Duchowy i świecki przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV otrzymał w środę Złoty Medal Kongresu, najwyższe cywilne odznaczenie w USA. U boku Dalajlamy po raz pierwszy publicznie pojawił się prezydent Stanów Zjednoczonych.
Goszczącego w Waszyngtonie Dalajlamę XIV wprowadził na podium George W. Bush i przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Bush jest pierwszym amerykańskim prezydentem, który pojawił się publicznie u boku Dalajlamy .
Przyznanie Dalajlamie XIV medalu Chiny nazwały farsą, która poważnie nadszarpnie stosunki Pekinu z Waszyngtonem.
72-letni Dalajlama od 1959 roku przebywa na wygnaniu w Indiach, gdzie udał się po krwawym stłumieniu przez Chiny powstania w Tybecie. Zawsze podkreśla, że pragnie tylko prawdziwej autonomii, a nie niepodległości tej prowincji. Z kolei Pekin oskarża go o dążenie do oderwania Tybetu od Chin.* Dalajlama w 1989 r. otrzymał pokojową Nagrodę Nobla. * Złotym Medalem Kongresu poprzednio uhonorowani zostali m.in. Jan Paweł II i Matka Teresa z Kalkuty.