Trwa ładowanie...
d1www1p
proces
23-04-2010 13:55

Czyj jest Kafka?

d1www1p
d1www1p

Spór o rękopisy po autorze Procesu trwa już dziesięciolecia, Izrael i Niemcy nie są w stanie porozumieć się w tej kwestii. Chodzi o wielką kulturę, ale i o wielkie pieniądze.

W jednym z bankowych sejfów w Zurychu znajdują się niezwykle cenne rękopisy Franza Kafki . Izraelska Biblioteka Narodowa stawia zacięty opór przeciwko ich sprzedaży Niemieckiemu Archiwum Literatury. Dokumenty znajdujące się w posiadaniu „Die Zeit” pozwalają przypuszczać, że roszczenia te nie mają podstaw prawnych.

Od bankowego sejfu przy Bahnhofstrasse w Zurychu do Niemieckiego Archiwum Literatury (Deutsches Literaturarchiv) przy Schillerhöhe 6–8 w Marbach nad Neckarem jest 246 kilometrów. Przy sprzyjających warunkach przemierza się tę trasę w dwie i pół godziny. Jednak w przypadku rękopisów Kafki , które od 1956 r. leżą w sejfie nr 6588, transport trwa już 53 lata. A w tym samym momencie, w którym obecne właścicielki rękopisów pisarza, siostry Hawa i Ruth Hoffe z Tel Awiwu, po dekadach wahań, skłaniania się, ponagleń i wycofywania, wreszcie zdecydowały się na sprzedaż ich całości do Marbach, zupełnie niespodziewanie państwo Izrael wysunęło roszczenia do tych pism, określając je jako „narodowe dobra kultury”.

Sąd rodzinny w Tel Awiwie latem 2009 r. odmówił siostrom Hawie i Ruth Hoffe „prawa do spadku” po ich zmarłej w wieku 101 lat matce Ester Hoffe, która rękopisy otrzymała już w 1945 r. jako prezent od Maksa Broda. Lecz Biblioteka Narodowa w Jerozolimie domaga się w tym postępowaniu nie tylko powrotu rękopisów ze szwajcarskiego sejfu do Izraela. Chce ponadto zmusić Niemieckie Archiwum Literatury do oddania Izraelowi manuskryptu Procesu Kafki , który Ilse Ester Hoffe 20 lat temu z sejfu bankowego poprzez dom aukcyjny Sotheby’s w Londynie sprzedała Marbach za 3,5 miliona marek. Tym sposobem po raz pierwszy od 1945 r. stanęły naprzeciw siebie jako strony w procesie sądowym izraelska państwowa i niemiecka państwowa instytucja kulturalna. Przedmiot sporu: opieka nad dziedzictwem najznamienitszego żydowskiego pisarza, który tworzył w języku niemieckim. Spadkobierczyni Hawa Hoffe w rozmowie z „Die Zeit” skomentowała, że na zgodne rozwiązanie sprawy:
Marbach jest zbyt porządne, a Izrael zbyt wyrafinowany.

Florian Illies, Stefan Koldehoff

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.

d1www1p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1www1p

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj