Czekając na arcydzieła. Siwiec, Rutowicz, Doda, Wojewódzki i inni
Czekając na arcydzieła. Siwiec, Rutowicz, Doda, Wojewódzki i inni
Czytaliście poradnik "Jak chodząc na mecze, zarobić pół miliona w tydzień?" autorstwa Natalii Siwiec?
Na kolejnych stronach prezentujemy i szczegółowo opisujemy nieistniejące książki słynnych celebrytów – Natalii Siwiec, Dody Elektrody, Joli Rutowicz, Kuby Wojewódzkiego, Anny Muchy, Joanny Krupy, Agnieszki Szulim i innych.
Te książki nie istnieją, choć powinny! Nie tylko stałyby się wielkimi bestsellerami, nie tylko przez długie lata mogłyby bawić czytelników, ale też doskonale podsumowałyby życiowe osiągnięcia wyżej wymienionych. Poza tym – nasi bohaterowie to już chyba ostatni istniejący celebryci bez książki na koncie, więc najwyższa pora, by to zmienić!
Które z tych książek chcielibyście przeczytać? Czy nasze gwiazdy powinny wziąć się do ich pisania? Kogo zabrakło? A może macie lepsze pomysły na książki, które mogliby napisać polscy celebryci?
"Jak chodząc na mecze, zarobić pół miliona w tydzień?" Natalii Siwiec
Polskim piłkarzom w czasie mistrzostw Europy nie udało się nawet wyjść z grupy, więc to właśnie Siwiec oraz, w mniejszym stopniu, reprezentacja Hiszpanii zostali prawdziwymi zwycięzcami imprezy.
O Euro prawie wszyscy zdążyli już zapomnieć, czego na pewno nie można powiedzieć o fotomodelce. Siwiec wzorcowo wykorzystuje swoje 5 minut medialnej sławy i robi wszystko, by tę chwilę przedłużyć…
"Jak chodząc na mecze, zarobić pół miliona w tydzień?" Natalii Siwiec
Podobno w ciągu tygodnia Siwiec potrafi obecnie zarobić nawet 500 tysięcy złotych. Sesja zdjęciowa dla „Playboya”, kolejne lukratywne kontrakty reklamowe, promowanie napoju energetycznego (za co dostała 400 tysięcy złotych), dziesiątki udzielanych wywiadów i występów w programach telewizyjnych przynoszą wymierne korzyści.
Poradnik „Jak chodząc na mecze, zarobić pół miliona w tydzień?” dałby setkom tysięcy młodych Polek nadzieję na karierę szybką, miłą, łatwą i przyjemną.
"Maskowanie wysokiego IQ w praktyce" Dody Elektrody
Doda ma 156 IQ. Hahaha! Brzmi jak złośliwy żart, prawda? Cóż, w 2004 roku Dorota Rabczewska wzięła udział w teście na inteligencję i uzyskała wynik 156 IQ w skali Cattela. Wynik, który osiąga 1 proc. populacji.
Co więcej, Doda należy do Stowarzyszenia Mensa Polska, które zrzesza osoby o ilorazie inteligencji kwalifikującym do 2 górnych procent populacji.
Trudno się jednak dziwić, że nie wszyscy wierzą w uzyskany przez piosenkarkę wynik i twierdzą, że to nieprawda. Czyżby więc ponadprzeciętnie wysokie IQ Dody było totalnym wymysłem i sprytnym zabiegiem marketingowym, dzięki któremu nawet najgłupsze wypowiedzi piosenkarki mogą być tłumaczone słowami: „znowu robi sobie jaja z dziennikarza”?
"Wiedza o społeczeństwie dla początkujących. Ucz się z Dodą!"
Każdy kto czytał wywiady z Dodą lub oglądał jej występy w programach telewizyjnych wie zapewne, że jej wypowiedzi na temat wszelakie nie tylko nie dowodzą wyjątkowej inteligencji piosenkarki, ale też ujawniają liczne braki na temat jej wiedzy o społeczeństwie.
Przykładowo od Jacka Żakowskiego z „Polityki” Doda dowiedziała się, że aborcja w Polsce jest zakazana. Z kolei na pytanie publicysty: „A na Manifę nie chciała pani chodzić?”, odpowiedziała: „Co to?”. Żakowski: „Nie słyszała pani?”. Doda: „W życiu”.
W wywiadzie z „Newsweekiem”, z którego Doda dowiedziała się między innymi, ilu mamy w Polsce katolików, Magdalena Rigamonti mówi zaczyna zadawać pytanie: „W zeszłym roku brytyjski „Guardian”â¨napisał po pani procesie…”. Piosenkarka przerywa dziennikarce: „Co to jest „Guardian”?”.
"Wiedza o społeczeństwie dla początkujących. Ucz się z Dodą!"
Być może (udawana?) ignorancja Dody wynika z jeszcze czegoś innego. Może Rabczewska doskonale wyczuwa społeczne nastroje, jak również braki w wiedzy ogólnej, którymi pochwalić mogłaby się spora liczba Polaków?
Jakkolwiek by nie było, podręcznik wiedzy o społeczeństwie czy – szerzej – wiedzy ogólnej dla początkujących, dzięki któremu Doda oraz inni ignoranci mogliby czegoś dowiedzieć się o świecie, byłby jak najbardziej na miejscu.
"Słownik poprawnej polszczyzny" Joanny Krupy
Krupa wyjechała z Polski, gdy miała 5 lat i już jako nastolatka zaczęła robić karierę jako modelka, więc jej językowe kiksy są w jakimś sensie zrozumiałe. Nie zmienia to faktu, że internauci szybko zaczęli wyśmiewać jej wymowę, błędy językowe oraz mieszanie polskiego z angielskim, sugerowali także, by nazwę programu zmienić na „Tap Madl”.
„Słownik poprawnej polszczyzny” Krupy zawojowałby najpewniej nasze listy bestsellerów. Bez obaw jednak – redakcję słownika oddalibyśmy językoznawcom, a nazwisko oraz zdjęcie Krupy na okładce miałoby tylko wpłynąć na większą liczbę sprzedanych egzemplarzy tomu.
Trzytomowy "Dziennik" Joli Rutowicz (t. I - Dziennik intymny)
Oddająca się perwersyjnym lekturom redakcja działu książkowego WP oraz siedmioosobowa grupa wiernych fanów właścicielki pluszowego jednorożca coraz bardziej się niecierpliwi. Miesiące mijają, a o osobistych zapiskach Rutowicz ani widu, ani słychu. Czyżby w międzyczasie dzieło rozrastało się do niewyobrażalnych rozmiarów?
Trzytomowy "Dziennik" Joli Rutowicz (t. II - Dziennik intelektualny)
W rozmowie z „Dziennikiem” zdradziła z kolei, w co wierzy, więc możemy się spodziewać licznych zapisków z pogranicza teologii i show-biznesu w jej intymnej spowiedzi. Wspomniana deklaracja wiary brzmiała następująco: „Ja wierzę w ufo, wierzę w duchy, we wszystko wierzę, a w siebie najbardziej!”.
Trzytomowy "Dziennik" Joli Rutowicz (t. III - Zapiski pluszowego jednorożca)
Na pewno sporo miejsca Rutowicz poświęci swemu ukochanemu różowemu jednorożcowi z pluszu, którego – na przekór miłośnikom zdrowego rozsądku – konsekwentnie nazywa „koniem”. A skoro już podpowiadamy celebrytce, by swoje osobiste zapiski wydała w trzech osobnych, kilkusetstronicowych tomach, sugerujemy też, by tom ostatni w całości poświęcony był uroczemu zwierzakowi.
"Moje życie z Kubą Wojewódzkim" Anny Muchy
Nie ulega więc wątpliwości, że złamanie „ślubów milczenia” przez Muchę byłoby wydawniczym hitem, jednym z największych celebryckich bestsellerów roku.
"Przewodnik po Ukrainie" Kuby Wojewódzkiego
W ostatnich miesiącach o Kubie Wojewódzkim słychać głównie a propos mało wyrafinowanych i niekoniecznie zabawnych dowcipasów z Ukrainek, którymi brylował wraz z Michałem Figurskim na antenie radia. Jakkolwiek byśmy oceniali poziom ich poczucia humoru, faktem jest, że obu panów krytykowano ze wszystkich możliwych stron, co niektórzy z chęcią wsadziliby ich za nieudane żarty na długie lata do więzienia, a wszelkie próby przeprosin z góry traktowano niepoważnie.
Podpowiadamy więc książkową formę przeprosin. Tylko czy „Przewodnik po Ukrainie” autorstwa Wojewódzkiego nie zostałby potraktowany jako kolejny żenujący żart w jego wykonaniu?
"Księga ziół" Agnieszki Szulim
W jednym z odcinków „Pytania na śniadanie” gościem programu był prof. Mariusz Jędrzejko z Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. W czasie dyskusji na temat legalizacji marihuany w celach leczniczych profesor powiedział w pewnym momencie, że Szulim przed wejściem na antenę przyznała się, iż pali marihuanę od 15 lat.
Podpowiadamy - znana prezenterka w „Księdze ziół” mogłaby podjąć się szczegółowej analizy leczniczych właściwości różnego rodzaju roślin. Ze szczególnym uwzględnieniem marihuany, oczywiście.
"Skończ z jedzeniem! Przerzuć się na energię słoneczną" - dieta doktora Stachursky'ego
To jeszcze nic. Najważniejsza jest dieta „doktora” Stachursky’ego, który postanowił zrezygnować z jedzenia i picia, a zaczął żywić się… energią słoneczną. Co więcej, zdaniem piosenkarza, im dłużej odmawia się „ziemskiego” jedzenia, tym dłużej można patrzeć prosto w słońce.
Warto, by Stachursky podsumował w końcu swoje dietetyczne doświadczenia w formie książki, dzięki czemu miliony Polaków będą mogły oszczędzić miliony złotych na jedzeniu i piciu.
"Wielka księga sucharów" Karola Strasburgera
Książka mogłaby być kolekcją wszystkich dowcipów opowiedzianych przez Strasburgera w „Familiadzie” lub antologią najlepszych żartów, które łączy fakt, że są zabawne tylko zdaniem kultowego prezentera. Na okładce proponujemy specjalne ostrzeżenie: „Umrzesz bez śmiechu”.
_****Pomysł i opracowanie galerii: Grzegorz Wysocki_**Pomysł i opracowanie galerii: Grzegorz Wysocki**