#dziejesienazywo: "Nie chodzi o atak na Kościół"

- Społeczeństwo wywiera presję na ofiary księży-pedofilów. Zgłaszanie tego typu spraw jest potępiane. W tym tygodniu na 3 lata bezwarunkowego więzienia został skazany proboszcz w Kalinówce pod Zamościem. Zgłosiło się pięć dziewczynek i ich pięć odważnych matek. Ale my mamy wiedzę, że ofiar jest dużo, dużo więcej, tylko boją się ujawniać. Bo te matki, które sprawę ujawniły i walczyły o swoje dzieci są piętnowane. Padają wyzwiska, których nie będę cytował. Upodla się je za to, że chroniły córki. Dlatego ofiary boją się nie tyle o siebie, co o swoje rodziny czy utratę pracy – mówił w programie #dziejesięnażywo Marek Lisiński, prezes fundacji „Nie lękajcie się” pomagającej ofiarom księży-pedofilów.

Temat poruszamy przy okazji filmu "Spotlight" przedstawiające prawdzie dziennikarzy gazety "Bostone Globe" śledztwo w sprawie księży-pedofilów i chroniących ich zwierzchników.

Gościem Patrycji Wanat był także Ekke Overbeek, holenderski dziennikarz, autor książki „Lękajcie się. Ofiary pedofilii w polskim kościele mówią” , który zwracał uwagę, iż sedno problemu wciąż jest w Polsce spychane na margines.

- Najważniejsze nie jest polowanie na jednego czy drugiego księdza-pedofila, ale wykazanie, że góra (czyli biskup) wiedziała o tym, co się dzieje. Że istnieje cały ciąg, który wiedzie aż do Watykanu. W Polsce tego brakuje. Nie widziałem by jakiś dziennikarz poszedł tym tropem – mówił Overbeek.

I dodawał, że jest to księży-pedofilów jest w Polsce o wiele niż się sądzi:

- Bardzo trudno przekonać ofiary do tego, by opowiadały swoje historie. W książce pisałem o tym, że w latach 2000-2010 skazywano za pedofilię ok. 3 księży każdego roku. Dziś sam Kościół przyznaje się do 19 przypadków w ciągu 3 lat. To dwa razy więcej, a to wciąż mały procent.

Podobnego zdania jest Lisiński, który zwracał uwagę na „prowizoryczne” działania polskiego Kościoła:

- Hierarchowie kościelni w Polsce podejmują prowizoryczne działania, które nie przekładają się na realne zmiany. Został powołany koordynator, ale jest to jeden człowiek zajmujący się prewencją. Tymczasem w Polsce skala problemu jest porównywalna do tego w Irlandii, być może nawet większa. (...) Znamy chociażby przypadek księdza, który molestował ponad 100 dzieci.

Lisiński podkreśla jednak, że jego fundacja „nie zajmuje się atakiem na Kościół”, ale walką o sprawiedliwość – uznanie winy, przeprosiny, ukaranie winnego i zadośćuczynienie ofierze:

- Jednak każda ofiara, która zgłasza się do struktur Kościoła otrzymuje odpowiedź, iż „proszę zwracać się do sprawcy, my nie ponosimy odpowiedzialności”