Trwa ładowanie...

Dzień dziecka. Książki zamiast zabawek. 5 zabawnych i mądrych propozycji

Pokój przeciętnego malucha tonie w zabawkach. Pluszaki, autka, tory, lalki, wózki, kuchenki, piłki, figurki, karty, naklejki… A tu jeszcze wielkimi krokami zbliża się Dzień Dziecka, co oznacza prezenty, prezenty, prezenty.

Dzień dziecka. Książki zamiast zabawek. 5 zabawnych i mądrych propozycjiŹródło: Shutterstock.com
d466c9w
d466c9w

Wybór odpowiedniego podarunku z okazji dnia dziecka to wyzwanie. Może zamiast kupować kilkulatkowi kolejny element do jego, i tak już rozbudowanej, kolekcji zabawek, warto zainwestować w książkę? Dobrą książkę! Mamy dla was 5 ciekawych propozycji, które rozbawią nie tylko dzieci, ale i ich rodziców. A tych pierwszych na dodatek mogą wiele nauczyć.

Znacie Ariola? Jeśli nie, koniecznie sięgnijcie po najnowszy, piąty tom opowiadający o przygodach osiołka i jego przyjaciół o bardzo dziwnych imionach (Scysja i Cykoriusz to ledwie początek). Wszyscy chodzą do szkoły i borykają się z problemami typowymi dla dzieciaków, nawiązują przyjaźnie, usiłują radzić sobie z oryginalnymi nauczycielami, a po zajęciach spędzają czas z rodziną.

Forma opowieści jest lekka, bohaterowie prześmieszni, ale, ale… pod płaszczykiem humoru i historyjek o wesołej menażerii kryją się ważne treści. Przemycane są mimochodem, jednak dzieci przy okazji pochłaniania kolejnej porcji przygód Ariola "przepracowują" poważniejsze kwestie – stereotypy, pierwszą miłość, problemy rodzinne.

d466c9w

Książka składa się z krótkich opowieści – sprawdzi się zwłaszcza jako prezent dla dzieci, które dopiero zaczynają przygodę z czytaniem, ma bowiem formę kolorowego komiksu. Grafiki są nie tylko ładne, ale i oryginalne, a postacie zapadają w pamięć również dzięki kresce, jaką zostały oddane.

Wszystkie komiksy z Ariolem w roli głównej to idealne połączenie talentu Emmanuela Guiberta i Marca Boutavanta. Za polskie tłumaczenie odpowiada Tomasz Swoboda.

I najnowszą część, i poprzednie tomy można kupić za 20–40 zł. Warto? Warto!

d466c9w

Co takiego mają w sobie dinozaury, że od dawna stanowią konkurencję dla bajkowych księżniczek i superbohaterów? Większe i mniejsze gady sprzed milionów lat fascynują dzieci, które, co ciekawe, wcale nie boją się ani ostrych kłów, ani niezbyt sympatycznych oblicz dinozaurów. Są maluchy, które zanim nauczą się dobrze mówić po polsku, z łatwością operują takimi słowami jak mamenchizaur, karcharodontozaur czy pachycefalozaur, a o tireksie wiedzą wszystko. Ale, choć dzieci kochają dinozaury, na rynku wciąż brakuje ciekawych książek o prehistorycznych gadach.

Lukę wypełnia pozycja "Dziobem, piórem i pazurem o dinozaurach". Na 32 kolorowych stronach fani stworów sprzed lat poznają historię pewnej kury, która twierdzi, że pochodzi o welociraptorów. I ma sporo racji. Kura pokazuje "rodzinne zdjęcia", a pod obrazkami z dinozaurami, które wcale nie wyglądają strasznie, na maluchy czeka garść informacji o gadach.

Książka jest zabawna, bo miesza świat dinozaurów z tym, co dzieci znają z własnego życia – dino jeżdżą na hulajnogach, mają rodziców i świetnie się bawią. Cztero- czy pięciolatki kochające dinozaury będą zachwycone. Starsze pociechy, które od bajkowych wizerunków wolą już pewnie encyklopedyczne, też nie będą zawiedzione ze względu na opisy pod "zdjęciami".

d466c9w

Autorem książki – i rysunków, i tekstu – jest Guido van Genechten, który ma na koncie całe mnóstwo pozycji edukacyjnych dla najmłodszych. Za polską wersję językową odpowiada Ryszard Turczyn.

Cena pozycji waha się między 20 a 40 zł.

Jeśli wasze dziecko uwielbia ciekawostki, ta książka jest właśnie dla niego.

"W Dhace rzeczywiście jest tak ciasno? Gdzie leży miasto, w którym nie wychodzi się z domu bez czapki? Najchętniej czytana książka świata to «Władca pierścieni»? W którym państwie je się zupę na śniadanie? Jakie warzywo najczęściej wrzucają do garnka Wietnamczycy?" – w dziele Mireii Trius zilustrowanym przez Joanę Casals znajdziecie odpowiedzi na wszystkie wymienione i sporo innych pytań.

d466c9w

Aby lepiej przybliżyć dzieciakom nurtujące ich zagadnienia, na 64 stronach znajdują się wspaniałe infografiki – wszystko przedstawiono czytelnie i obrazowo, co ułatwi maluchom przyswojenie nawet najdziwniejszych informacji. Grafiki na pewno spodobają się też rodzicom – są geometryczne, proste, ale wyjątkowe.

Książkę na język polski przełożyła Karolina Jaszecka. Pozycja została wydana w twardej oprawie, więc nawet przeglądana wielokrotnie, nie zużyje się szybko. A jak wiadomo, dzieci mają tę moc…

Cena? "Ja i świat…" można kupić za około 25–40 zł.

d466c9w

Jak już wiemy, dinozaury stoją wysoko w dziecięcej hierarchii tego, co jest fajne. Jednak superbohaterowie również nadal mają się dobrze. Szczególnie ci, którzy są podobni do młodych czytelników. W "Osobliwej księdze…" znajdziemy właśnie takie postacie – ktoś doskonale naśladuje wirującą pralkę, ktoś inny umie znaleźć każdą zagubioną skarpetkę. Okazuje się, że każdy człowiek ma w sobie ukrytą supermoc. Wystarczy ją odnaleźć.

Wiele dzieci rozbawi czytanie o dziewczynce, która umie latać tylko 10 cm nad ziemią, więc "psie kupy jej niestraszne", ale ta pozycja nie tylko poprawia humor. W książce bohaterowie są tak różni, jak różni są ludzie na świecie i wszyscy są niezwykli, chociaż wyglądają niepozornie. Każda historyjka to okazja do rozmów na tematy nieco poważniejsze niż "nietrafianie szóstki w totolotka", ale w sposób, który przemówi do maluchów.

d466c9w

Książkę napisał Theo Tsecouras, a zilustrował Michael Towers. Na język polski przełożyła ją Ewa Borówka. Pozycja jest przeznaczona dla dzieci od szóstego roku życia, ma 36 stron, a teksty pisane są wielkimi literami, może więc służyć jako pomoc w nauce czytania.

"Osobliwa księga…" kosztuje od 20 do 40 zł.

Na koniec książka polskich autorów. Olgierd Wąsowicz stworzył naprawdę oryginalną pozycję, a Natalia Uryniuk idealnie dopasowała styl rysunków do treści i odbiorców. "Ping i Pong. Wesołe świnki" to, choć tytuł tego nie mówi, opowieść o zwierzakach, które niczym w klasycznym "Księciu i żebraku" zamieniają się miejscami.

"Ping nudzi się na zbyt ciasnym podwórku i marzy o wielkim świecie za płotem. Pong nie nudzi się wcale. Trudno się nudzić w lesie, kiedy cały czas próbujesz nie zostać czyimś obiadem. Obaj już mają po dziurki w ryjkach takiego życia i postanawiają zamienić się rolami. Co z tego wyjdzie?" – czytamy na stronie wydawnictwa Adamada. Aby się dowiedzieć, koniecznie sięgnijcie po tę ciekawą książkę. Nie rozczarujecie się.

W 2015 roku Natalia Uryniuk, autorka ilustracji do "Pinga i Ponga…" otrzymała wyróżnienie w "Jasnowidzach", konkursie na najlepszą książkę dla dzieci. Jej kreska zapada w pamięć i zdecydowanie nie jest "cukierkowa". Maluchy, które od najmłodszych lat obcują z rysunkami, które są małymi dziełami sztuki, na pewno jedynie na tym zyskają. Pora na odrzucenie bajek pełnych kiczowatych obrazków – polscy ilustratorzy pokazują, że tkwi w nich olbrzymi potencjał.

Opowieść o świnkach można kupić za około 25–38 zł.

Wszystkie wymienione książki pochodzą z wydawnictwa Adamada. Inne ciekawe pozycje dla dzieci od Adamady to np. "Nie mój dom" o tym, jak poradzić sobie ze zmianami w życiu, "Co ma kura z jaszczura? Wielka księga ewolucji" – dla wielbicieli dinozaurów, "Kto się chowa na lądzie i w wodzie" – dla fanów zwierząt wszelkiej maści.

W sklepie wydawnictwa znajdziecie też sporo tytułów w promocyjnych cenach, obniżonych nawet o połowę!

Dzieciaki będą zachwycone, gdy z okazji swojego święta dostaną nie kolejną zabawkę, ale niezwykłą książkę. Wieczorne czytanie będzie jeszcze ciekawsze, dobra zabawa gwarantowana.

Partnerem treści jest wydawnictwo Adamada.

d466c9w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d466c9w