Czego szkoła Putina uczy o wojnie w Ukrainie? "Starszy brat Rosja pomaga młodszemu"
Walka propagandowa Kremla o umysły Rosjan zaczyna się już w szkole podstawowej. Widać to zwłaszcza w czasie tej wojny, którą uczniom przedstawia się jako historyczne wydarzenie, a Putina jako męża opatrznościowego.
Jak pisze niezależna od Kremla "Nowa Gazeta", poza zmasowanym atakiem proputinowskiej propagandy w telewizji i mediach społecznościowych, Federacja Rosyjska postanowiła zadbać, aby rosyjskie dzieci już w szkołach zostały odpowiednio przygotowane do "specoperacji". Okazja jest świetna: Putin – jak w latach 40. XX w. – "wyzwala Ukrainę od faszystów". Jest to dobry moment na patriotyczne wzmożenie.
Pierwszy zareagował obwód kałuski, na południowy zachód od Moskwy. Tamtejsze lokalne władze oświatowe poleciły szkołom, aby przeprowadziły lekcje w oparciu o przemówienie Putina z 22 lutego, w którym tłumaczy, dlaczego musi denazyfikować i demilitaryzować Ukrainę czy wręcz "Noworosję", jak się o niej mówi w oficjalnej propagandzie.
Inne rejony Rosji nie pozostały w tyle. Specjalistka od metodyki nauczania z Ministerstwa Edukacji Rosji Olga Suchanowa wysłała do rosyjskich szkół wykładnię, jak uczyć dzieci o "specoperacji w Donbasie".
Dzieci ze szkół podstawowych i średnich dowiadują się więc, że "Rosja zawsze była gwarantem bezpieczeństwa i niepodległości Ukrainy". Suchanowa sugeruje, by uczniom "opisywać działania naszego kraju jako pomoc starszego dla młodszego".
Starszych uczniów zachęca się do przeanalizowania, jak Ukraina rozkwitła w ramach ZSRR: "Przez lata bycia częścią ZSRR Ukraina stała się wysoko rozwiniętą republiką przemysłowo-rolną". Nikt nie wspomina o zaprowadzonym przez Stalina Wielkim Głodzie (Hołodomor), w wyniku którego w latach 1932-33 zmarło z głodu 5 mln Ukraińców.
Dzieci dowiedzą się także o knowaniach USA i NATO wobec Rosji oraz o juncie ukraińskiej, która rzekomo prowadzi na terenie Donbasu politykę ludobójstwa. Mało tego, uczniowie i uczennice w Rosji dowiadują się, że wiersz napisany w 1862 r. przez ukraińskiego poetę i etnografa Pawła Czubińskiego, który to tekst stał się podstawą hymnu Ukrainy, zawiera rzekomo… wątki faszystowskie.
Putinowska metodyczka przedstawia też szkołom listę "źródeł, którym możesz zaufać": są to prezydent Putin, rząd, strona Ministerstwa Obrony, strony internetowe państwowych agencji informacyjnych i mediów państwowych.
Jak pisze "Nowa Gazeta", w niektórych szkołach nauczyciele, którzy podpisali protesty antywojenne, zostali już wytypowani do zwolnienia. Z drugiej strony, co gorliwsi pedagodzy już nagrali swoje patriotyczne lekcje na kamery i wrzucili do sieci, aby pokazać, jak starannie wypełniają powierzone im zadania. Odtwarzali w klasach przemówienie Putina i tłumaczyli, że plany Rosji obejmują "ochronę cywilnej, bezbronnej ludności Doniecka".
Propaganda rosyjska przeniosła się też do popularnej wśród dzieci aplikacji Tik-Tok. Jak informuje "Nowa Gazeta" dzieci znajdą tam teraz wiele filmów o Putinie i Zełenskim. Putin jest na nich przystojny, wysportowany, w garniturze i krawacie. A Zełenski - śmieszny i żałosny.
ZOBACZ TEŻ: Rosja w prawdziwym kryzysie przez wojnę z Ukrainą. Ekspert: To osobisty błąd Putina
WP Książki na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski