Komunista, antyfaszysta, zapalony wielbiciel Związku Radzieckiego. Jak to się stało, że jeden z najwybitniejszych prozaików XX wieku z pisarza zaangażowanego zmienił się w Wielkiego Maga brazylijskiej Bahii?
„Kiedy wszyscy zgodnym chórem mówią Tak, ja mówię Nie. Taki już się urodziłem” – pisał o sobie Jorge Amado i wygląda na to, że nie oszukiwał. Kto kłamie, ten nie może być wolny, a właśnie osobistą wolność brazylijski epikurejczyk cenił nade wszystko. Miał wiele tytułów, ale najbardziej był dumny z przydomku „literacki Pele”.
Jorge Amado napisał około 30 powieści, które zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków, jego książki osiągnęły ogólnie nakład 20 milionów egzemplarzy. Na ich podstawie powstało 30 filmów. I nawet popularne na całym świecie brazylijskie tasiemcowe seriale zaczynały się od losów bohaterów powieści Amado .
Urodził się 10 sierpnia 1912 roku w stanie Bahia, miejscu, które pisarz określi później jako „najważniejsze murzyńskie skupisko Brazylii”. Osiemdziesiąt procent mieszkańców Bahii stanowią Murzyni i Mulaci. Po dziś dzień żywy jest tam kult afrykańskich bóstw, które spotykamy też często na stronach powieści Amado .
Sofia Rudniewa, Wokrug Swieta
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.