Najnowsza książka Jarosława Marka Rymkiewicza Kinderszenen jest bulwersująca, ale na pewno warto o niej rozmawiać - orzekli paneliści podczas środowej debaty w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Dyskusję pt. „Powstanie Warszawskie - Akt założycielski Polski” zorganizowała redakcja „Teologii Politycznej”.
- To jest nihilizacja historii. Jestem tą książką przestraszony i przerażony - powiedział eseista, historyk i krytyk literacki prof. Andrzej Mencwel Według Mencwela , książka Rymkiewicza w stosunku do wydarzeń z sierpnia 1944 r. prezentuje archaiczne myślenie. Jego zdaniem, autor Kinderszenen opisując masakrę spowodowaną przez podrzucony przez Niemców czołg-pułapkę jako kluczowy epizod Powstania Warszawskiego popełnia błąd pars pro toto i jest nie do przyjęcia z historycznego punktu widzenia.
- W ujęciu Rymkiewicza eksplozja czołgu-pułapki, w której zginęło kilkaset osób na warszawskiej Starówce, pokazuje odwieczny podstępny charakter Niemców - mówił Mencwel i podkreślił, że tego rodzaju interpretacja i o takim poziomie ogólności jest niedopuszczalna.
- W tej książce nie ma nawet cienia pytania o to, czy przypadkiem odpowiedzialność za zlekceważenie podrzuconego czołgu-pułapki, a w konsekwencji masakrę ludności cywilnej, nie spoczywa także na polskich dowódcach, którzy być może mogli temu zapobiec - powiedział Mencwel .
Za archaiczne Mencwel uznał przede wszystkim myślenie Rymkiewicza o Powstaniu Warszawskim jako o krwawym akcie założycielskim współczesnego narodu polskiego. Jego zdaniem, nowoczesne narody konstytuują się przez bardziej złożone procesy.
*Według publicysty „Gazety Wyborczej” Marka Beylina, książka Rymkiewicza , choć napisana świetnym językiem, unieważnia doniosłość Powstania Warszawskiego. * - W Kinderszenen Powstanie jest jedynie epizodem w odwiecznej walce pomiędzy Polakami a Niemcami, w dodatku epizodem, który niczego nie zmienił - mówił Beylin i dodał, że według autora omawianej książki wojna trwa nadal.
Zdaniem Beylina, tak radykalne podejście powoduje, że książka Rymkiewicza niczego nowego nie może wnieść do tradycji mówienia o Powstaniu Warszawskim, a po drugie odczłowiecza historię, gdyż pokazuje ludzi jako jej konieczny nawóz.
Z kolei według filozofa Dariusza Gawina, książkę Rymkiewicza wyróżnia intelektualna intensywność, a także to, że dotyka najgłębszych sensów, także filozoficznych, Powstania Warszawskiego.
- W publicznej debacie dotyczącej sierpnia 1944 r. cały czas dyskutuje się polską decyzję wybuchu Powstania, tymczasem Rymkiewicz przypomina coś niezwykle mrocznego, mianowicie to, że Warszawa, jej mieszkańcy, byli przez Hitlera skazani na zagładę - mówił filozof.
Jak dodał Gawin, autor Kinderszenen prowokuje intelektualnie m.in. tym, że wyraźnie wskazuje Niemców jako sprawców ludobójstwa, a nie Hitlera i jego partię.
- To jest niepoprawne politycznie i wymaga intelektualnej odwagi, ale w latach czterdziestych nikt nie miał wątpliwości, że Polska walczy z Niemcami, a nie z nazistami - mówił.
Za cenną i godną uwagi uznał książkę Rymkiewicza filozof Dariusz Karłowicz, który powiedział, że jest ona świadectwem niezwykłej intelektualnej odwagi. Jego zdaniem, autor Kinderszenen wraca do pytania o zagrożenia, które mogą płynąć ze strony Niemiec.
W spotkaniu, mimo zaproszenia, nie uczestniczył autor książki, ponieważ - jak powiedział - z zasady nie bierze udziału w publicznych dyskusjach.
- Wszystko jest w moich książkach - dodał Rymkiewicz .
Książka Jarosława Marka Rymkiewicza pt. Kinderszenen , której tematem jest Powstanie Warszawskie, ukazała się nakładem wydawnictwa Sic!