Czesi się z nas śmieją i porównują Polskę do… Bangladeszu. Rozmowa z Mariuszem Szczygłem

Czesi się z nas śmieją i porównują Polskę do… Bangladeszu. Rozmowa z Mariuszem Szczygłem

Obraz

/ 16Polacy kochają Czechów, a Czesi nie traktują nas poważnie...

Obraz
© "__wlasne
  • *Dlaczego Polacy nie imponują Czechom i za co traktują nas prześmiewczo? *
  • Dlaczego polskie firmy w Czechach udają firmy włoskie?
  • *Dlaczego nasi południowi sąsiedzi porównują Polskę do Bangladeszu? *
  • *Czy mają swojego "czeskiego Szczygła" i piszą o nas książki, reportaże itd.? *
  • *I odwrotnie: skąd u Polaków taka fascynacja czeską kulturą? *
  • *Czy Polacy bezwarunkowo pokochali Czechów i przestali postrzegać ich stereotypowo (Pepiczki, piwo i knedle)? *
  • *Czy Czechów wymyślono po to, by poprawiali nam humor? *

Odpowiedzi na te i na wiele innych pytań dotyczących naszych południowych sąsiadów na kolejnych stronach galerii. Prezentujemy* rozmowę z Mariuszem Szczygłem*, który z okazji premiery swojej najnowszej książki (Laska nebeska) mówi także o swoich bestsellerowych reportażach o Czechach oraz opartych na nich przedstawieniach teatralnych.

/ 16Polacy nie imponują Czechom

Obraz
© Vivarto

Mariusz Szczygieł: Czesi są bardzo zapatrzeni w Niemców i Amerykanów. Polacy za bardzo im nie imponują. Nie znają zbyt dobrze polskiej literatury. Dużo wydają Gombrowicza, jednak sprzedaje się w nakładzie 1-2 tys. Ale faktycznie są nim zachwyceni - ma tam świetne recenzje. Jest dla nich zaskoczeniem.

Nie spodziewali się, że polski pisarz może tak pisać, czyli bez zadęcia i patosu. Co cieszy mnie nawet bardziej, Czesi zainteresowali się ostatnio polskim reportażem. Mówią na mnie "pane spisovatel", czyli "panie pisarzu". Ja jestem bardziej reporterem niż pisarzem - nie uważam się za pisarza, ale dla nich zaskoczeniem są moje reportaże. Ciągle mnie pytają, co to za forma. Czy to dziennikarstwo czy opowiadania.

Na zdj. Vaclav Havel.

/ 16Polskie reportaże w Czechach

Obraz
© Odyssei.com

Mariusz Szczygieł: Odpowiadam, że w Polsce nazywa się to reportażem literackim i okazuje się, że w Czechach takiej formy nie mają. Przez kilka lat starałem się więc ten polski reportaż tam promować i już wiem, że w tym roku wyjdzie w Czechach jedna książka Pawła Smoleńskiego i jedna Wojtka Tochmana. To już jest dużo.

Poza tym Fundacja Instytut Reportażu, którą prowadzę razem z kolegami reporterami, oraz Instytut Polski przygotowują prezentację polskiego reportażu, która będzie miała miejsce na targach książki w maju w Pradze. Przyjedzie Hanna Krall, której książka Dowody na istnienie wyszła niedawno w Czechach.

/ 16Polskie firmy w Czechach udają firmy włoskie

Obraz
© sxc.hu

Mariusz Szczygieł: Niestety tak. Ale cóż poradzić. Ja im go nie urodzę. Ale oni sami odczuwają potrzebę poznania naszego kraju. Często mówią - kiedy się znajdzie ktoś, kto nam Polskę tak przybliży? Sam się łapię na tym, że jak wiem, że istnieje jakaś dobra polska firma, a w Czechach nie jest znana to w rozmowach prywatnych uporczywie to podkreślam.

Zaskoczyłem moich czeskich znajomych faktem, że Amica, której kuchenki kupują to polska marka. W Czechach Amica udaje firmę włoską, ponieważ "la amica" to po włosku "przyjaciółka". Włoski design kuchenny ma większe wzięcie niż polski. Innym razem wszedłem w Pradze do AlmiDecor i podpytywałem sprzedawczynię, jakiego pochodzenia jest ta firma. Próbowała się bronić, że sprzedają meble kolonialne, które pochodzą z Indii, Chin i Indonezji.

Drążyłem dalej, skąd pochodzi właściciel AlmiDecor. W końcu zrezygnowana sprzedawczyni powiedziała na jednym wydechu: "Właścicielem jest Polak, ale to naprawdę nie ma żadnego znaczenia, bo meble mamy z Indii, Chin, Indonezji". Obudził się we mnie Polak i zatriumfował, bo jednak to polskie pochodzenie padło. Po czym dumnie wyszedłem.

/ 16Dla Czechów Polska jak Bangladesz

Obraz
© sxc.hu

Mariusz Szczygieł: Traktują nas trochę prześmiewczo. Oglądałem program telewizyjny, w którym czeski minister zdrowia rozmawiał z przedstawicielem związków zawodowych o bardzo niskich pensjach czeskich lekarzy. Minister bronił się, że czescy lekarze zarabiają więcej niż polscy lekarze.

A na to przedstawiciel lekarzy powiedział: "panie ministrze nie będziemy się porównywać z Polską czy Bangladeszem". Więc nie jest ta Polska tak tam ceniona.

Ale z drugiej strony muszę przyznać, że jestem tam traktowany z honorami, na przykład minister spraw zagranicznych przyznał mi nagrodę za szerzenie dobrego imienia Republiki Czeskiej. Zwróciłem mu uwagę, że książka "Gottland" nie zawsze opisuje Czechów w sposób przyjemny. A on odpowiedział: Nie szkodzi, nie szkodzi, przecież ja widzę, że pan nas kocha i pan nas rozumie.

Na zdj. Praga.

/ 16Za co Polacy kochają Czechów?

Obraz
© Kino Świat

Mariusz Szczygieł: Myślę, że zwłaszcza młode pokolenie ma dość naszego smędzenia, powagi i napuszenia. Kultura czeska gwarantuje im jego odwrotność. Jest jak antydepresant. To kultura, o której mówię, że się nie napina.

Przykładem są pierwsze banknoty, które zaprojektowane po powstaniu Czechosłowacji w 1918 roku. Nie było na nich wielkich postaci historycznych, wielkich pisarzy czy dawnych bohaterów. Alfons Mucha, który projektował te banknoty włożył tam podobiznę swojej żony i córki. To pokazuje, jak blisko życia jest kultura czeska.

*Na zdj. kadr z ekranizacji Pociągów pod specjalnym nadzorem. *

/ 16Po co wymyślono Czechów?

Obraz
© "__wlasne

"Jest to związek dwóch słów, które dzięki swojemu brzmieniu i skojarzeniu wprowadzają Polaka w dobry nastrój, nawet gdy nie wie, że w tytule chodzi o miłość. Zresztą doszedłem do wniosku, że po to właśnie zostali wymyśleni Czesi - żeby wprowadzać Polaków w dobry nastrój. Wszystkie teksty w tym tomie określiłbym jako kulturę czeską w wersji pocieszycielskiej. Mam nadzieję, że poprawi humor wielu osobom i inaczej zaczną patrzeć na swoje problemy" - tłumaczy autor.

/ 16Czeska "literatura klozetowa"

Obraz
© AKPA

Felietony zawarte w tomie Laska nebeska znane są już czytelnikom "Gazety Wyborczej", na której łamach ukazywały się jako wprowadzenia do książek z serii "Literatura czeska". W 17 tomach znalazły się dzieła uznanych czeskich pisarzy m.in. Jaroslava Haska, Karela Capka, Bohumila Hrabala, Vaclava Havla i Josefa Skvorecky'ego. Do każdej książki dołączona była jej filmowa adaptacja.

Uzupełnieniem felietonów są szkice o wybitnych Czechach, takich jak Ivan Martin Jirous zwany "Świrusem" - legenda czeskiego undergroundu, czy fikcyjny Jara Cimrman - postać będąca uosobieniem największego wynalazcy wszech czasów i nazywana Leonardem da Vinci znad Wełtawy.

Mariusz Szczygieł (na zdj.) przybliża czytelnikom zjawisko w polskiej literaturze słabo znane - "literaturę klozetową", która w języku czeskim "kwitnie". Jego ulubiony limeryk z publicznej, czeskiej toalety głosi: "Alkohol nie daje odpowiedzi, ale pozwala zapomnieć pytanie".

/ 16Czechy wciąż zaskakują

Obraz
© AFP

W tomie znalazły się także po raz pierwszy opublikowane w Polsce zdjęcia czeskiego fotografa, Frantiszka Dostala.

"To artysta, który fotografuje absurdy codzienności, wyłapywane na ulicy.Jego bohaterowie, pędząc, nie widzą, jacy są śmieszni, dlatego wydali mi się idealni do tej książki. Poza tym Dostal był pierwszym czeskim fotografem, z którego twórczością się zapoznałem. Przyjechałem do Pragi, wszedłem do księgarni i zobaczyłem album z jego zdjęciami. Do głowy mi nie przyszło, że 12 lat później trafią do mojej książki" - dodaje Szczygieł.

Mariusz Szczygieł powiedział, że już pracuje nad kolejną książką o naszych sąsiadach. Tym razem nie będzie się jednak skupiał tylko na Czechach."Czasami myślę, że Czechy mi się już przejadły, ale potem zaskakują mnie czymś nowym. To drobiazgi, które pobudzają do pisania. Ale następna książka będzie polsko-czeska, a nawet środkowoeuropejska" - zapewnił.

10 / 16"Zrób sobie raj" jako przedstawienie teatralne

Obraz
© "__wlasne

Mariusz Szczygieł: W ogóle się nie wtrącałem. Nie chcę mieć z tym nic wspólnego - ale nie w sensie, że chcę się odciąć. Gdybym był autorem sztuki teatralnej to mógłbym się wtrącać, ale ja napisałem tylko książkę, którą reżyserki Kasia Adamik i Olga Chajas wzięły sobie na warsztat. One są jak takie DJ-ki, samplerki, czyli mają materiał do którego dodają pewne elementy.

Wydaje mi się, że byłbym zbyt pyszny i głupi, gdybym się do tego wtrącał. To ludzie teatru, a ja jestem reporterem. Niech teatr się zajmuje teatrem, a reporter reportażem. W związku z tym czekam na premierę z nadzieją, że dowiem się o tej książce czegoś ciekawego. Z tego co wiem będą tam elementy musicalu, a zbójnicy będą tańczyli hymn czeski.

11 / 16Książki Szczygła

Obraz
© "__wlasne

Mariusz Szczygieł: Na pewno nie było łatwo przenieść tego typu teksty na scenę. "Zrób sobie raj" nie jest książką jednolitą jak wcześniejsza "Gottland". Nie są to tylko reportaże czy opowiadania prawdziwe o Czechach. Zawarłem w niej wiele gatunków: felieton, artykuł prasowy, wywiad, próbę eseju, a nawet rodzaj pamiętnika. Przeniesienie tego do teatru jest dużym wyzwaniem.

Mariusz Szczygieł: Ten zbiór wziął na warsztat Teatr Ludowy z Krakowa. Wyraziłem zgodę. Ma to być taki większy fresk o przechodzeniu z komunizmu do kapitalizmu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

12 / 16Czesi wystawiają Szczygła w teatrze

Obraz
© Inne

Mariusz Szczygieł: W Czechach dwóch adaptacji teatralnych doczekał się "Gottland". Raz wystawiany był w Teatrze Narodowym Śląska i Moraw w Ostrawie, a drugi spektakl grano w Pradze w Teatrze im. Szwandy. Też się nie wtrącałem w pracę reżyserów, choć bardzo mnie namawiali żebym przyjechał i ich kontrolował.

Oba spektakle - choć inspirowane moją książką - są zupełnie różne. Reżyserzy bardzo dużo dodali od siebie. "Gottland" praski dzieje się na Facebooku. Przeniesiono tam całą akcję. Za aktorami jest wielki ekran, na którym komentowane jest wszystko, co się dzieje na scenie. Gdy jeden z bohaterów umiera pojawia się napis "użytkownik definitywnie offline". Byłem bardzo zaskoczony.

Na kolejnych stronach galerii piszemy więcej na temat polskich stereotypów na temat Czechów.

13 / 16Stereotypy na temat Czechów

Obraz
© "__wlasne

Stereotypów na temat Czechów istnieje u nas nieskończenie wiele. W dalszym ciągu wielu Polakom wydaje się, że nasi południowi sąsiedzi są narodem "bezbożników", tchórzy i pijaków, którzy z uśmiechem na ustach przechodzą przez życie. A jak jest naprawdę? I czy nie jest przypadkiem tak, że Czesi to właściwie Polacy, tyle że trochę na opak?

Próbując odpowiedzieć na te pytania, przypominamy fragmenty felietonu Jacka Dehnela dla WP na temat Czechów i ich obrazu przedstawionego w reportażu Mariusza Szczygła:

Nie mogę sobie wyobrazić, by Zrób sobie raj napisał ktoś, kto nie jest Polakiem; jest to książka tyleż czeska, co polska, bo puszcza snop światła właśnie na te zagadnienia, które są ważnymi punktami zapalnymi w dyskursie społecznym po naszej stronie granicy: kwestie religii i jej miejsca w życiu prywatnym i publicznym, bohaterstwa, stosunku do historii, do mitów narodowych, do śmierci, do seksu”.

14 / 16Czechy a Polska

Obraz
© PAP

W głębszym sensie nie jest to zresztą książka ani o Czechach, ani o Polsce, ale o niemożliwości raju na ziemi. To, co nas drażni we własnym kraju – jego obyczajowa konserwatywność (przeżarta do cna przez hipokryzję prosto z szafy pani Dulskiej), zapiekłość, historyczna nekrofilia, rozkochanie w martyrologii, feblik do koturnowości i przytupu, w Czechach (przynajmniej w opowieści Szczygła) znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

W Cieszynie na granicy (od czasów Schengen nieaktualnej paszportowo, ale wciąż aktualnej kulturowo) stoi oto ogromne lustro, a przechodząc przez nie, trafiamy do rzeczywistości odwróconej”.

15 / 16Ciemne strony Czech

Obraz
© Thinkstock

„Społeczeństwo jest laickie i pozwala na swobodę obyczajów. Nikt nikomu religii młotkiem do głowy nie wbija (mało kto wie, jak się przeżegnać), księża są otwarci i stawiają raczej na dialog z wiernymi niż na zadęcie i doktrynerstwo.

*Jeśli przyjrzeć się bliżej, okazuje się jednak, że druga strona lustra też ma swoje ciemne strony *(być może lepszą metaforą byłby tu pozytyw i negatyw: to, co w jednym kraju jest jasne, w drugim jest ciemne, i odwrotnie).

Katolicyzm jest rugowany nie tylko z przestrzeni publicznej, ale i prywatnej; przyznanie się do wiary jest tak stresujące, jak* coming out *w Polsce i może wywołać podobny ostracyzm”.

16 / 16Czechy: raj i piekło

Obraz
© materiały prasowe wydawnictwa

Swoboda seksualna, która przynosi niewątpliwe radości, sprowadza również samotność i emocjonalne komplikacje, które dla niektórych są niszczące.

Czechy są tyleż rajem, co piekłem – podobnie jak Polska; tyle tylko, że te dwa raje i dwa piekła są wobec siebie komplementarne”.

Oprac. GW. Wywiad z Mariuszem Szczygłem: Jagoda Mytych (PAP). W galerii wykorzystano także fragmenty felietonu Jacka Dehnela dla WP.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]