Najnowsza książka Paulo Coelho zatytułowana Jedenaście minut opowiada o życiu brazylijskiej prostytutki Marii i nie brak jest w niej śmiałych scen erotycznych. Coelho nie raz przyznawał, że każda z jego książek wyrasta z osobistych doświadczeń. Tym razem również tak było.
Paulo Coelho spisał dzieje byłej prostytutki. Zapytany przez Rzeczpospolitą, czy poznał ją w agencji towarzyskiej autor zaprzeczył.
"- O nie! Poznałem tę dziewczynę podczas targów książki. Była już szczęśliwą mężatką. Podeszła po autograf i zagadnęła. Opowiedziała mi swoje życie i zgodziła się, bym je opisał. Zawsze, gdy się z nią spotykałem, byłem w towarzystwie mojej agentki, w publicznym miejscu - po to, by uniknąć dwuznaczności".
Autor uważa, że korzystanie z usług prostytutki jest upokarzające dla mężczyzny, choć sam, jak wielu młodych brazylijczyków, ma za sobą takie doświadczenie.
"- W Brazylii to normalne, że chłopcy przeżywają swoją inicjację seksualną w agencji towarzyskiej. Nie pamiętam już dobrze tamtego pierwszego razu, ale śmiertelnie się bałem. Wiedziałem, po co tam jestem, ale nie wiedziałem, co mam robić. Potem byłem hipisem, miałem wiele dziewcząt, kolejne żony. Ale to była droga donikąd. Obecnie uważam, że korzystanie z płatnej miłości jest dla mężczyzny upokarzające, nie mniej upokarzające niż sama prostytucja".
Powieść pozornie tylko opowiada o prostytucji. Jej głównym tematem jest i ma być seks. Autor chciał pokazać w niej, że można czerpać przyjemność z seksu w wielu sytuacjach.
"- I można znaleźć miłość nawet wówczas, gdy się jest prostytutką. A miłość jest najbardziej intymną stroną seksu" – czytamy dalej w wywiadzie.