Trwa ładowanie...
Informacja prasowa
thriller
31-07-2015 12:58

Czarno-biały świat nie istnieje: Rozmowa z Clare Mackintosh, autorką książki ''Pozwolę Ci odejść''

Clare Mackintosh jest obecnie pisarką i felietonistką (m.in. „The Guardian”, „Sainsbury’s Magazine”, „The Green Parent”). Przez dwanaście lat pracowała w policji, a wiedzę i doświadczenia, które tam zdobyła wykorzystuje w pracy nad książkami. „Pozwolę ci odejść" to jej literacki debiut, w planach ma już kolejny thriller psychologiczny. Przeczytaj, co autorka ma do powiedzenia o karierze w brytyjskiej policji, wyrzutach sumienia, fascynacji psychologią i terapii poprzez pisanie.

Czarno-biały świat nie istnieje: Rozmowa z Clare Mackintosh, autorką książki ''Pozwolę Ci odejść''Źródło: Materiały prasowe
d38fjz2
d38fjz2

* Clare Mackintosh jest obecnie pisarką i felietonistką (m.in. „The Guardian”, „Sainsbury’s Magazine”, „The Green Parent”). Przez dwanaście lat pracowała w policji, a wiedzę i doświadczenia, które tam zdobyła wykorzystuje w pracy nad książkami. „Pozwolę ci odejść" to jej literacki debiut, w planach ma już kolejny thriller psychologiczny. Przeczytaj, co autorka ma do powiedzenia o karierze w brytyjskiej policji, wyrzutach sumienia, fascynacji psychologią i terapii poprzez pisanie.*

Jak to się stało, że zostałaś policjantką? *Clare Mackintosh: *Bardzo prozaicznie. Kiedyś zainteresowałam się sprawami policyjnymi. Podczas studiów wybrałam się na zajęcia temu poświęcone i byłam pod takim wrażeniem, że niemal natychmiast się w to wkręciłam. Świadomość, że mogę w ten sposób pomagać innym ludziom, też nie była bez znaczenia.

*Czym się zajmowałaś? *Wieloma sprawami. Muszę przyznać, że zrobiłam tam nawet małą karierę. Byłam sierżantem i inspektorem. Nieobce mi były rozruchy czy burdy na meczach piłkarskich.

*Wow! *Bywało różnie, to prawda. Oczywiście zdarzały się sytuacje, w których mogłam się czuć poważnie zagrożona. Ale na szczęście dostawałam wsparcie kolegów. Poza tym podpisuję się pod twierdzeniem, które mówi, że jesteśmy policjantami, bo społeczeństwo nam na to pozwala. To sprawia, że to zajęcie traktuje się w specyficzny sposób, bardziej odpowiedzialny.

d38fjz2

*Zrezygnowałaś jednak z tego i zajęłaś się pisaniem. *Bo policja zajmowała mi za dużo czasu. Zdarzało się, że nie widziałam dzieci przez dłuższy czas. Miałam wtedy trójkę i zdawałam sobie doskonale sprawę z tego, że one bardzo mnie potrzebują. Ich życie i ich czas, tak ważny, przeciekały mi przez palce. Tymczasem ja byłam cały czas na posterunku. I miałam wyrzuty sumienia.

*Wyrzuty sumienia? *Tak się bowiem składa, że dałam życie czwórce. Dwukrotnie były to pary bliźniąt. Chłopak z pierwszej pary jednak umarł, gdy miał ledwie pięć dni. To bardzo bolesne doświadczenie sprawiło, że zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy aby nie za mocno poświęcam się temu wszystkiemu, co niezwiązane z domem. Ten czas, który mogłabym spędzić z dziećmi, przepada przecież bezpowrotnie. Nadszedł więc dzień, w którym postanowiłam radykalnie odmienić swoje życie. I mimo że uwielbiałam to, co robiłam, uznałam, że to chwila na wzięcie oddechu i zajęcie się rodziną.

*Co takiego zrobiłaś? *Wbrew pozorom to nie było takie skomplikowane. Zostałam dziennikarką. Lubiłam przecież pisać i szybko załapałam się do różnych tytułów, m.in. do „The Guardian”. Dzięki pisaniu wreszcie miałam więcej czasu dla najbliższych.

Twoja wydana właśnie w Polsce książka,*Pozwolę ci odejść*, to thriller psychologiczny. Rozumiem, że psychologia fascynowała Cię już w trakcie pracy w policji? **To prawda. Zawsze zadawałam sobie pytanie, dlaczego ludzie popełniają przestępstwa. Poza tym zawsze czułam, że nie ma czegoś takiego jak podział na czarne i białe. Po prostu nie ma ludzi zupełnie niewinnych i kompletnie złych. Najgorszego rodzaju kryminaliści mają pewne pozytywne cechy charakteru.

d38fjz2

*Czyste zło i czyste dobro nie istnieje? *Chodzi o to, że nie ma tego czarno-białego podziału, w który tak wielu chce wierzyć. Pomiędzy tymi skrajnościami jest mnóstwo szarości, gdzie rzeczy się mieszają. I to jest właśnie nasz świat.

*Przypuszczam, że gdy myślisz o tych sprawach w trakcie pisania, nie jest łatwo z Tobą się porozumieć. *Gdy pracuję, jestem straszna. To muszę przyznać. Myślę, że trudno w tym czasie ze mną wytrzymać. Rano odprowadzam dzieciaki do szkoły, potem wychodzę z psem, ale już wtedy zaczynam komponować książkę w głowie. Myślę o bohaterach, wchodzę w ten swój świat. Potem, przy biurku, zapisuję pomysły. Staram się każdego dnia wyrobić normę około 1000 wyrazów.

*Udaje się? *Myślę, że jednak spędzam za dużo czasu na Twitterze i Facebooku. Muszę przestać.

d38fjz2

*Research zajmuje Ci sporo czasu? *Może Cię zdziwię, ale nie potrzebowałam specjalnie się nim zajmować. Po prostu dużo spraw znałam z doświadczenia. To, co teraz przygotowuję, jest o wiele bardziej wymagające, a to dlatego, że rzecz się dzieje w Londynie. A ja słabo znam metropolitalne obyczaje policyjne.

*Czytelnicy nie pomagają? *Dostaję od nich mnóstwo listów. To jest chyba ulubiona część pracy w byciu pisarzem i od razu powiem, że będę zachwycona, jeśli napiszą do mnie także czytelnicy z Polski.

*O czym piszą do Ciebie Twoi fani? *Najczęściej o emocjach, jakie towarzyszą im w trakcie lektury. Niektórzy komentują fabularne rozwiązania. Dostaję także listy od ludzi, którzy dopytują, czy pojawi się w kolejnych książkach któryś z moich bohaterów. Wtedy odpowiadam, że nie wiem. Są wreszcie listy, które mówią o bardzo osobistych sprawach. Ale nimi akurat nie chciałabym się dzielić.

d38fjz2

*Rozumiem. *Powiem tylko tyle, że często czytelnicy dziękują mi za to, jak opisałam stratę i żałobę. To jest faktycznie temat, który rozumiem bardzo dobrze, bo współdzielę go, jako że sama straciłam kiedyś dziecko.

*Wybacz tę uwagę, ale brzmi to wszystko jak terapia. *Dla mnie w pewnym sensie nią jest. No i jest pociechą dla pisarza, gdy dotyka spraw ważnych nie tylko dla siebie, ale też dla innych.

d38fjz2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d38fjz2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj