Dziś na ekrany kin wchodzi film Jana Jakuba Kolskiego Pornografia, który powstał na podstawie powieści Witolda Gombrowicza pod tym samym tytułem.
Jan Jakub Kolski nie zaakceptował żadnego z kilku gotowych scenariuszy. Sam sięgnął po pióro. Zinterpretował świat przedstawiony Pornografii po swojemu, m.in. enigmatycznej postaci Fryderyka dopisał oświęcimski fragment.
Po swojemu też zarysował konflikty i we własnym stylu je pokazuje. Zaprosił do współpracy cenionych aktorów (Krzysztofa Majchrzaka, Adama Ferency, Krzysztofa Globisza, Grzegorza Damięckiego)
, mistrza kamery oraz wybitnego kompozytora (Zygmunta Koniecznego), by eliminować ryzyko.
Prowadząc nieśpieszną narrację, sprawnie podąża w Pornografii za ideą Gombrowicza-szydercy, proponując nie proste streszczenie powieści, lecz film do wielokrotnego obejrzenia, do smakowania. Obnaża, podobnie bezceremonialnie jak pisarz, bogoojczyźniane stereotypy, powierzchowność naszej wiary, wiedzy, całą tę intelektualną pornografię. Prowokuje. Równocześnie bawi delikatną erotyką, ironizuje, drwi z banału, niezdecydowania, naszej wiecznej "niedojrzałości".
O to, czy Kolskiemu udało się odtworzyć klimat gombrowiczowski zapytano wdowę po pisarzu, Ritę Gombrowicz. Gościła ona niedawno w Polsce jednak cel jej wizyty – pokaz specjalny Pornografii - nie został osiągnięty.
„Film widziałam już wcześniej, bardzo mi się podobał, ale będę musiała go jeszcze obejrzeć, by prześledzić poszczególne wątki, przyjrzeć się dokładnie postaciom. Teraz mogę tylko mówić o ogólnym wrażeniu” – powiedziała Rita.
„Film Jana Jakuba Kolskiego jest z ducha gombrowiczowski i to ma dla mnie największe znaczenie. Jestem pewna, że taka Pornografia podobałaby się i Witoldowi. Nie rozumiem zastrzeżeń, jakoby ekranizacja odbiegała od litery powieści. Ważny jest klimat, nastrój, atmosfera - duch. Ale też już przy pierwszym oglądaniu filmu zwróciłam uwagę na grę aktorów. Wspaniała!” – zachwyca się wdowa.
Pornografia została zgłoszona jako nasz kandydat do Oscara.
Wszystkie najcenniejsze informacje o Pornografii zebrano w * Serwisie filmowym WP*. Warto się im przyjrzeć przed pójściem do kina.