Czarnoskóry chłopiec w nazistowskich Niemczech

Dorastanie w III Rzeszy, przy rozwijającej się prężnie ideologii hitlerowskiej, stało się udziałem wielu tysięcy młodych ludzi. Jednym z nich był Hans-Jürgen Massaquoi, syn pielęgniarki i studenta prawa. Co wyróżniało go spośród jego rówieśników? Miał czarną skórę, a więc zgodnie z założeniami Hitlera nie pasował do idealnego modelu państwa Aryjczyków.

Inny niż reszta
Źródło zdjęć: © Hamburg 1933. Hans-Jürgen Massaquoi na dziedzińcu szkolnym. Fot. z kolekcji H.-J. Massaquoia.

/ 11Inny niż reszta

Obraz
© Hamburg 1933. Hans-Jürgen Massaquoi na dziedzińcu szkolnym. Fot. z kolekcji H.-J. Massaquoia.

Koszmar nazizmu i II wojny światowej, następnie podróż do Afryki nękanej kolonializmem - te doświadczenia Massaquoi opisał w autobiografii wydanej w 1999 roku w jego nowej ojczyźnie - Stanach Zjednoczonych. Niemieckie tłumaczenie książki, "Neger, neger" , nawiązujące tytułem do dziecięcej rymowanki o Murzynie-kominiarzu, stało się bestsellerem. Teraz ukazuje się w Polsce, w serii "Świadectwa", prezentującej najważniejsze zjawiska XX wieku.

/ 11Rozdzielona rodzina

Obraz
© Dzieci w szkole w Liberii/Getty Images

Massaquoi urodził się w 1926 roku w Hamburgu, gdzie jego dziadek sprawował funkcję konsula Liberii. Pierwsze lata dzieciństwa chłopak spędził wraz z matką w willi dziadka, otoczony liczną rodziną i wszelkimi luksusami. W tym samym czasie jego ojciec kończył studia prawnicze w Dublinie. Pod różnymi pretekstami odkładał ślub z jego matką - aż w końcu rozdzieliła ich na dobre historia.

Liberią wstrząsnął skandal dotyczący sprowadzania niewolników do hiszpańskiej kolonii u wybrzeży Kamerunu. Urzędujący prezydent poprosił konsula w Hamburgu o powrót do ojczyzny. Syn konsula przerwał studia i również wrócił do Liberii. Bertha, matka Hansa-Jürgena, odmówiła wyjazdu ze względu na słabe zdrowie dziecka, któremu tropikalny klimat mógłby tylko zaszkodzić.

/ 11Obcy wśród swoich

Obraz
© Getty Images

Zdana na własne siły Bertha znalazła pracę w klinice laryngologicznej i wynajęła małe mieszkanie bez ciepłej wody w robotniczej dzielnicy Hamburga. Jej syn, dotychczas chowany pod kloszem, na podwórku po raz pierwszy zetknął się z szykanami ze strony innych dzieci. Po pewnym czasie jego inność opatrzyła się i została zaakceptowana. Cotygodniowym rytuałem stały się dla niego niedzielne spacery po mieście z matką.

W 1932 roku Massaquoi wkroczył w nowy, jego zdaniem wrogi świat - poszedł do szkoły. Podobnie jak na podwórku, początkowe drwiny niektórych kolegów szybko poszły w zapomnienie, a chłopak zaaklimatyzował się w nowym miejscu błyskawicznie. Na trzy miesiące przed jego promocją do drugiej klasy, 30 stycznia 1933 roku, Adolf Hitler został kanclerzem Niemiec.

/ 11Pierwsze incydenty

Obraz
© Getty Images

Wojskowe parady i mundury nazistów rozbudzały w młodym chłopaku patriotyczne uczucia. W Hamburgu cały czas coś się działo: pokazy fajerwerków, marsze "brunatnych koszul". W czasie jednej z takich parad Massaquoi został siłą wciągnięty do piwiarni przez jednego z bojówkarzy SA. Mężczyzna zamierzał postawić go na podium w końcu sali jako przykład "skażenia rasy". Na szczęście chłopca wyratowała matka.

Chłopiec zrozumiał, że jest "nie-Aryjczykiem" w chwili, gdy tablica z zakazem zagrodziła mu wstęp na plac zabaw. Jego ukochana nauczycielka straciła pracę, a niedługo potem również i jego matka została zwolniona ze szpitala. Zwróciła się z prośbą o wsparcie do wysoko postawionego funkcjonariusza - okazało się jednak, że byłby gotów jej pomóc w zamian za pójście z nim do łóżka. Bertha stanowczo odrzuciła jego awanse.

/ 11Szkoła

Obraz
© Getty Images

Herr Wriede, nowy dyrektor w szkole chłopca, był fanatycznym wielbicielem Hitlera. Podczas każdego przemówienia do uczniów zakładał nazistowski mundur, a swoje wąsy przycinał w podobny sposób do Führera. Od razu też dostrzegł w Massaquoi "wroga rasy" i niejednokrotnie dawał mu to odczuć - słownymi przytykami w czasie szkolnych apelów lub złośliwym dokuczaniem na zawodach sportowych. Zabronił mu także przychodzić na lekcje w koszuli podobnej do tych noszonych przez członków Hitlerjugend.

Niektórzy z nauczycieli budzili prawdziwą grozę. Tak jak nauczyciel angielskiego, bijący dzieci za karę metalową szpicrutą. Z kolei nauczyciel muzyki oznajmił chłopcu wprost, że Niemcy wkrótce "wezmą się za takich jak on". Nigdy nie przepuścił okazji, żeby podkreślać wyższość białej rasy, a wszystkie pozytywne cechy Hansa-Jürgena przypisywał wyłącznie aryjskim genom jego matki.

/ 11Miłość

Obraz
© Getty Images

W miarę dorastania przed chłopakiem pojawił się kolejny problem: dziewczyny. Jako "nie-Aryjczyk" nie miał prawa związać się z niemiecką kobietą. Zaczął spotykać się z Gretchen, dziewczyną sprzeciwiającą się nazistowskiej wizji kobiety jako żony, gospodyni domowej i matki dzieci czystej krwi. Ich pierwsze randki odbywały się potajemnie wieczorami. Trwała już wojna i po ulicach krążyły patrole służby bezpieczeństwa. Jeden z nich przyłapał raz Hansa pod domem, ale poświadczył za niego znajomy policjant z dzielnicy.

Bertha, podobająca się wielu mężczyznom, miała szansę na ułożenie sobie życia z Maxem, pracownikiem kuchni z jej szpitala. Rozdzieliły ich jednak poglądy polityczne: Max był zwolennikiem Hitlera, a ona przyznała mu się, że nigdy nie głosowała na NSDAP. Argumenty o tym, jak wiele "wódz" zrobił dla Niemiec, zbyła tym, że zawdzięcza mu wyłącznie stratę pracy.

/ 11Piekło wojny

Obraz
© Hamburg po bombardowaniu/Getty Images

Koledzy Massaquoi jeden po drugim szli do wojska. On usłyszał w jednostce, że armia niemiecka nie potrzebuje takich jak on i otrzymał w książeczce wojskowej wpis "niezdatny do służby". Słowa dawnego nauczyciela o tym, że kiedyś "wezmą się za niego" tkwiły w chłopaku i zwiększały jego determinację - wolał zginąć w bitwie, niż wpaść w ręce SS. Tymczasem trwały naloty, a propaganda coraz bardziej gorliwie tuszowała klęski niemieckich wojsk.

29 lipca 1943 roku alianci przeprowadzili nad Hamburgiem operację "Gomora": dziesięciodniowe, nieustanne bombardowanie miasta, po którym pozostały zgliszcza budynków i masa rozkładających się na ulicach zwłok. Taki widok oglądał Massaquoi wraz z matką po wydostaniu ich z rozpadającego się schronu, gdzie byli już o krok od śmierci - pomieszczenie wypełniało się dymem i wzrastającym żarem od szalejącego na zewnątrz ognia.

/ 11Żołnierz i pilot

Obraz
© Getty Images

Ocalałych z nalotów ewakuowano chwilowo na wieś. Po powrocie do miasta Massaquoi z matką zamieszkali w azylu dla uchodźców, a chłopak znalazł pracę w fabryce. Skupieni na codziennej walce o przetrwanie zapomnieli o problemach rasowych. W związku z ogłoszeniem przez władze "wojny totalnej" Hansa powołano w końcu do wojska. Nikt już nie zwracał uwagi na jego pochodzenie, ale i nikt nie udokumentował jego obecności na pierwszym wojskowym szkoleniu. Na następnym już się nie pojawił.

Podczas wymiany jednej z rur na ulicy jesienią 1944 roku doszło do niebezpiecznego incydentu. Ogłoszono alarm bombowy. Po zakończeniu nalotu i wyjściu ze schronu Hans-Jürgen usłyszał nagle okrzyk: "To jeden z nich!" Ludzie wzięli go za amerykańskiego pilota, który wyskoczył z bombardującego samolotu. Mogło dojść nawet do linczu, gdyby nie interwencja policjanta, który kazał wszystkim się rozejść.

/ 11Afryka

Obraz
© Sklep w Liberii, 1947 r./Getty Images

Hamburg przeszedł w ręce Brytyjczyków 3 maja 1945 roku. Jako obywatel Niemiec Massaquoi nie mógł początkowo liczyć na odszkodowanie dla jeńców wojennych i prześladowanych przez nazistów. Mimo iż cały czas dyskryminowano go z powodu jego pochodzenia. W końcu otrzymał mieszkanie, nauczył się angielskiego i zaczął się obracać w środowisku teatru i klubu nocnego "Alkazar", gdzie zarabiał graniem w kapeli.

Pewnego dnia przyszedł wyczekiwany list od ojca chłopaka z zaproszeniem do Liberii. W Afryce Hans poznał luksusowe pałace i znakomite osobistości (na czele z prezydentem kraju), lecz także nędzę życia w dżungli, okrutny system karania przestępców na wsiach (bicie i zakuwanie w kajdany) oraz liczne przykłady neokolonializmu - takie jak załatwianie przez Brytyjczyków zakupów z ominięciem długiej kolejki czarnoskórych.

10 / 11Heban

Obraz
© Numer magazynu ''Ebony'' z 2013 r./Getty Images

W 1950 roku dzięki wizie studenckiej Hans wyjechał do USA. O znalezieniu się w tym kraju marzył od czasu pracy w klubie "Alkazar", gdzie zawierał znajomości z żołnierzami ze Stanów. Z rasizmem w amerykańskim wydaniu po raz pierwszy zetknął się w zakładzie zatrudniającym go jako tokarza - część operatorów w proteście zwolniła się z pracy. Tylko nieprzejednana postawa kierownictwa w sprawie zatrzymania nowego pracownika i zwolnienia tych, którym się to nie podoba, skłoniła ludzi do powrotu.

Jego fascynacja Stanami wielokrotnie chwiała się w posadach ze względu na wszechobecną segregację rasową. Prawdziwie szczęśliwym momentem był przyjazd do Ameryki jego matki. Po studiach dziennikarskich dostał pracę w "Ebony" ("Heban") - piśmie skierowanym do Afroamerykanów. Podczas pierwszego ważnego zlecenia, rozmowy w domu ambasadora ONZ, zrozumiał, że wyjazd do Stanów był właściwą decyzją.

11 / 11Powrót do Niemiec

Obraz
© mat. wydawcy

W 1966 roku, po osiemnastu latach od wyjazdu z Niemiec, Massaquoi znalazł się tam ponownie. Miał już własną rodzinę, żonę i dwóch synów, a do kraju swych narodzin wracał bez specjalnej nostalgii, wciąż pamiętając doznane upokorzenia. Z pewnym zdumieniem oglądał odbudowany po wojnie, nowoczesny, tętniący życiem Hamburg.

Po odwiedzeniu innych niemieckich miast stwierdził, że dawna III Rzesza nie jest już "biała": żyli tam potomkowie żołnierzy alianckich oraz spora grupa ludności napływowej z całego świata. Widok czarnoskórej osoby na ulicy nie był już sensacją tak jak za czasów jego młodości. Ze smutkiem także dostrzegł, że rasizm po wojnie wcale nie zniknął. Niebezpieczeństwo powtórki z historii ciągle jest możliwe.

Aleksandra Kromp/ksiazki.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]