Dwie uczennice wzięły udział w konkursie na plakat o Harrym Potterze. Nie dostały nagród, ale ich prace wykorzystano do promocji najnowszego tomu książki. Zdaniem prawnika to naruszenie praw autorskich.
Przed rozpoczęciem sprzedaży najnowszego tomu przygód Harry’ego Pottera Łódzki Dom Książki ogłosił w szkołach konkurs na plakat związany z wydaniem książki. Wraz z koleżanką wzięła w nim udział Ewa Tomczak.
„- Poświęciły temu zadaniu wiele godzin - powiedział Grzegorz Tomczak, tata Ewy - Plakat formatu A1 zgodnie z wymaganiami organizatora konkursu został dostarczony w terminie. Dzieci ułożyły też wierszyk reklamujący książkę oraz zaprojektowały i wykonały ozdobny wydruk.
W sobotę, kiedy do księgarń ruszyły tłumy, w księgarni Hypernova miała się odbyć prezentacja plakatów dzieci i przyznanie nagród.
„- Księgarnia postanowiła jednak odwołać konkurs z powodu zbyt małej liczby prac i nie przyznawać żadnych nagród - mówi Tomczak - Ale prac nie zwrócono. Mało tego, plakaty zostały przez księgarnię wykorzystane w celach reklamowych. Praca naszej córki i jej koleżanki została ustawiona w hipermarkecie z drogowskazem wskazującym księgarnię. Druga praca i wiersz zostały umieszczone przy wejściu do księgarni. Dzieci poczuły się skrzywdzone i zawiedzione. Nie usłyszały przeprosin ani nawet podziękowania za włożony trud. W księgarni zaproponowano jedynie, że mogą kupić książkę z 10-procentową zniżką”.
Marzanna Wudzyńska, dyrektor ds. handlowych ŁDK:
„- Sprzedaż rozpoczęła się dopiero dwa dni temu. Sprawa konkursu nie jest jeszcze zamknięta. Oczywiście dzieci biorące w nim udział zostaną uhonorowane”.
Pozornie drobna sprawa ma jednak jeszcze jeden aspekt. - Wykorzystanie plakatów do publicznej reklamy bez zgody twórcy to naruszenie prawa autorskiego - powiedział mecenas Lech Gąsecki, specjalizujący się w tej dziedzinie - Jeśli nie zawarto odrębnej umowy w tej sprawie, można dochodzić odszkodowania. Zwłaszcza jeśli konkurs został odwołany, czyli jego regulamin przestał obowiązywać.