów, Arapaho, Wron, Czarnych Stóp, Szoszonów, Pajutów, a także innych plemion. Znał też indiański język migowy, a mimo to był analfabetą.
Carson dał się zapamiętać jako lojalny, uczciwy i bezinteresowny bohater, który uratował wiele żyć bez oczekiwania na wdzięczność czy zapłatę. Jednocześnie był urodzonym mordercą. "Brutalnym nawet jak na owe czasy i świat, w którym żył." Z natury spokojny i przyjacielsko usposobiony człowiek traktował zemstę jako najwyższą świętość. Był niestrudzony w pogoni za wrogiem i bezlitosny w wyrównywaniu rachunków. Nie był chętny do opowiadania o swych licznych potyczkach. Ale kiedy już to robił, to mówił na przykład o "ładnej walce", do której w rzeczywistości lepiej pasuje określenie "masakra".