Harry'ego Pottera oskarżano już o wszystko - satanizm, propagowanie zła, głupotę, nudę, próby samobójcze, ale niejaki doktor Howard Benett pobił wszystko artykułem, który ukazał się w piśmie "New England Journal of Medicine".
Otóż pan doktor stwierdził po przebadaniu przebadaniu trojga dzieci w wieku od 8 do 10 lat, że lektura powieści Harry Potter i Zakon Feniksa może doprowadzić młodych czytelników do migreny! Ból wywołany jest wysiłkiem jakiego wymaga ukończenie opasłego tomu - pisze lekarz - Dwoje z pacjentów odmówiło zastosowania najbardziej oczywistego środka zaradczego, jakim jest przerwa w czytaniu. We wszystkich przypadkach ból ustąpił 1-2 dni po ukończeniu książki.
Doktor Howard Benett ostrzegł również rodziców, iż prawdopodobnie następne tomy przygód małego czarodzieja będą jeszcze obszerniejsze. Mamy nadzieję, że od ich czytania nikomu głowa nie pęknie.