Trwa ładowanie...
biblia
23-04-2010 13:52

Czyim językiem mówi Bóg?

Czyim językiem mówi Bóg?Źródło: Jupiterimages
d2ghv2b
d2ghv2b

Biblia czy Koran? Dwie rywalizujące ze sobą święte księgi. Ale przecież nie może być tak, żeby któraś z nich nie była bardziej święta. Spór o to wiodą nie tylko teologowie, ale spece od globalnej reklamy i mediów.

Mimo najrozmaitszych różnic zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie są „ludem Księgi”. Na jednych i drugich spoczywa obowiązek dotarcia ze słowem Bożym do jak największej liczby ludzi. A głoszenie go to sprawa niełatwa. Biblia zawiera 80 tys. słów i jest naszpikowana nudnymi opisami. Wielu twierdzi, że Koran, choć ma tylko jedną dziesiątą długości Biblii, to jeszcze trudniejsza lektura. XVIII-wieczny historyk Edward Gibbon uskarżał się na tę „niespójną rapsodię przypowieści i nakazów”. Niejednoznaczność Biblii i Koranu wciąż wywołuje spory między uczonymi.

A jednak jeszcze nigdy Biblia i Koran nie były wydawane w tak wielu językach jak obecnie. Co roku sprzedaje się i rozdaje ponad sto milionów egzemplarzy Biblii. W świecie islamu Koran jest wszechobecny. Rozdziałami z tej księgi ozdabia się meczety, wierni noszą w amuletach słowa przepisane z Koranu, naklejają je na zderzaki samochodów albo wykorzystują jako nagłówki w listach. Ten zalew zadaje kłam tezie o sekularyzacji świata. „Księga żyje wśród swego ludu – pisała Constance Padwick, chrześcijańska misjonarka i badaczka Koranu. – Dla niego to nie są zwykłe litery ani słowa. To gałęzie gorejącego krzewu, Bogiem płonące”. To samo odnosi się do Biblii.

W szerzeniu swych świętych ksiąg chrześcijanie i muzułmanie okazują zaskakującą umiejętność wykorzystywania nowoczesnych możliwości, jakie stwarzają globalizacja, media i rosnąca zamożność społeczeństw. Świat islamu może się dziś pochwalić kilkoma kanałami telewizyjnymi poświęconymi wyłącznie Koranowi. Na przeciwległym biegunie Amerykańskie Towarzystwo Biblijne rozprowadza małe urządzenia audio, przez które można przekazywać słowa Biblii stuosobowej grupie odbiorców. Obie księgi możemy znaleźć w internecie, czytać na www.psalmpilot.com albo posłuchać ich nagrań na iPodzie.

John Micklethwait, „The Times”

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.

d2ghv2b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ghv2b

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj