Trwa ładowanie...

Człowiek renesansu to mało powiedziane. O Polaku jest głośno na całym świecie

Profesor fizyki, o którego teoriach debatują naukowcy z całego świata. Fotograf Davida Lyncha, Madsa Mikkelsena i wielu innych gwiazd. Autor teledysków Quebo czy Behemotha. Twórca artystycznych i komercyjnych filmów reklamowych. Muzyk. Legenda polskiej sceny komputerowej lat 90. Trudno w to uwierzyć, ale cały czas mowa o jednej osobie, która połączyła wszystkie pasje, talenty i doświadczenia w jednej książce - "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi".

Andrzej Dragan, autor książki "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi"Andrzej Dragan, autor książki "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi"Źródło: East News, fot: Lukasz Otlewski/REPORTER
d1h7g6i
d1h7g6i

Andrzej Dragan ma 44 lata, pochodzi z Konina, ale zrobił już w swoim życiu całkiem sporo, by jego nazwisko było znane nie tylko w Wielkopolsce i okolicach. Książka "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi" być może nie zalicza się do osiągnięć, które rozsławią go na całym świecie. Jednak jest doskonałym przykładem na to, z jak barwną, nietuzinkową, ciekawą, a zarazem skromną osobowością mamy tu do czynienia.

Pisanie o "Kwantechizmie 2.0" bez uwzględnienia różnorodnego dorobku autora, który za nim stoi, nie ma racji bytu. Nie jest to bowiem, jak podkreśla sam Dragan, "typowa książka popularnonaukowa" lecz "zupa-śmietnik zawierająca moje prywatne i niezbyt ortodoksyjne spojrzenie na najciekawsze aspekty mechaniki kwantowej, teorii względności oraz współczesnej fizyki, którymi od lat się zajmuję". Andrzej Dragan jest bowiem doktorem habilitowanym fizyki, profesorem na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego i profesor wizytujący na Narodowym Uniwersytecie Singapuru. Ma na swoim koncie wiele nagród krajowych i międzynarodowych za dokonania naukowe na polu fizyki teoretycznej. Ale to tylko jedna z niezwykłych twarzy Andrzeja Dragana, którą ujawnia w "Kwantechizmie 2.0".

Człowiek renesansu

Andrzej Dragan jest bowiem również artystą zajmującym się fotografią, muzyką i twórczością filmową. I wcale nie chodzi o hobbystyczne realizowanie się w tych pasjach w wolnym czasie, ale o imponujące osiągnięcia, które przyniosły mu realną światową sławę i uznanie. Wystarczy spojrzeć na jego dokonania w dziedzinie fotografii. Dragan opracował autorską technikę cyfrowej obróbki zdjęć (nazywana "retuszem światła" lub "efektem Dragana"), którą zastosował w portretach artystów światowego formatu.

d1h7g6i

Przed obiektywem niezwykłego samouka pozowały takie sławy jak David Lynch, Mads Mikkelsen, Joss Stone, Jim Broadbent, Jerzy Urban, Kuba Wojewódzki, Andrzej Mleczko czy Jan Peszek. Zdjęcia jego autorstwa zdobiły okładki czasopism w wielu krajach, współpracował też z największymi markami przy tworzeniu kampanii reklamowych.

Muzyka i film to dla Dragana również coś więcej niż amatorska pasja. Już w latach 90. tworzył pierwsze kompozycje i wizualizacje na komputerze Amiga ("Do dziś jeszcze zdarza mi się dostawać wyrazy sympatii od osób pamiętających moją ówczesną działalność" - pisze w swojej książce). Później wykorzystał swój talent i warsztat do kręcenia nagradzanych produkcji krótkometrażowych, kręcił filmiki i reklamy dla gigantów pokroju HBO czy Netflix. Wreszcie wziął się również za kręcenie teledysków. W swoim portfolio ma klipy Behemotha, Quebonafide czy Hani Rani. Żeby było jeszcze ciekawiej, Dragan marzył o komponowaniu muzyki filmowej, ale tuż przed maturą rzucił szkołę muzyczną, skupił się na fizyce, która - jak czytamy w jego książce - wciągnęła go do tego stopnia, że po pięciu latach dostał "nagrodę Polskiego Towarzystwa Fizycznego za najlepszą pracę magisterską w Polsce, a na egzaminie magisterskim satanistyczną ocenę 666".

(Nie) śmiej się z fizyka

I tu przechodzimy do fizyki, która teoretycznie jest dominującym tematem w "Kwantechizmie 2.0", choć w rzeczywistości autor traktuje ją jak spoiwo czy fundament dla dygresji, anegdot i zaskakującego potoku myśli. Dragan przemyca w swojej książce mnóstwo naukowych zagadnień, ciekawostek, a nawet obliczeń, ale jako że jest "fanem edukacji, lecz niekoniecznie edukacjonizmu", to "całość da się śledzić bez jakiejkolwiek wiedzy naukowej".

d1h7g6i

Tak twierdzi sam autor, który niezwykłym, gawędziarskim i erudycyjnym stylem potrafi przykuć uwagę czytelnika – nawet największego naukowego ignoranta – i zaciekawić do tego stopnia, że po lekturze będzie się patrzeć na niektóre zagadnienia z zupełnie innej strony. Można napisać górnolotnie, że "Kwantechizm 2.0" otwiera oczy i nie będzie w tym przesady. Dragan twierdzi, że "współczesna fizyka potrafi solidnie szokować" i świetnie pokazuje to w swojej książce, czy raczej "zupie-śmietniku", którą konsumuje się łapczywie i z zadziwiającą rozkoszą. Każda "łyżka" to nowe myśli, ciekawostki, spostrzeżenia, które orbitują wokół współczesnej fizyki teoretycznej, a zarazem dryfują w stronę takich zagadnień jak okradanie automatów telefonicznych na kartę czy mrówki, które nie potrafią biegać.

Otwarte, 2022 Materiały prasowe
Otwarte, 2022Źródło: Materiały prasowe

Z książki Dragana, czytanej w wersji audio przez Macieja Kowalika, dowiadujemy się, że kartka papieru złożona na pół pięćdziesiąt razy miałaby grubość przekraczającą sto milionów kilometrów (to dwie trzecie odległości od Ziemi do Słońca). Autor tłumaczy, dlaczego z fizyków można "słusznie się nabijać", ale należy pamiętać, że są oni niezwykle pożądani na rynku pracy. Opowiedział, jak przebiegała u niego nauka szybkiego czytania i czym skończyły się eksperymenty z hipnozą, przeprowadzane przez jego kolegę ze studiów.

d1h7g6i

Na rynku jest mnóstwo książek popularnonaukowych "dla każdego", ale ze świecą szukać czegoś podobnego do "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi" (Wydawnictwo Otwarte, 2022). Andrzej Dragan w perfekcyjny, choć na pozór bardzo chaotyczny sposób przelał na papier (i do uszu zwolenników audiobooków) mnóstwo niesamowitej wiedzy, zaskakujących spostrzeżeń i ciekawostek, które przeplatają się z autobiograficznymi wątkami. W efekcie to książka o Draganie, fizyce, nauce, sztuce, filmie, muzyce. O świecie i tym, co poza nim. O wszystkim i o niczym. Jakkolwiek szokująco i prowokacyjnie by to nie brzmiało.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" obstawiamy, kto zgarnie Oscara, zdradzamy, czym wyróżnia się nasz plebiscyt TOP SERIALE 2023 oraz dlaczego czeka nas upadek telewizji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1h7g6i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1h7g6i

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj