Akademia Szwedzka ogłosiła wczoraj, że nazwisko laureata literackiej Nagrody Nobla zostanie podane do wiadomości w czwartek o godzinie 13.00.
Zgodnie z tradycją ceremonia proklamowania noblisty odbędzie się w dawnym budynku giełdy na Gamla Stan - starym mieście w Sztokholmie. Werdykt ogłosi sekretarz Akademii Horace Engdahl.
Jak co roku temu wydarzeniu towarzyszą spekulacje na temat szans poszczególnych kandydatów. Dziennik "Aftonbladet" uważa niemal za pewne, że tegoroczna nagroda przypadnie wybitnemu flamandzkiemu pisarzowi, dramaturgowi i poecie, 73-letniemu Hugonowi Clausowi z Belgii.
Szwedzka agencja prasowa TT ogłosiła pokaźną listę kandydatów, którzy mają szansę zdobycia Nobla. Wśród nich jest wielu kandydatów typowanych od lat, jak: Mario Vargas Llosa i Carlos Fuentes z Ameryki Łacińskiej czy John Mickael Coetzee z Afryki Południowej.
Recenzent literacki agencji Owe Nilsson przypuszcza, że tegoroczny literacki Nobel może przypaść kobiecie. Gdyby przewidywanie to miało się sprawdzić, największe szanse ma Amerykanka Joyce Carol Oates, łotewska autorka wierszy lirycznych Vizma Belsevica lub Dunka Inger Christensen. W grę wchodzą również kanadyjskie pisarki Margaret Atwood i Alice Munro, a także Doris Lessing z Wielkiej Brytanii.
Spośród męskich kandydatów szwedzki krytyk wymienia amerykańskiego poetę Johna Ashbery'ego i Koreańczyka Ko Un'a. Inni amerykańscy kandydaci to Philip Roth i Richard Ford. Potencjalni laureaci to również: Imre Kertesz z Węgier, Amos Oz i David Grossman z Izraela, Jaan Kross z Estonii, Orham Pamuk z Turcji. Wybór może także paść na Milana Kunderę , czeskiego prozika mieszkającego we Francji lub Petera Handke z Niemiec. Z Afryki, obok Coetzeego, typowany jest Somalijczyk Nuruddin Farah i Ben Okri z Nigerii.
Redaktorzy działów literackich innych dzienników wymieniają dodatkowo Herthe Muller z Niemiec, Dona DeLillo, Thomasa Pynchona i Johna Updike'a z USA oraz syryjskiego poetę Adonisa.